Dziś Mały Rycerz pobił pierwszy rekord w nocy spał osiem godzin ciurkiem. To miła niespodzianka zwłaszcza, że noc wcześniej nie było tak różowo, ale o tym sza :).
Z niefajnych wiadomości Mały Rycerz ma kłopoty ze spaniem w ciągu dnia. Śpi po 40 minut nie więcej, kilka razy dziennie w efekcie jest ani nie niewyspany, ani wyspany no i koniec końców jest zmęczony i marudny, a ja nie mam kompletnie pomysłu jak mu pomóc.
Ja niestety praktycznie straciłam pokarm w prawej piersi i zaczynam panikować, że i w lewej piersi zaraz się skończy, a co tu mówić choć i tak dokarmiamy Małego Rycerza chciałabym jak najdłużej jednak serwować mu własne mleko.
Do Polski zawitała moja naj naj naj lepsza przyjaciółka (no nareszcie) i już obmyślam jak by tu się spotkać - pokazać młode, a potem spędzić tylko we dwie choć dwie godziny. Ehhh.... wyłazi ze mnie potrzeba pobycia z kimś dorosłym, z kim mam o czym rozmawiać lub samej ze sobą, bo co tu mówić Mały Rycerz zagarnął dla siebie całą moją przestrzeń życiową.
U nas raz bida w cyckach, raz potoki- nie rozumiem tego karmienia, gubię się już:D I też mieszankę podajemy, co by się nie zaskoczyć jak mojego mleka zabraknie i od razu na głęboka wodę z MM nie wskakiwać.
OdpowiedzUsuńNamów Męża, by został z Rycerzem a Ty na spotkanieeee:D
A! No i kawałek pasuje jak trza do 24 godzin z Dziecięciem:D
OdpowiedzUsuńmój też ma krótkie drzemki, tak po 20 minut 2x dziennie, może on taki typ już jest :)
OdpowiedzUsuńZ drzemkami w ciągu dnia mam ten sam problem, góraaa 40minut 2-3 razy dziennie:/ a i w nocy zaczął sie wcześniej budzić... no ale z tym to różnie.
OdpowiedzUsuńCo do spotkania, popieram Zezzulę:) ja tak robię:) zwariowałabym, gdybym od czasu do czasu gdzieś sama nie wyszła:)Kocham syna najbardziej na świecie, ale zregenerować się trzeba:) i wrócić z nową energią.
oj mój w ciągu dnie sypie 3x30 min. I ani minuty dłużej. w nocy pobudka co 2-3 godziny, niestety
OdpowiedzUsuńEh, u nas dokładnie tak samo...poza spacerem dwie drzemki po pół godziny max. I tyle. Jakies wyjatkowo energiczne te dzisiejsze dzieci. Na ośmiogodzinny sen nie mamy na razie szans, ale też próbujemy dokarmiac, chociaż Luśka gardzi butelką do tego stopnia, że ściany w pokoju biedne :)))
OdpowiedzUsuńU Arianny ze spaniem ostatnio tak samo :( i płaczliwa się zrobiła ... Nie wiem, może ktoś mi ją zauroczył...
OdpowiedzUsuńSympatyczne są takie rekordy :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie się wyrwij - czasem wystarczy niewiele, zaledwie godzinka, by nabrać dystansu, złapać energii, odsapnąć, a nawet zatęsknić :)
OdpowiedzUsuńByć może już o tym słyszałaś, ale powtórzę. Trwa konkurs dla mam, wystarczy napisać artykuł na swojej stronie, aby mieć szanse na wygranie 500 zł!
OdpowiedzUsuńMożesz więcej znaleźć na stronie organizatorów:
http://akuku-akuku.blogspot.com/2011/09/konkurs.html
Polecamy się, zespół AKUKU. ;)