1 lutego 2012
Nie zdążyłam się pochwalić przez przerwę techniczna :). Mały Rycerz skończył 6 miesięcy. Ludzie kiedy to zleciało. Było i smieszno i straszno. Mały nie przypomina już tego "ludzika" którego przynieśliśmy ze sobą ze szpitala. Postępy jakie poczynił są wręcz szokujące. Mały stale trenuje co by nie długo usiąść, pięknie nauczył się "pierdzieć" paszczą, próbuje samodzielnie pić z kubka niekapka, choć lepiej mu idzie picie ze zwykłego kubeczka. Wcina banany jak szalony, aż zakupiłam gryzaka do pododawania pokarmów, bo awanturuje się kiedy nie dajemy mu trzymać twego banana.
Ostanie tygodnie są ciężkie, ba nawet bardzo ciężkie. Balansujemy na granicy. Zmęczenie daje o sobie znać, a Mały śpi ciągle źle, już sama nie wiem czy to skok czy zęby czy co. Niestety zarzucił również próby spania po 7-8 godzin, budzi się co 2-3 godziny w nocy. Pojawiała się również "początkowa" faza skazy białkowej i niestety nie możemy dość po czym.
Przypominam o Candy na które serdecznie zapraszam.
^ miesięcy to nie przelewki:D
OdpowiedzUsuńNajlepszego Rycerzu!
Jaakie zmiany nastąpiły :)Oczywiście pozytywne :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego na półmetku do roczku :)))
Gratulacje! Ostatni akapit jakbym o sobie czytała! Tez już ciągnę resztką sił i straciłam nadzieję, że budzenie nocne co 2-3h kiedyś się skończy. Co do bananów to ja raczej nie daję, czytałam że ich prawa (zahamowanie a później pobudzenie do dojrzewania) wymaga sporo chemii. Swoją drogą ciekawa jestem, co Ty jako Sroka-chemik o tym sądzisz, czy słyszałaś coś na ten temat?
OdpowiedzUsuńOjej, a już się bałam, że straciłam dostęp do wielkiej bazy informacji kosmetycznej, a to naprawdę była tylko przerwa techniczna :) To teraz już wychodzę z ukrycia i podglądam oficjalnie :)
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji pół roku :)
Clatite ja kupuje banany ekologiczne (12zł za kilogram no szok). Dlatego łudzę się, że tej chemii jest mniej. Z tego co ja wiem o bananach tradycyjnych, to są one zrywane w stanie zielonym, obmywane (chyba pokrywa je lateks jeśli dobrze pamiętam)i lecą do chłodni. Po przytransportowaniu gazuje się banany etylenem i podwyższa temperaturę. O innej chemii nie słyszałam. Być może nie szukałam zbyt wytrwale.
OdpowiedzUsuńGeneralnie mam takie postanowienie, że do roku czasu młodemu nie będę podawała innych warzyw i owoców jak tylko ekologiczne czy też ze znanego i sprawdzonego porządnego źródła.
o jak ładnie u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńu nas pobudki co 2-3h od początku, więc zdążyłam przywyknąć, choć jestem coraz bardziej i częściej zmęczona:/
miałam nadzieję, że stałe pokarmu trochę to zmienią, ale nie zanosi się narazie...
też przyuważyłam od tygodnia jakieś nasilone objawy atopowego zapalenia, z którym borykamy się od początku..i nie wiem, od czego, bo trochę nowości się u nas pojawiło żywieniowych ostatnio....moze w za krótkich odstępach czasu..
Cudnie tu u Ciebie. Jak nie blog tylko strona internetowa.
OdpowiedzUsuńI jak ty to zrobiłaś, że logo się kręci ?
6 miesięcy, kurcze... to nie przelewki. Ani się nie obejrzymy i Mały Rycerz będzie tupał na dwóch nóżkach. Mam nadzieję, że kłopoty ze spaniem szybko miną.
u nas się tak skaza rozkręciła, że ja już nie wiem co jeść, a mały ma poliki straszne, wczoraj byliśmy u dermatologa i mam maści, zobaczymy, bo babka podejrzewa raczek łojotokowe zapalenie, a nie azs...
OdpowiedzUsuńżeby się u Was nie rozkręciło !
u nas też spanie wygląda inaczej i to wina zębów, bo dwa na raz wychodzą, więc podejrzewam, że u Was również. Trzymajcie się ciepło !:* i wszystkiego co najlepsze !
Ja już przywykłam do tego, że śpię 2-5 godzin na dobę... Kiedyś przyjdzie czas, że i ja się wyśpię... Wszystkiego najlepszego na te 6 miesięcy :)))
OdpowiedzUsuńAż się boję myśleć, że u nas całonocne spanie może się skończyć przez zębiszcze, których jeszcze ani widu ani słychu.
OdpowiedzUsuńMy tez walczymy ze skazą, z tym, że ja już nie karmię piersią więc z utrzymaniem diety dla Małej jest łatwiej.
Trzymajcie się, będzie lepiej! Po burzy zawsze świeci słońce:)
Gratulujemy!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla sześciomiesięczniaka :D
OdpowiedzUsuńGratuliujemy!!! Nocne budzenie to prawdopodobnie zęby. Ja jak JJ w nocy budzi się z płaciem to daję mu nurofen. Natomiast skórne akcje to teraz przechodzimy. Mały ma już 10 miesięcy, je już bardzo wiele produktów i jak tu wykluczyć od czego to? Dermatolog przepisała nam zyrtec plus kremy robione w aptece. Sugerowała, że może być to efekt dawania glutenu.
OdpowiedzUsuńobstawiam zęby :-) pocieszę Cię, że będzie lepiej!! jeszcze trochę i zacznie spać ;-) Ja też już wątpiłam w to, ze się wyśpię.
OdpowiedzUsuńRycerzowi pozdrówki od Luśki przesyłam i, słowo daję, chyba coś jest w tym astrologicznym braterstwie... u nas prawie wszystko to samo :)
OdpowiedzUsuń