Przez te trzy lata z małego kociątka, które nie potrafiło wdrapać się na kanapę, spało koło mojej głowy wyrosła wielgachna kocica, która non stop chce się bawić.
Nie śpi już koło głowy, tylko koniecznie w nogach przede wszystkim moich. Kocica, która uwielbia poranną kawę sobie chlipnąć, taka co to przepada za pączkami (ciekawe po kim to ma ;P) i taka co wyjada Małemu Rycerzowi krakersy.
Nie wyobrażam sobie, żeby jej z nami nie było.
mały wędrowiec
pierwsze ważenie - czy aby dobrze na wadze przybiera :P
Polegiwanki na kolanach - szkoda, ze teraz ich nie uskutecznia
Teraz cenię wygodę, a nie kościste kolana
O ludzie jaka ja stara już jestem :P
Jaka ona śliczna ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kiciuś :) Mojemu niestety nie było dane dożyć takiej rocznicy :(:(:
OdpowiedzUsuńPrzykro mi :(
Usuńnajlepszosci dla kici, cudna jest:)
OdpowiedzUsuńCudna jest. Mam nadzieję, że masz dla niej coś extra pysznego z tej okazji??? Moja najstarsza kotka miesiąc temu świętowała 17 urodziny i wciąż jest w formie, ptaszki mi dostarcza tylko ja się pytam jej: może byś tak bażanta czy kaczkę złapała zamiast tych małych sikorek? Kiedyś zająca upolowała :)
OdpowiedzUsuńOczywiście dziś kupiłam jej pysznego ... pączka :P
Usuńmam nadzieję, że moja też dożyje takiego pięknego wieku kurcze 17 lat to jest coś :)
100 lat dla Koteczki:-) jest slodziutka.. Kocham koty!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńmiau :) jak cudnie :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Kocie :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam koty!
OdpowiedzUsuńale mój maż ich nie znosi, więc mamy rybkę :P
Rybka to też coś :) jedyna szkoda, że futerka nie ma :)
Usuńcóż rzec można?
OdpowiedzUsuńNajlepszego!
:)
UsuńCudna kocica:)
OdpowiedzUsuńMoja też się robiła wygodnicka i woli rozwalić się w pościeli:) ale łapki też tak na pyszczku składa jak śpi, i też podpija mi kawę:)
Tak poranna jest super :)
UsuńOj piękna:) To z tej okazji zasłużyła na dobrą kawkę i krakersy :P
OdpowiedzUsuńKawkę już piła teraz pączka wcina :)
UsuńAle słodziak! Zwłaszcza jako maluszek, bo takie kociątka zawsze wzruszają :))
OdpowiedzUsuńNo niby malutkie najcudowniejsze, ale ja bym jej na małego nie zamieniła :)
UsuńTramaluch przesyła życzenia (a ja się dołączam!) :)
OdpowiedzUsuńPS a on do nas trafił w wersji nastolatkowej, żal mi trochę, że nie widziałam go, jak był dzieciakiem...
Dziękujemy bardzo :). Małe kociaki są boskie, ale takie duże też :)
UsuńSlodziak:))
OdpowiedzUsuńCudna!!! :)))) My mamy Kota - Pana Kota - krowę (autentyko(!) biały w czarne łaty :) ma 5 lat jest strasznie gruby, humorzasty i najukochańszy na świecie :) nazywam Go swoim najstarszym Dzieckiem bo przygarnęłam Go będąc w ciąży z 1 Synkiem :)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was a dla Kocicy drapanko za uchem :)))
asia.
Śliczna kota, po zdjęciach widać, jak jej jest dobrze. Fajnie, że wspomniałaś o urodzinach kota na blogu, ja niestety nie wiem, kiedy moje przyszły na świat, więc mają urodziny w rocznicę dnia, kiedy się u mnie zjawiły. I też je przedstawiłam na swoim blogu :)
OdpowiedzUsuńCudowna i jak urosła :)
OdpowiedzUsuńTeraz taka dumna kocica.
STo lat :)
No wypisz wymaluj z pyska jak mój Findus:-)
OdpowiedzUsuń