Testujemy - Pieluszki GREENTY z zieloną herbatą

Zwróciła się do mnie Pani Marta z zapytanie czy nie chciałabym przetestować pieluszek z zieloną herbatą. No ja bym nie chciała :).
Paczka przyszła i od tygodnia uważnie przyglądam się pieluchom i pupie testującego.

O pieluchach sam producent pisze:
Jednorazowe pieluszki dziecięce GREENTY z zieloną herbatą. Pieluszki są wykonane z naturalnych materiałów. Wyróżnia je unikalna ekologiczna warstwa, która chroni przed podrażnieniami i wysypką. Zawiera ona liście zielonej herbaty, która ma właściwości antyseptyczne, a jej aromat pozwala maluchowi rozluźnić się i zapewnia mu zdrowy sen. Doskonała przepuszczalność powietrza oraz duża zdolność absorpcji zapewnia komfort maluchowi. Przyjemny zapach neutralizuje woń moczu i kału, a nawet wypełniona pieluszka jest lekka.

Testowałam rozmiar nr. 4

Pierwsze wrażenie pieluchy pachną, jakby herbatą :). Ładna stylizacja zielona (ja lubię zielony) , uroczy robal na przodzie.

Skrzydełka na bokach nie za długie nie za krótkie, lecz w sam raz.
 

Trochę obawiałam się regulacji z tyłu. Mam przykre doświadczenia z pieluchami Huggies, które mają podobne rozwiązanie. Nie było się czego obawiać, znakomicie sprawdziło się. Nic nie przeciekło, ani na plecy (czasami się zdarza), ani bokami.

Z boku pieluszki mają tradycyjne falbanki. Ciekawostką jednak jest wkład z herbaty. Gdyby nie szkoda mi było tak fajnych pieluszek, na pewno rozwaliłabym jedną, ale żal ścisnął serce, podobnie jak przy końcu paczki. 

 Na zdjęciu wyżej to nie co nieco małego Rycerza :),  to właśnie ten wkład herbaciany.

pieluszki faktycznie są bardzo chłonne i prawdą jest, że nawet "pełne" nie są ciężkie i co ciekawe, nie wiszą w kolanach ja cegła. Cudownych właściwości odnośnie spania nie zauważyłam :(, ale mały Rycerz w żadnych pieluchach nie śpi dobrze ;).
Pieluszki naprawdę godne polecenie. My pewnie kiedyś zakupimy.