Na specjalne życzenie BiG Momma blogującej TUTAJ :). Czego lepiej się wystrzegać MOIM zdaniem. Wymieniam tylko te składniki, które ja uważam za złe jest to moja subiektywna opinia. Do kształtu tej listy przyczyniły się publikacje (naukowe) z którymi miałam okazję się zetknąć.
1. Poliacrylamide - poliakrylamid
Substancja ta otrzymywana jest przez polimeryzację akryloamidu. Akrylamid jest silną neurotoksyną wchłanianą przez skórę - oczywiście różni naukowcy mają różnie zdanie odnośnie jego rakotwórczości. Zaraz ktoś powie pięknie, pięknie, ale w składzie jest poliakrylamid, a nie akrylamid, otóż nie do końca. Niestety bardzo często poliakrylamidowi towarzyszą małe ilości akrylamidu.
Raport komisji europejskiej brzmi tak
"Lifelong use of cosmetic products containing polyacrylamide may represent an unacceptable high lifetime risk of cancer due to residual acrylamide in the polyacrylamide preparations. This conclusion is based on two longtime rat studies of acrylamide and on the genotoxic properties of acrylamide. In order that the lifetime use of cosmetics containing polyacrylamide should not pose a significant cancer risk the theoretical content of residual acrylamide [calculated from the amount of polyacrylamide added to the product and the content of acrylamide in the polyacrylamide used] should be <0.1 ppm in body care leave-on products and <0.5 ppm in other cosmetic products." W skrócie nawet szczątkowe ilości akrylamidu w skaldzie mogą zwiększyć ryzyko "wystąpienia" raka. I teraz wystarczy pomyśleć, że mamy kilka taki produktów na użytku.
Są jeszcze inne badania, że poliakrylamid może w sprzyjających warunkach uwalniać akrylamid - czyli proces może się odwrócić.
Żródło
2. Diazolidynyl Urea
Jest to pochodna formaldehydów (powiązany z imidazolidynyl urea). Otrzymuje się go w wyniku reakcji chemicznej formaldehydu i alantoiny. I niestety wykazana, że w sprzyjających warunkach reakcja może się "odwrócić" i diazolidynyl urea może "uwalniać" formaldechyd. Międzynarodowa Agencja do spraw badań nad Rakiem zakwalifikowała diazolidynyl urea jako karcynogen formaldechydu.
"konserwantem, na który warto zwrócić uwagę jest formaldehyd. Związek ten najczęściej w handlu oferowany jest w postaci 37% roztworu w wodzie, znanego jako formalina. W Unii Europejskiej dopuszczony jest on do preparatów kosmetycznych w ilości 0,2 % w przeliczeniu na wolny związek. W produktach do higieny jamy ustnej można go używać w stężeniu 0,1 %, zaś w utwardzaczach do paznokci 5%. Nie jest dopuszczony do stosowania w aerozolach. Związek ten jest bardzo efektywny w stosunku do bakterii, wykazuje także dobrą aktywność przeciwko grzybom. Mogą go jednak dezaktywować proteiny i żelatyna. Zaliczany jest on do układów stabilnych w zakresie od pH 3 do 9. Ponieważ jest to układ lotny może ulatniać się z produktu końcowego np. poprzez otwarte lub nieszczelne opakowanie. Z tego też powodu do receptur powinien być wprowadzany na zimno.
Formaldehyd to związek reaktywny o ostrym, charakterystycznym zapachu. Może reagować ze składnikami substancji zapachowych, amoniakiem, żelazem. Zaliczany jest do związków uczulających i drażniących skórę. Przy zawartości w kosmetyku przekraczającej 500 ppm na etykiecie preparatu powinno się pojawić ostrzeżenie: zawiera formaldehyd. Praktyczne zastosowanie znajduje tylko w wyrobach spłukiwanych.
W kosmetyce wykorzystywane są natomiast związki go wydzielające. Należy do nich między innymi DMDM Hydantoina, która może być traktowana jako bezwonna forma formaldehydu. W Unii Europejskiej konserwant ten dopuszczony jest do wszystkich wyrobów, przy czym jego maksymalna zawartość w produkcie końcowym nie może przekroczyć 0,6 % aktywnego składnika. Związku tego nie powinno stosować się w przypadku niemowląt i małych dzieci, oraz osób wrażliwych na formaldehyd."
