Jakoś tak przyzwyczaiłam się do tego co moje dziecko prezentuje na co dzień, że jakoś przemilczam na blogu jego osiągnięcia. W zasadzie to ja się dziwię, że ludzie się dziwią. Dla mnie to normalnie, że on taki jest. Kontaktowy, uśmiechnięty i rozgadany.
Jednak skoro coraz więcej ludzi się dziwi, że taki jest to znaczy, że to "normalnie" nie jest :) .
Odwiedzili nas znajomi z córką, troszkę tylko starszą od Rycerza, potem jeszcze jedni z chłopcem odrobinę młodszym i faktycznie nasze dziecko jest mistrzem mowy. Żadna to nasza zasługa od tak ma, ale to cieszy.
Cieszy, że lubi książki, że uwielbia wierszyki, że na dobranoc każe sobie czytać o Panie Dropsie lub Panu Soczewce i cieszy, że przychodzi z książka i każe sobie literować wyrazy :), a raczej tytuły.
Ukochane wierszyki umie na pamięć. Codziennie słyszę teksty z Mały w kąpieli, czy Chorego Kotka.
Udało nam się z dnia na dzień pozbyć smoczka wiec już chyba od dwóch miesięcy nie używamy :). Michał sam wyrzucił go do kosza, trochę tego dnia jeszcze za nim marudził, kazał zadzwonić do babci, dziadka i taty oczywiście i osobiście zdał im relację z nieszczęścia jakie go spotkało :)
Udało nam się również zamienić w nocy mleko na wodę. Drżałam o zęby, ale wcześniejsze próby "oszukania" młodego spełzły na niczym. Za to dwa tygodnie temu w końcu się udało, przetrzymaliśmy rozpacz przez dwa dni, a raczej noce. Teraz widać, że to tylko potrzeba possania wybudza nam dziecko dwa do trzech razy w nocy.
Nadal niestety próby odpieluchowania nic nie dają. Dziecko zna teorię znakomicie niestety na hasło nocnik nie reaguje spokojem.
Próbkę Lokomotywy możecie posłuchać :)
Pamiętasz mój podziw dla mowy Twojego syna na wrześniowym spotkaniu? Byłam pozytywnie zaskoczona. A to było kilka miesięcy temu. Boję się, że w przyszłym tygodniu zagada Majkę na śmierć :D
OdpowiedzUsuńZ tym odpieluchowywaniem też mamy problem. Majka wie co to nocnik, nakładka, do czego służą, ale nie chce tam nic zrobić i... kropka.
Maja troszkę młodsza od młodego jednak wiec ma prawo zostać zagadana :)
UsuńNo Miszcz!!! Gratuluję Syna, naprawdę mądry jak nie wiem! Ps. Głosy macie bardzo ciepłe:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie mówi Twój synek! Tylko pozazdrościć :) I masz z czego być dumna :)
OdpowiedzUsuńDo niedawna jeszcze dumna nie byłam, by nie zdawałam sobie sprawy, że to takie nietypowe :)
UsuńMy w nocy nie ,,oszukiwaliśmy'' wodą tylko po prostu przestałam dawać mleko w 14 miesiącu życia, jak Mania płakała to brałam to łóżka żeby ją utulić. Kilka nocy się jeszcze wybudzała ale minęło dość szybko i teraz wiem, że to było przyzwyczajenie a nie głód. To było w wakacje, jak miała 14 miesięcy.
OdpowiedzUsuńNiestety próbowalismy też tak jak piszesz, pół nocy nie spał :/ może za jakiś czas się uda
Usuńsuper, że taki rozgadany! Dumnym trzeba być :))
OdpowiedzUsuńTrzeba trzeba :)
UsuńSerce rośnie, jak się patrzy na postępy swojego dziecka :D Tym bardziej, że to Twoje własne, że to część Ciebie, a więc widzisz jakiś efekt swoich starań:) Czujędokładnie to samo, ale nie mam bloga, żeby o tym na nim "krzyczeć" ze szczęścia :)
OdpowiedzUsuńMy mieliśmy trochę inaczej, bo od cysia odstawiałam w nocy, a butelki i smoczka nigdy nie chciał (na szczęście, o dwa problemy mniej ;)). Z cysiem poszło całkiem szybko, okazało się, że wcale nie był taki potrzebny w nocy ;)
Mój też jest sprytny w mówieniu, ma 17 miesięcy i mówi prostymi zdaniami, ale wiesz? ja mam swoją teorię na ten temat. Nie wiem jak Ty, ale ja cały czas mówię do tego mojego synka. Zawsze i wszędzie i to od urodzenia ;) Miał trzy miesiące, a ja na zakupach w markecie cały czas do niego mówiłam ;) Potrafię całą 3-godzinną podróż z nim cały czas z nim rozmawiać ;) Myślę więc, że to jest tego efekt :)
Zakładaj bloga koniecznie :)
Usuńnie raz i nie dwa zachwycałam się rozwojem Rycerza i nie mija mi to :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńAAAAAAAAAAAAAAAAA No jak Was nie kochać ! <3
OdpowiedzUsuńZ wzajemnością, z wzajemnością :*
UsuńSpokojnie z tym nocnikiem w końcu załapie i praktykę. Moj tez teorie miał w jednym paluszku, a jak przychodziło co do czego to toalete urządzał sobie w salonie byle dalej od wc czy nocnika.
