Wciąż poszukuję naturalnej kolorówki. O ile podkład znalazłam o czym już pisałam, o tyle nadal szukam reszty. Co tu mówić czy cieni, pomadek czy róży można mieć za mało ;).
Mam już ulubiony podkład, mam już korektor pod oczy, mam pomadkę (choć tych zawsze można mieć więcej) teraz zaś trafiłam na róż i błyszczyk. Wciąż szukam cieni.
Wracając jednak do tematu.
Róż, róż i już !
Wybrałam dwa odcienie kwiat wiśni i soczysta brzoskwinia. Kwiat wiśni (nr. 111) jest przyjemnym, chłodnym różem, brzoskwinia (nr.112) nie jest za bardzo brzoskwinią, jak dla mnie jest zbyt pomarańczowa, lekko ceglasta. Kwiat wiśni ma dużo mniej błyszczących drobinek, jest bardziej matowy niż brzoskwinia.
Oba róże są dobrze napigmentowane, dobrze się rozprowadzają na skórze i ładnie blendują.
Na podkładzie mineralnym trzymają się lepiej niż na płynnym, ale i płynny podkład w moim przypadku jest mniej trwały.
Róże utrzymują się 6-7 godzin, odrobinę tylko blednąc. Kwiat wiśni daje bardzo naturalny efekt, delikatnego rumieńca i to on pozostanie u mnie na dłużej, brzoskwinia siłą rzeczy wędruje do znajomej. Nietrafienie z kolorem to jedyna wada jaką zauważyłam.
Korektor mam w odcieniu 41 zwany jasny piasek.
Korektor jest na tyle jasny, że potrafi się dogadać z moją cerą. Rozprowadza się z dobrym poślizgiem, jest miękki i kremowy. Ma pudrowe, raczej matowe wykończenie i nie zastyga całkowicie. Dobrze kryje niedoskonałości i większe i mniejsze. Lepiej dogaduje się z płynnym podkładem niż z minerałami.
Zgodnie z zaleceniem producenta stosowałam go kilkukrotnie pod oczy i w tym przypadku u mnie się nie sprawdził. Owszem bardzo dobrze maskował cienie, ale dla mnie był za ciężki, zbierał się z zmarszczkach i jakby się lekko warzył. To warzenie się i zbieranie w zmarszczkach jest po trosze moją winą, a raczej winą moje pielęgnacji. Pod oczami stosuję dość bogate kremy, na nich korektor mineralny sprawdza się znakomicie, ale dla kremowych konsystencji jest zbyt płynnie. Kiedy użyłam lżejszego kremu korektor się nie warzył, ale nadal wchodził w zmarszczki.
Jak dla mnie to idealny korektor na niespodzianki na skórze, ale pod oczami już nie koniecznie. Korektor długo utrzymuje się na skórze i nie wyciera się z niej brzydko.
Na koniec błyszczyk mam numer 36 zwany słodkim różem.
Bałam się trochę koloru tego błyszczyku. Całkiem niepotrzebnie. Kolor nie jest kryjący, tylko transparentny, lekko barwiący usta.
Błyszczyk jest świetny. Kremowy, lekko lepki i mocno nawilżający. Jeżeli nic nie jecie i nie pijecie utrzymuje się 2-3 godziny. Z jedzeniem, wiadomo krócej.
Dla mnie ten błyszczyk to znakomity balsam do ust, który dodatkowo daje mokrą taflę na ustach. Ma widoczne, błyszczące drobinki, nie jest to jednak brokat i nie są one widoczne na ustach.
Tak jak wspomniałam błyszczyk w moim przypadku spełnia rolę balsamu do ust, bardzo dobrze nawilża usta, zmiękcza, nie podkreśla suchych skórek. Jest naprawdę fajny.