Źródło
3. Triethanolamine - (TEA) trójetanoloamina, trietanolamina
Alkohol alifatyczny, niestety często dodawana do kosmetyków jako dobry regulator pH i środek zmiękczający. W badaniach potwierdzona jej działanie kancerogenne.
[...]Under the conditions of this 2-year dermal study, there was equivocal evidence of carcinogenic activity of triethanolamine in male B6C3F1 mice based on the occurrence of liver hemangiosarcoma. There was some evidence of carcinogenic activity in female B6C3F1 mice based on increased incidences of hepatocellular adenoma.
Exposure to triethanolamine by dermal application resulted in increased incidences of eosinophilic focus of the liver in males and females. Dosed mice developed treatment-related nonneoplastic lesions at the site of application.[...]
Źródło
4. Parabeny - czyli między innymi Methylparabent, Buthylparabnen, Ethylparaben itp...
Chyba najpopularniejsze konserwanty - nie tylko kosmetyczne.
[...]Według oszacowań Amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (Food and Drug Administration – www.fda.gov) średnia dzienna ekspozycja na parabeny osoby ważącej 60 kg stanowi 76 mg, z czego 1 mg pochodzi z żywności, 50 mg z kosmetyków i środków higieny osobistej, a 25 mg z leków. Mimo, że parabeny nie są toksyczne w takich dawkach, w ostatnich latach zwrócono uwagę na ich działanie estrogenne, co może być przyczyną rozwoju guzów piersi. Badania prowadzone w 1998 roku wykazały, że butyloparaben, wykazujący najsilniejsze działanie estrogenne wśród parabenów jest około 10000100000 mniej aktywny niż naturalny estradiol (jeden z estrogenów), dane te potwierdzały bezpieczeństwo stosowania tych związków, jednak dalsze badania przyniosły nowe wątpliwości. W 2004 roku zbadano bowiem próbki raka piersi pobrane od 20 pacjentek. Parabeny wykryto we wszystkich próbkach, w średnim stężeniu 20,6 nanograma na gram tkanki. Związki te wykryto w niezmienionej formie (tj. w formie estrów), co oznacza, że przedostały się do nich przez skórę z pominięciem układu pokarmowego[...]
Źródło
5. Fenoksyetanol - Phenoxyethanol
W ostatnim czasie z powodu nagonki na prabeny producenci przerzucili się na ten konserwant. Niestety wpadamy z deszczu pod rynnę.
Są badania mówiące, że kobiety w ciąży oraz karmiące nie powinny stosować kosmetyków zawierających fenoksyetanol, bowiem ten może powodować ciężkie uszkodzenia zarodka lub płodu (wady rozwojowe). Przenika również do mleka działając neurotoksycznie na noworodka.
Fenoksetanol hamuje układ immunologiczny ustroju, jest inhibitorem fagocytozy i proliferacji komórek. Długotrwale stosowany na skórę może spowodować zahamowanie odporności miejscowej na zakażenia.
(cytaty z: dr. Rożański)
In preterm newborn infants, topical iodine-containing antiseptics disturb thyroid hormone regulation while alcohol-based disinfectants may cause local burns. We therefore investigated the use of an aqueous solution containing 0.1% octenidine and 2% 2-phenoxyethanol for skin disinfection during the first seven days of life in premature newborns with a gestational age < 27 weeks who were consecutively admitted to our level III neonatal intensive care unit between November 1, 2000 and December 31, 2001 (N=24). In boys. (N=13) the renal excretion of absorbed 2-phenoxyethanol and its metabolite 2-phenoxyacetic acid was quantitated by high-pressure liquid chromatography. In the most immature newborn (gestational age 23 6/7 weeks), a transient erythematous reaction was observed following application of the octenidine/phenoxyethanol solution prior to umbilical vessel catheterization. No other local reactions were observed. The urinary concentration of 2-phenoxyethanol was < 2 ppm in all samples, while urinary 2-phenoxyacetic acid concentrations reached 5–95 ppm (median 24 ppm). One infant had a culture-proven septicaemia (Bacillus species) during the first seven days of life. We conclude that, in contrast to alcohol-based antiseptics, an aqueous solution of 0.1% octenidine and 2-phenoxyethanol does not cause major skin damage in premature newborn infants < 27 weeks' gestation. 2-Phenoxyethanol is readily absorbed by the newborn's skin but apparently undergoes extensive oxidative metabolization to 2-phenoxyacetic acid.