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję, że do osiemnastki z pieluchą chodzić nie będzie :)
UsuńZdolniacha Mały!! Najbardziej podoba mi się ta Jego chęć czytania :)
OdpowiedzUsuńNo i zazdroszczę braku smoczka :)
Ze smoczkiem bardzo nam się udało :)
UsuńNiesamowity zdolniacha z tego Twojego Rycerza!
OdpowiedzUsuńA z odpieluchowaniem przyjdzie i na Was czas :)
Pozdrawiam :)
Rozpływam się, no! Pięknie mówi...
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o nocnikowanie, to tylko spokój może nas uratować :) Luśka zna doskonale i teorię i zasady, ba! W żłobku grzecznie na nocnik siada i robi co trzeba. A w domu nie! Ale od tygodnia zauważam światełko w tunelu - kilka razy zdarzyło się jej zawołać ZANIM :D
Chyba nasze bliźniaki coś w gwiazdach mają zapisane :)
UsuńO jeju jeju! Jaki boski głosik! Normalnie uwielbiam! :) Z tą teorią, że jak się mówi dużo do dziecka i dużo mu czyta to chyba nie do końca tak jest, tzn. na pewno to pomaga dzieciom, ale nie jest tak, że wtedy każdemu dziecku przychodzi to z łatwością. Ja synowi dużo czytam, bardzo dużo z nim rozmawiam - normalnie, a nie po "dziecięcemu" i zdrabniając, a w styczniu skończy dwa lata i mówi tylko "bam" jak coś upadnie i nic więcej. Więc Sroko bądź dumna i ciesz się ogromnie! :)
OdpowiedzUsuńTeż jakoś nie wierzę w to mówienie :)
UsuńMiło Cię poznać Sroko :) A osiągnięciom Michasia wielkie brawa :)
OdpowiedzUsuńPięknie mówi:) Aż chce się tej lokomotywy słuchać:) Taki audiobook właściwie:)
OdpowiedzUsuńMy też przed snem czytamy:) U Nas hitem są Daktyle i Kot Filemon:)
Fajnie, że u Was wszystko naturalnie i spokojnie...że po swojemu i bez zadęcia:)
Presja jest na razie tylko na pieluchę
UsuńMoja M ma 20 miesięcy i tak daje czadu z gadaniem, że ludzie nie wierzą, że taka mała a zdaniami gada , wiersze na pamięć zna, m.in murzynek Bambo, po angielsku dzień dobry powie, do widzenia, kocham Cię , nawet liznęła już kilka słów po włosku:)
OdpowiedzUsuńTo super!
UsuńŚlicznie mówi Rycerz, więc bądź Mamo z niego dumna!
OdpowiedzUsuńNo i gratki z odsmoczkowania :)
Madrala maly po mamie, no a po kim? ;) Swoim malym i jego rozwojem tez sie zachwycam. Dzisiejsza, godzinna histeria juz mniej... Moze nowe umiejetnosci na horyzoncie? Oby to odpieluchowanie, bo u nas podobnie z tym jak u was :)
OdpowiedzUsuńNo jest się czym zachwycać :)
UsuńKochana nie można mieć wszystkiego. Masz rewelacyjnego gadułę. A na odpieluchowanie też przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńTeraz zaczęłam się zastanawiać co bym wolała pierwsze gadanie czy brak pieluchy :P ?
UsuńKochany !! Cudnie gadulcuje.
OdpowiedzUsuńU nas na szczęście mała od dawna w nocy mleczka nie je, sama przestała, smok też w jeden dzień odstawiliśmy ale z nocnikiem/ wc zonk woła jak chce, a o nocniku nawet nie chce słyszeć sadza lalki :P
Przyjdzie, na to pora , zaskoczy Cię Rycerzyk i tym.
buziaki
Każde dziecko nabywa nowe umiejętności w swoim tempie. Mój synek poszedłwe wrześniu do przedszkola mimo, iż 3 lata skończy dopiero w styczniu. Garnął się do dzieci, a teraz widzę, że to była świetna decyzja. Udało nam się w końcu odzwyczaić od pieluch (brawa dla Pań z przedszkola), mimo moich kilku wcześniejszych prób. Ale to co cieszy najbardziej, to jaki się zrobił rozgadany! Każdy dzień to nowe słowa. Udało się.. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę kolejnych "sukcesów"
Dzięki i gratulacje dla was :)
Usuńjaki słodki głos ma Twój synek - piękny! no i gratuluję też odsmoczkowania i zamiany mleka na wodę - to naprawdę są niezłe sukcesy
OdpowiedzUsuńZ mleka chyba cieszę się najbardziej :)
UsuńSuper gadacie :D
OdpowiedzUsuńA pieluchami się nie przejmuj - nadrabia mową, a w końcu żaden człowiek do ślubu z pieluchą nie szedł nie? :)
Nie wiem czy to o ślubie pocieszające, w sumie zawsze ktoś jest ten pierwszy :-)
UsuńZauroczona jestem tym nagraniem. Możecie razem nagrywać audiobooki :-)
OdpowiedzUsuńSpytam jeszcze tylko w jakim dokładnie wieku jest Michaś, żeby mieć odniesienie do mojej małej "niemowy".
Jaki rozmowny:)
OdpowiedzUsuńBrawo dla Rycerza!Zazdroszcze zamiłowania do książek. Piotr lubi ale bez szału
OdpowiedzUsuń