I oto co znalazłam w "Psychologia rozwoju człowieka" autorstwa Denise Boyd, Helen Bee (wydawnictwo Zysk i S-ka 2008r.)
"Badacze zidentyfikowali dwie uniwersalne kategorie piosenek dla niemowląt: kołysanki i piosenki do zabaw. Kołysanki (...) charakteryzują się równym tempem i łagodnymi połączeniami dźwięków. W piosenkach do zabawy dźwięki są wyraźnie oddzielone od siebie, a melodii często towarzyszą gesty.
Kołysanki i piosenki do zabawy wywołują u dzieci odmienne reakcje. Słuchając kołysanki, niemowlęta kierują uwagę na siebie, bawią się rączkami lub ssą palec (Rock, Trainor, Addison, 1999). Piosenki do zabawy powodują reakcje skierowane na zewnątrz. Słuchając ich, niemowlęta wiercą się, uśmiechają i zdają się swoim zachowaniem zachęcać dorosłych, aby śpiewali dalej (Rock i in.,1999). Dorośli okazują intuicyjne zrozumienie reakcji niemowląt na obydwa style śpiewu i potrafią łatwo odgadnąć, jakiego typu piosenki słucha dziecko pokazywane na filmie (tamże). Nic więc dziwnego, że rodzice na całym świecie posługują się piosenkami, aby wpłynąć na zachowanie dzieci. Kołysanki uspokajają niemowlęta, a piosenki do zabawy stanowią dla nich rozrywkę.
Śpiew ma także istotne znaczenie dla rozwoju niemowlęcia. W jednym z badan stwierdzono, że przebywające w inkubatorze wcześniaki, które słuchały śpiewu trzy razy dziennie po 20 minut przez cztery dni, jadły więcej, szybciej przybierały na wadze i były wcześniej wypisywane ze szpitala niż niemowlęta, którym nie śpiewano (Coleman, Pratt, Stoddard, Gertsmann, Abel, 1997).
(...)
Niektórzy psychologowie rozwoju przypuszczają, że śpiewanie dzieciom ma związek z rozwojem mowy, ponieważ ważne etapu w śpiewaniu i mówieniu - pierwsze piosenki i pierwsze słowa - następują w tym samym czasie (Chen-Hafteck, 1997). Inni sugerują, że stymulacja części mózgu używanej do odbioru piosenek może pobudzać rozwój intelektualny. Największą korzyścią wypływającą ze śpiewu rodziców i reakcji niemowląt jest jednak możliwość wyrażenia wzajemnej miłości, co ułatwia powstanie trwałej więzi emocjonalnej pomiędzy rodzicami a dzieckiem (Bergeson, Trehub, 1999)."
Mnie do tej pory towarzyszy piosenka zespołu No To Co "Gwiazdka z nieba", którą uwielbiałam słuchać na dobranoc w dzieciństwie.
Może to śmieszne ale ja śpiewam mojej Zuzi która jest jeszcze w moim brzuszku :) przepisałam kilka kołysanek z internetu. Mi Mama także śpiewała więc u nas chyba to rodzinne ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam śpiewać mojej dziewczynce. Prawdę mówiąc chyba więcej do niej śpiewam niż mówię...
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię :) zapraszam --> http://eveleo.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html
OdpowiedzUsuńja tu w przerwie od urlopu wchodzę i widzę ten licznik i jak wrócę to już pewnie młode będzie wyklute. o matko, żebym tylko miała ciągle wi-fi i tego nie przegapiła ;) pozdro.
OdpowiedzUsuń