Pewnikiem to moja wina - ta miłość do kotow. Jam zafiksowana na zwierzęta, a na koty to już szczególne (zwłaszcza te w butach :p)
Nie pamiętam gdzie widziałam najpierw wnętrze książki i zapragnęłam mieć ją dla małego, który bardzo lubi wiersze i koty :) .
Każdy wiersz ma swego kota.
A każdego kota narysowała cudne pani Jola Richter-Magnuszewska. Im częściej oglądamy tym bardziej nam się podobają :).
Każdy wiersz jest fajny, ale my mamy swego ulubieńca. "Obiad dla króla" podoba nam się najbardziej:
"(...) Dzik nadziewany watą i mydłem.
Zupa brzozowa.
Klopsy z powidłem.
Żaby po szkocku.
I Szkot po żabsku.
Kluski gniecione w niemytym łapsku.
Budyń z buraka.
Śledź w czekoladzie.
Oślizgłych małży dwie pełne kadzie.
Smażone róże.
Sernik czosnkowy ...(...)"
Ta książka to najlepszy rozśmieszacz i poprawiacz humoru. Lekka i zabawna, tylko nie wiem czy nadaje się jako lektura do snu :), chichotanie co chwila nie sprzyja wyciszeniu :P .
Autorka: Natalia Usenko
Ilustracje: Jol Richter-Magnuszewska
Wydawnictwo: Literatura
mmrrrr... podoba mi się :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńu nas tez jest wielka milosc do kotow, a my z mezem nie przepadamy za nimi... wiec skad sie wziela...?
OdpowiedzUsuńKsiazka fantastycznie wyglada:)
Hahaha trzeba chyba łaskawszym okiem na koty spojrzeć :)
Usuńno tak, chichot faktycznie może przeszkadzać :D
OdpowiedzUsuńNo pomagać nie pomaga :P
UsuńMy polujemy na ta: http://www.hokus-pokus.pl/ksiazka/41/index.html :) kocie ksiazki zaczynaja byc u nas na wage zlota:)
OdpowiedzUsuńMamy już o niej pisałam o tu :P http://podwojona-sroka.blogspot.com/2012/10/kocur-slepia-zote-mruzy.html jest bardzo fajna
UsuńOj Sroko Sroki i kupiłam tego Kota bo ja tez jestem Kociara hehe Mój Mgiełek jeszcze za bardzo nie ucieka od Bąbla bo moje 9-cio miesięczne dziecko narazie jest na etapie wstawania ( nie raczkuje) ale już widzę jak będzie zwiewał hehe
OdpowiedzUsuńTo, że będzie zwiewać to pewne :)
UsuńUwielbiam książki z takimi ilustracjami! Ta zdecydowanie ma w sobie coś,co sprawia, że chcę się mieć ją już tu i teraz w swych rękach!
OdpowiedzUsuń:) kiedyś ja przeglądałam u koleżanki... potwierdzam, jest naprawdę fajna i zabawna! Niestety nie mamy jeszcze własnego egzemplarza...
OdpowiedzUsuńDobrze, że napisałaś jeszcze :P
Usuńnie wiedziałam, że jest tyle książek o kotach :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero czubek góry :)
UsuńDodaję do swojej listy na przyszłość. Czekam na większe zainteresowanie książeczkami niż obecne zapadanie w sen gdy mama czyta hihi :)
OdpowiedzUsuńKsiążka bardziej na rozbudzenie, niż uśpienie :D
OdpowiedzUsuńSuper pozycja, naszymi ulubieńcami są jak na razie wiersze o majtkach w basenie i o olbrzymce :)
OdpowiedzUsuńTak majtki w basenie też są super!
UsuńMilka tez bedzie miała mnóstwo książek o kotach.. Kocham je okrutnie..w domu mamy dwa... No i nasza trójka, to w sumie piec kotów :-) w większości kotki.. Jeden kocur..
OdpowiedzUsuńAle moj eR ma przerabane, same baby w domu :-))))
U nas dwa na dwa na szczęście :P
UsuńNasza sąsiadka ma kota i psa. Chłopaki chodzą do niej na wycieraczkę i szczekają. Dumni z siebie, że wiedzą jak robi piesek ;)
OdpowiedzUsuńbaaardzo się cieszę ,że mogłam ,choć trochę przyczynić się do poprawy humoru :-)))) Moje chłopaki też bardzo lubią koty ( mamy trzy ) i wiersze Natalii Usenko
OdpowiedzUsuńpozdrawiam mroźnie
Jola Richter-Magnuszewska
No jak tylko trochę jak tylko trochę ilustracje są fantastyczne :D !!!! o plakatach z nich sobie nawet zamarzyłam :P
Usuń:-)))) - do książki miały być dołączone zakładki,ale "rozminęły się" w druku ,ale chętnie prześlę -są w kształcie żaby ,psa i oczywiście kota i pozwalają dodatkowo bawić się książką ;-) - proszę tylko o adres na maila zinnejbajki@onet.eu
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,tym razem deszczowo ;-)
jrm
O ja to ja się zgłoszę na pewno na dniach po te zakładki tylko się ogarnę :)))
Usuń