Źródło
Te składniku uważam, za najgorsze. Nie tyle z powodu samego występowania w kosmetykach, co z częstości ich występowania. Im więcej ich w preparatach nawet w małych ilościach, tym więcej możemy ich skumulować w organizmie.
Oczywiście wystrzegałbym się również filtrów przenikających, o których pisałam już TUTAJ i oczywiście w ciąży retinoidów.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany taką wiedzą lub gdy chce się nią podzielić zapraszam serdecznie na forum , które co tu dużo mówić jest dla mnie kopaną wiedzy.
ja właśnie wczoraj pierwszy raz usłyszałam o parabenach i okazało się, że są w Ziajce na rozstępy :/
OdpowiedzUsuńdzięki serdeczne za te informacje :-)
OdpowiedzUsuńO rany, jak to zapamiętać...
OdpowiedzUsuńSroka, czy Ty jesteś tajnym super naukowcem chemikiem? ;)
Ja jestem chemikiem z wykształcenia i z zamiłowania, niestety nie z zawodu :).
OdpowiedzUsuńsunshine award czeka na Ciebie na: http://xbigsisx.blogspot.com/2011/05/dziekuje-serdecznie-miss-weg-za.html
OdpowiedzUsuńmiłego dnia xxxx
Ja jestem w 37 tygodniu ciąży i mam korektor, który nie dość, że zawiera Propylene Glycol, to jeszcze znalazłam w nim Fenoksyetanol. Myślisz, że stosowanie go pod oczy może zaszkodzić dziecku? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPropylene Glycol nie tyle jest szkodliwy co może podrażniać, jeżeli nie masz za wielu kosmetyków z Fenoksyetanolem to spokojnie możesz używać nie ma co przesadzać :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle dość rzadko używam kosmetyków do makijażu, więc myślę w takim razie, że rzeczywiście nic się nie stanie jak raz na jakiś czas go użyję :) Dziękuję bardzo za odpowiedź :)
UsuńSroka-o, w punkcie dotyczącym parabenów proszę wstaw myślnik między 10000 a 100000 w "10000100000", dla takich czepialskich jak ja:-) ten link nie działa już, przenieśli stronę (tu masz nowy: http://www.ujk.edu.pl/org/sknkalcyt/ourworks/23.pdf); pozdrawiam serdecznie LJK
OdpowiedzUsuńNie byłam pewna gdzie wrzucić to pytanie - co sądzisz o malowaniu (okazjonalnie) paznokci w ciąży? Zakazane? Czy te substancje przenikają w jakiś sposób? Może to głupie pytanie, ale nie mam doświadczenia w tej sprawie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dziękuję za super bloga :)
Właśnie się pozbyłam 80% moich kosmetyków... masakra jakaś :(
OdpowiedzUsuńTrzeba teraz iść do drogerii z listą składników zakazanych :D :D :)
Fenoksyetanol jest substancją aktywną w tak teraz polecanym do pielęgnacji pępka noworodka octanisepcie... Sroko Twoim zadaniem: stosować, nie stosować? Czym zastąpić?
OdpowiedzUsuńgazikami ze spirytusem
UsuńDziękuję za odpowiedź!
UsuńPytanie o Fenoksyetanol – praktycznie ciężko znaleźć niezawierający go balsam po goleniu dla mężczyzn.
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego, że jest środkiem dezynfekującym. (vide: jest w Octenisept).
W sporej ilości kremów – do rąk, ciała, twarzy, SPF – też występuje, jednak w przypadku specyfików po goleniu jest dużo wcześniej na liście (a więc większa % zawartość).
Jest się czego bać i lepiej nie używać żadnego specyfiku po goleniu? A może używać kosmetyków niededykowanych do golenia, np. zwykłego kremu do twarzy po odczekaniu jakiegoś czasu po goleniu?
Czy może działanie dezynfekujące w tym przypadku usprawiedliwia ew. skutki uboczne i jest to mniejsze zło?
To, że ten składnik jest wyżej w składzie nie znaczy, że jest go więcej - max dopuszczalne stężenie phenoxethanolu w kosmetyku wynosi 1%. Bez względu na miejsce w zapisie INCI więcej go być nie może.
UsuńJak pisałam w innym wpisie, nie ma co panikować jak ma się go w jednym czy dwóch kosmetykach. Przyznam, że składów balsamów do golenia nie znam specjalnie, ale nie sądzę, żeby różniły się wyjątkowo od kremów do twarzy. Aż przyjrzę się co tam jest takiego wyjątkowego w balsamach po goleniu.