11 października 2011
Od zeszłego tygodnia Dumny Ojciec jest w szpitalu - dziękuję losowi za moją mamuśkę, która przychodzi mi pomagać. Mały ewidentnie tęskni za ojcem. Parę pierwszych dni jakoś poleciało, od niedzieli niestety Mały Rycerz płacze coraz częściej, nie chce spać w dzień, odłożony do łóżeczka budzi się natychmiast i krzyczy. Chociaż noce przesypia (tfu,tfu,tfu....co by nie zapeszyć).
Jak wytłumaczyć maluszkowi, że go ojciec nie porzucił, że wróci za kilka dni, że będzie go nosić i z nim rozmawiać jak dawniej, że będzie go przytulać i całować na powitanie, przy przewijaniu i kiedy tylko mały będzie chciał.
Niestety do tego wszystkiego doszła jeszcze walka o karmienie bo Mały nie chce jeść z piersi w dzień, w nocy jak najbardziej. Już mam dość ściągania pokarmu, podgrzewania butelki i karmienia. Eh.... już nie mam pomysłu jak zachęcić Młodego do jedzenia jak każdy ssak powinien.
Niestety jak widać real mnie uwięził :( , nie mam nawet czasu poczytać regularnie co u was dziewczyny słychać.
Buuuu..... Mężu wracaj jak najszybciej.
Ostatnio Mały Rycerz w miarę uspakaja się przy tym :)
Przytulam!
OdpowiedzUsuńWspółczuję, na pewno Ci ciężko.
OdpowiedzUsuńwidzę, że u was też pod górkę...mocno trzymam kciuki, na pewno dasz radę i szybko znów wyjdziecie na prostą. Pozdrawiam cieplutko z mojego poligonu ;)
OdpowiedzUsuńEhhh u każdego ciężko chyba ten okres przejściowy daje się we znaki absolutnie wszystkim... My odstawiamy powoli od cyca... Już się z tym pogodziłam... Pokarm mi sam zanika ale o tym napiszę za jakiś czas u siebie... Trzymajcie się mocno :)
OdpowiedzUsuńNiech mężuś szybko wraca ! Buziaki dla Was!
OdpowiedzUsuńkarm go do snu. powodzenia xxx
OdpowiedzUsuńWidzę, że też nie zapeszasz w poście ;)
OdpowiedzUsuńJa tak narzekam, a ty mas zgorzej i jaka dzielna kobita z Ciebie:) Podeślij trochę tej siły.
Trzymajcie się cieplutko :)