Jak ja to pisałam jest zima to musi być katar :) .
Po moim poście o kąpielach na przeziębienie, a w zasadzie przez link odsyłający do postu o naturalnej walce z przeziębieniem KLIK zgłosił się do mnie producent wody morskiej do nosa. ps. Własnego zdjęcia brak, a było, ale aparat się zbuntował i pożarł cześć zdjęć po czym padł :( (czas zainwestować w lustrzankę)
W poście o tych naturalnym metodach pisałam, że Rycerz nie akceptuje "psikaczy" z solą morską bo przerażają go wielkości butelek. Przyznaję się do własnego lenistwa. Po odwiedzeniu trzech aptek w poszukiwaniu mniejszych pojemności roztworów soli morskich dla dzieci zrezygnowałam. Nic nie znalazłam poza spojrzeniem jak na kosmitę i nie chciało mi się szukać dalej.
Marimer zaproponował mi przetestowanie produktu o nazwie Marimer Baby Spray, który jest izotonicznym roztworem wody morskiej w 100% naturalnym, oczywiście nie zawiera żadnych konserwantów. I co dla mnie ważne jest zamkniętym w opakowaniu o pojemnosci 50ml :). Poza tym produkt posiada nasadkę „Safety Tip”. Nasadka ta jest tak wyprofilowana, że chroni przed zbyt głębokim wprowadzeniem aplikatora. Oczywiście spray rozpyla się w postaci delikatnej mgiełki, a nie silnym strumieniem. I nadaje się dla dzieci od pierwszego dnia życia.
Niestety z przykrością stwierdzam, że testować przyszło mi go wcześniej niż bym tego chciała. Rycerz od Trzech Króli siedzi w domu z katarem i paskudnym kaszlem. Nie będę ukrywała, że przed testem nie było negocjacji. Były, a i owszem. Mimo, że butelka mniejsza od innych soli i to i tak większa od tradycyjnych kropelek do nosa. Negocjacje nie były jednak zbyt skomplikowanie wystarczyło pokazać inne butelki z solą morską . Spray działa jak działać powinien, wspomaga walkę z katarem, nawilża i jest delikatny.
No i jeszcze jedna informacja.
Producent stworzył stronę Klub Zdrowego Noska takie wirtualne centrum dobrych porad marki Marimer związanego z dbaniem o higienę małych nosków. Dowiecie się tam również, że produkt jest polecany przez Polskie Towarzystwo Pediatryczne.
I sumie nie było by to nic niezwykłego, ale zapisanie się do tego klubu skutkuje otrzymaniem 10% rabatu na zakup produktów Marimer.
Jeśli chcecie wypróbować to zapraszam do Klubu Zdrowego Noska.
Ja dodatkowo dostałam do testów jeszcze dwa produkty. Dumny Ojciec testuj zawzięcie przez zapchane zatoki Marimer Hipertoniczny i jest bardzo zadowolony.
Uzywam u mojej malej gwiazdki ma 2 miesiace i dziala idealnie i malutka jest zadowolona.
OdpowiedzUsuńUżywamy disnemare,mały jest,ale ten też spróbujemy;) ps oby jednak nie było potrzeby ;/
OdpowiedzUsuńMamy sól morską i hipertonik. Używamy na duże gile i do codziennej higieny. Na początku córka nie bardzo lubiła psikanie, bo jednak ciśnienie jest duże i nie jest to zbyt przyjemne. Na szczęście pomógł nam wieloryb na butelkach i udawaliśmy, że woda tryska tak jak z pleców wieloryba. Stosowany również u nas-dorosłych przy zawalonych zatokach. Najlepsze w nich jest to, że woda psika pod każdym kątem i spokojnie można używać na leżąco - przy mniejszych dzieciach. Pozdrawiam, Iza.
OdpowiedzUsuńja używałam również
OdpowiedzUsuńDisnemar jest w małej butelce.
OdpowiedzUsuńUżywamy. Jest tańszy od Disne i równie dobry.
OdpowiedzUsuńMoja Marimer NIE lubi, za duże ciśnienie mimo wszystko dla niej. Wg laryngologa dzieciom do 12 czy 18 miesięcy nie powinno się używać wody morskiej w spreju, tylko zakraplać sól fizjologiczną (ogrzana do temperatury ciała)-i wg mnie to jest o wiele bardziej skuteczne czyszczenie noska przy gęstym katarze..
