W oczekiwaniu na narożnik

Przeprowadzałam się w życiu zaledwie kilka razy. Ja, jako dorosła osoba obecnie raz drugi. Nie bardzo potrafię odnaleźć się w aktualnym metrażu. Z mieszkania o powierzchni czterdziestu czterech metrów kwadratowych wskoczyłam nagle na prawie sto piętnaście. Wszystko to bez przygotowania czy planowania.

No dobra planowaliśmy przeprowadzkę, ale na trochę większe mieszkanie, ale w przyszłości. Traf chciał, że to nowe przyszło szybciej niż myśleliśmy.

To ciężka sprawa tak się przestawić. Wszystko upychałam w małym M. Wszystko planowałam pod małe M. Wszystko kupowałam i dobierałam tak, aby było funkcjonalne w małym M.

Nagła zmiana metrażu spowodowała, że zgłupiałam. Jak urządzić salon? Miejsce, które nie musi już mieści w sobie praktycznie całego naszego dobytku.  Nagle się okazało, że nie muszę kupować pojemnych mebli,  kanapy z miejscem na pościel, mogę książki z piwnicy przywlec i jeszcze mam miejsce na jazdę na rowerze. Nie muszę myśleć o praktycznej stronie, mogę po prostu kupić coś bo baaardzo mi się podoba.

No i się zaczęło.

Zobaczyłam kanapę, która bardzo mi się spodobała. Zaczęłam planować pod ową kanapę salon. Potem jednak przyszło otrzeźwienie. Kanapa? Serio? Kanapa to za mało. Narożnik! Oto rozwiązanie.

I zaczęły się poszukiwania narożnika. Trafiłam i zakochałam się. Narożnika jeszcze nie ma, będzie w październiku. Na zdjęciu poglądowym prezentuje się tak. Jest z kampanii Westwing Home & Living , Wygodna Stella Cadente

Pod ten narożnik zaczęłam planować resztę salonu.  

Meble
Chciałam tylko coś pod telewizor i coś na książki.

Pod telewizor kupiłam Szafka TV MARKE biały/jesion. Szczerze, to trochę jestem zawiedziona. Zastanawiam się na jej przerobieniem.

Na książki mamy regał Kallax fajny bo mieści dwa rzędy książek.

Stoliki  TAPS L bambus/biały

Na razie stoliki są Ok, choć mam wrażenie, że blaty będą się bardzo rysować.

Wyszło pusto :(

Kompletuje więc już dodatki. Niektóre z nich były już w starym mieszkaniu i na szczęście okazało się, że i teraz pasują.

Po pierwsze dywan

Nie chciałam typowego dywanu z tzw. włosiem, chodziło mi bardziej o coś w rodzaju chodnika. Główna przyczyna takiego wyboru kot. Kot, a raczej kocica od jakiegoś czasu ma tendencję do sikania na miękkie dywaniki. Bałam się, że po pierwszym dniu kot postanowi załatwić potrzebę na dywanie.
Dywan znalazłam na moim ulubiony Westwing Home&Living . Zaglądam tam codziennie w nadziej, że coś fajnego upoluję. Dywan pochodzi z tej kampanii 

Po drugie zasłony
Nie lubię zasłon. Od razu się przyznam, że wolę rolety. Ale rolety mi tu  nie pasują w związku z czym jednak zdecydowałam się na zasłony. Szukałam czegoś w przyszłych podstawowych kolorach czyli biel szarość i granat. I jest trafiłam.

Materiał kupiłam  na eTasiemka świetny sklep z materiałami w dobrych cenach. Za chwile będę kupowała tam zasłonki do pokoju Rycerza.

Po trzecie półki
Półki heksagonalne podobały mi się od dawna i zostały nam w spadku po starym mieszkaniu. Półka ścienna ILBRO
Kupione w Jysk w śmiesznej cenie w porównaniu z konkurencją, bardzo fajne. 

Oświetlenie 
Po raz kolejny z pomocą przyszedł Westwing Home&Living  Mam wielki problem z oświetleniem. Rzadko kiedy jestem zadowolona z lam jakie kupiłam. Nie bardzo umiem dobrać takie oświetlenie, abym była zadowolona. Tym razem za to podoba mi się to co wybrałam.

Jak wyszło? Wciąż jest trochę pusto. Nadala kombinuję co bu tu dodać - może podrzucicie jakiś pomysł :) ?

W zasadzie to teraz szukam dodatków w kolorze miedzi i granatu.

Na razie salon, a w zasadzie jego fragment wygląda tak.

Dywan jest dwustronny!!! Z jednej strony kremowo błękitny z drugiej granatowo kremowo błękitny i ta strona bardziej mi się podoba.

Lampy są cudownymi szarymi bakłażanami :)

Zasłonki pasują idealnie. Ja jednak wciąż walczę z ich długością. Były już do ziemi, teraz są ciut za kaloryfer, skłaniam się jednak w kierunku długości do kaloryfera.

No i półki, które prawie iedealnie zgrały się kolorystycznie z sufitem.

Jeżeli podobnie jak ja szukacie inspiracji koniecznie zajrzyjcie do magazynu Westwing zawsze coś fajnego można wypatrzyć.