obrazek pochodzi ze strony: http://fineartamerica.com/
Odrzucenie drugiej drzemki nastąpiło gwałtownie i z dnia na dzień. Są oczywiście zady i walety tejże sytuacji. Dzieć mój chodzi spać wcześniej więc wieczory z Dumnym Ojcem mamy dłuższe. Niestety w dzień dużo mniej czasu na ogarnięcie mieszkania. No i czas drzemki jest dość ruchomy więc na razie nie można niczego zaplanować.
Trzeba się starać widzieć jaśniejsze stron :D Mieszkanie poprostu będzie mniej ogarnięte ale Wasz czas bezcenny.
OdpowiedzUsuńJa się póki co trzymam naszych drzemek z całych sił, chodź wiem, że i ich czas policzony;)
OdpowiedzUsuńTych wieczorów to ja Wam zazdroszczę :) Nam też się drzemki rozjechały ale syn twardo chodzi spać koło 21 narażając mnie na utratę opanowania :/
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że jakoś połapię, kiedy przestawić Okrucha na tę jedną drzemkę:) póki co, nie da rady! syn rządzi:)
OdpowiedzUsuńMy juz od jakiegos czasu na jednej, choc dluzszej drzemce. Jak zwykle w takich sytuacjach trzeba wszystko przeorganizowac, ale kto da rade, jak nie mamy:)
OdpowiedzUsuńCiesz się, że Ci jeszcze jedna drzemka została:D
OdpowiedzUsuńlepsza jedna niż żadna :)
OdpowiedzUsuńMy od 8 miesiąca mamy tylko 1 drzemkę, ale za to 2-3h. I to Tusi wystarcza.
Ale jest jeszcze jedna :)
OdpowiedzUsuńJa pamietam jak druga drzemka poszła w niepamiec, ale za to ta jedna byla dłuższa bo trwała 2-3h. Za to jak ta jedna została zlikwidowana to długo nie umiałam sie odnaleźć.
OdpowiedzUsuńmyślisz, że to już na stałe ? szybko się przestawisz w ciągu dnia, ważne, że wieczory dłuższe, z mężem :)
OdpowiedzUsuńTeż jesteśmy na etapie zmian drzemkowych... raz dwie, raz jedna... i bądź tu mądra i zaplanuj coś...
OdpowiedzUsuńeh, u nas z tymi drzemkami też jest problem. niby są dwie, czasem trzy, a czasem praktycznie żadnej, bo góra 10 minut....I weź tu coś zrób:/
OdpowiedzUsuńU nas jeszcze dwie, jak dobrze :)
OdpowiedzUsuńu nas nic, drzemek zero, jak widać po częstotliwości zostawiania wpisów między innymi u Ciebie - odczułam to boleśnie :D
OdpowiedzUsuń