Kosmetyki Felicea mam stąd KLIK
Środki, a próbowałaś cienie Benecos? Polecam:-)
OdpowiedzUsuńPiekne te kosmetyki , zaczarowal mnie roz Kwiat Wisni, jest przepiekny :) Acha i jak na naturalny produkt 6-7 godzin do calkiem dobry wynik :D
OdpowiedzUsuńSprubój cieni od Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie szukam teraz takich naturalnych kolorowych kosmetyków. Zainteresował mnie błyszczyk. :D A za cieniami też się rozglądam, więc mam nadzieję, że uda nam się razem coś znaleźć. :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze niczego z tej marki, ale z chęcią skuszę się na róż nr. 111 wygląda super :) No i ten błyszczyk wygląda mega ;)
OdpowiedzUsuńJa polecam cienie z Alverde poczwórne albo Cienie Benecos:)) Są niedrogie, naturalne i trzymają się cały dzień. Róże lubię Alverde oraz Alterry:)) Pozdrawiam:))Kamal
OdpowiedzUsuńKompletnie nie znam tej marki, ale róże wyglądają ładnie! Szkoda, że nie pokazałaś ich na skórze, bo jestem ciekawa efektu.
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńSroko a co z tuszem do rzęs ? pozostałaś przy Avril czy szukasz dalej ?
OdpowiedzUsuńNa razie Avril, ale jeszcze szukam, bo po zmianie filtra trochę się rozmazuje
Usuńsama używam tych kosmetyków, najbardziej lubię szminki do ust, są naprawdę bardzo trwałe i dobrze napigmentowane. Trafiłam na nie przez przypadek w jednym z Warszawskich sklepów ze zdrową żywnością i produktami eko. SZCZERZE POLECAM :)
OdpowiedzUsuńpolecam tusze z Purobio, mam powieki na których nawet wodoodporne tusze potrafiły się odbijać no i większośc podrażniała mnie niesamowicie, a te nie. Najbardziej pasował mi wydłużająco-podkręcająca IMPECCABLE, teraz mam Lam ale nie daje już takiego efektu wow! a ten pierwszy mimo, że normalnie mam rzadkie i krótkie rzęsy robił z nich wachlarze. tusze te mają 2 wady, są drogie i trzeba dać im 2-3 tygodnie, żeby czarowały
OdpowiedzUsuńSroko czy podkład felicea będzie ok dla kobiet w ciąży?:
OdpowiedzUsuńAqua - woda
C13-15 Alkane - skwalan z trzciny cukrowej *EcoCert
CI 77891 - dwutlenek tytanu *EcoCert
Propanediol - Glikol roślinny z ziaren kukurydzy
Polyglyceryl-4 Diisostearate/Polyhydroxystearate/Sebacate - emulgator z oleju rzepakowego i rycynowego *EcoCert
Glycerin - gliceryna
Silica - krzemionka
Kaolin - kaolin
Magnesium Sulfate - mineralny siarczan magnezu
Candelilla Cera - wosk Kandelila
Hydrogenated Castor Oil - Uwodorniony olej rycynowy
Diisostearoyl Polyglyceryl- 3 Dimer Dilinoleate - emulgator z oleju rzepakowego *EcoCert
Sodium Benzoate - Benzoesan sodu * składnik konserwantu rekomendowany przez EcoCert do użytku w kosmetykach naturalnych
Argania Spinosa Kernel Oil - olej arganowy
Aluminum Hydroxide - wodorotlenek glinu *EcoCert *składnik konserwantu rekomendowany przez EcoCert do użytku w kosmetykach naturalnych
Potassium Sorbate - sorbian potasu *składnik konserwantu rekomendowany przez EcoCert do użytku w kosmetykach naturalnych
Olus Oil - olej roślinny
Sodium Lauroyl Glutamate - Lauroiloglutaminian sodu *EcoCert
Citric Acid - kwas cytrynowy
Lysine - lysine *EcoCert
Magnesium Chloride - chlorek magnezu *EcoCert
+/- CI 77492 - żółty pigment mineralny *EcoCert
+/- CI 77491 - czerwonobrązowy pigment mineralny *EcoCert
+/- CI 77499 - czarny pigment mineralny *EcoCert
Tak, jest OK
UsuńCzy stosowałaś może ich podkład? Byłaby szansa na recenzje? :)
OdpowiedzUsuńNie, nie znam ich podkładu. W najbliższym czasie na recenzję nie ma co liczyć, zakupu nie planują przede wszystkim dlatego, że stosuję głównie podkłady mineralne.
UsuńCzy róż, korektor i błyszczyk, który opisuje Pani w tym poście można używać w ciąży?
OdpowiedzUsuńTak, można
UsuńZastanawiam sie czy propanediol jest z kukurydzy GMO, bo nie podali ze ma certyfikat.....
OdpowiedzUsuń