UsuńDisnemar ma konserwant ja używam Marimer i aspiratora KATAREK
OdpowiedzUsuńMnie samą też przeraża wielkość tego aplikatora i w ogóle się u nas nie sprawdza. Uwielbiam za to Rhinoton i Pneumovit. Obydwa są małe, mają małe aplikatory i i nie zalewają nosa jak marimer i disnemar. Są też neutralne smakowo i zapachowo, a cenowo są mega konkurenycjne :)
OdpowiedzUsuńJa używam nosefrida i jest mały i jest super :) najlepszy jaki miałam a troche ich przetestowałem :) pneumovit ma dziwny psikacz,czasami nie trybił :) Disnemar nie działał za bardzo,marimer też chyba za delikatny :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten zwykły, używałam dla siebie, kilka razy dla małego, ale on go nie akceptował, kończyło się potwornym płaczem. Ma bardzo duże ciśnienie, sama miałam wrażenie, że mi do mózgu psika ;) wersji Baby nie próbowałam. Teraz mam Disnemar, mała buteleczka, delikatny.
OdpowiedzUsuńja jestem zniesmaczona tym, że woda morska kosztuje 20 zł za 50 ml. i to niekoniecznie tej konkretnej firmy.
OdpowiedzUsuńTen hipertoniczny u nas bardzo się sprawdza przy "przedszkolnym" katarze.
OdpowiedzUsuńMy również od pierwszych dni życia naszej córki używamy wody morskiej Marimer, został polecony przez mamy z dłuższym stażem i sprawdził się świetnie :)
OdpowiedzUsuńCześć ;-) My również używamy Merimer:-) .. ale również baaaardzo polecam isonasin septo. ma dodatkowo siarczany miedzi i tymianek. idealne na przeziębienie i katar który nie chce zejść. jedyny minus to to że nie jest w ampułkach. i troche trzeba sie nagimnastykować. ale polecam! bardzo bardzo bardzo ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja go nie lubie jak go psikniesz to czujesz go conajmniej w mozgu moje dziecko go włogole nie toleruje bo moj syn ma duze nozdrze i wsadza cala koncówke wole disnemar albo nebulizacji z soli
OdpowiedzUsuńU nas nie sprawdzają się krople Marimera. Dlaczego? Wyrzut wody jest bardzo długi, a moja córka ma odruch nagłego szarpnięcia główką gdy tyko naciskam hmmm górę/dozownik tak więc połowa wody leci jej do oczu. Musimy mieć krople w taką zwykłą końcówką (jak ma np Nasivin), bo u nich wyrzut wody trwa tylko tyle ile naciśnięcie końcówki, więc gdy córka szarpnie i spray wysunie się z noska to już nie psika wodą.
OdpowiedzUsuńa i nam bardziej jak coś pasuje purinasin, nosefrida- inny system wyrzutu - bardziej delikatny :-)
UsuńTakie same efekty da zwykła sól fizjologiczna- pomaga rozrzedzić wydzielinę i nawilża nos. Niestety katar trzeba przejść, te wszystkie spraje nie leczą, pozwalają tylko łatwiej pozbyć się zalegającej wydzieliny. I to tyle z ich cudownej mocy :-)
OdpowiedzUsuńczyli widze wiecej minusów niz plusów tego Merimer
OdpowiedzUsuńDodam, że my używamy również Isonasin Septo i mamy na to swój sposób. Kiedyś będąc w ciąży używałam wody morskiej sprayu ale w takiej buteleczce z psikaczem, a nie pod ciśnieniem w metalowych pojemniczkach jak Sterimar, Marimer. Buteleczkę wyparzyłam, wlewam sobie do niej Isonasin Septo i psikam :) to samo można robić z solą fizjologiczną lub hipertoniczną i wyjdzie znacznie taniej :)) a efekt ten sam
OdpowiedzUsuńA znacie jakiś spray, który nie spływa tylko trzyma się w nosku? Moja córcia ma 2 latka i strasznie się buntuje jak chce jej podawać sól, nie znosi jej smaku i zawsze mi płacze. Nie chcę żeby miała traumę, ale chyba nic innego dla takich maluchów jeszcze nikt nie wynalazł :(
OdpowiedzUsuń