Czy przyszło wam kiedyś do głowy, że nie wszystkie kosmetyki, których używacie muszą być super jakości? Rezygnując z wielu zbędnych dodatków, które producenci dokładają tylko po to, żeby "upiększyć" kosmetyk można kupić odpowiednik w dużo niższej cenie. Niektóre kosmetyki mogą być "gorsze jakościowo" dzięki temu tańsze, a różnicy w pielęgnacji nie odczujecie żadnej.
Jak to możliwe?
To banalnie proste. Kierując się tym jakie zadanie rzeczywiście ma spełniać dany kosmetyk można dojść do podobnych wniosków.
1. Kosmetyki tzw. zmywalne. Czyli mleczko do demakijażu, produkt do mycia twarzy, szampon, żele do mycia ciała mają bardzo krótki kontakt ze skórą, wszelkie składniki odżywcze w nich zawarte nie mają szans zadziałać podczas ich użytkowania. Ważne żeby nie podrażniały, były w miarę delikatne. Nie muszą zawierać "cudotwórczych wyciągów" , maja dobrze czyścić. To coś na czym można zaoszczędzić
2. Tonik, płyn micerlarny - to produkty, które po użyciu nie są zmywane. Mają nadać skórze pierwotne pH, wspomóc odbudowę warstwy ochronnej, załagodzić podrażnienia powstałe podczas mycia czy demakijażu. Muszą być dobre jakościowo.
3. Krem na dzień - jego zadanie to utworzenie bariery ochronnej miedzy skórą, a środowiskiem zewnętrznym. On nie ma pielęgnować, on ma chronić. Dobrze jeżeli zawiera filtry przeciwsłoneczne i antyoksydanty i to w zasadzie wszystko co moim zdaniem zawierać powinien.
4. Krem na noc i krem pod oczy- to coś na czym oszczędzać się nie powinno. To on odpowiada za stan naszej skóry.
5. Balsamy do ciała - powinny być dobrej jakość, ale bez szaleństwa :) . Nikt jeszcze nie wymyślił składnika działającego na rozstępy, cellulit, czy ujędrniająco. Dobrze jeśli zawierają antyoksydanty, fajnie jak zawiera np. koenzym Q10, dla suchych skór dobrze jeżeli ma wiele emolientów, a latem jeśli zawiera filtry itp...
6. Odżywka do włosów - to kolejny produkt na którym nie powinno się oszczędzać, bo w finalnym rezultacie to ona odpowiada za stan włosów, a raczej skóry głowy.
Na czym więc oszczędzić - moim zdaniem?
Najwięcej można zaoszczędzić na produktach zmywalnych
Drugie w kolejności są : kem na dzień balsam do ciała
Nie powinno się oszczędzać na kremie na noc, pod oczy i odżywce do włosów.
Ja oszczędzam na płynach do mycia twarzy, bo ich nie stosuję :) Do mycia twarzy używam mokrej ściereczki z mikrofibry. Od dawna nie miałam tak gładkiej pozbawionej zaskórników cery :) Po myciu olejek arganowy i już
OdpowiedzUsuńJa zwykle mam w łazience produkt, który domyje mi makijaż oczu, oczyści skórę twarzy i wszystkie inne delikatne strefy ciała. Można tym samym myć włosy. Np dziecięca "Ziajka żel do mycia ciała i włosów po 6 miesiącu". Oczywiście na pewno są produkty o lepszych opiniach i składzie ale ten jest w porządku.
OdpowiedzUsuńU mnie w łazience takim produktem jest płyn do higieny intymnej Facelle (zresztą było o nim na tym blogu). Kosztuje akies 4 zł, używam go jako żelu pod prysznic, czasami przemywam nim twarz, a słyszałam, że niektórzy myją też nim włosy
UsuńTeż używam płynu do higieny intymnej (u mnie Biały Jeleń) do mycia twarzy. Bardzo dobrze się sprawdza, tak samo pianka do mycia ciała niemowlakowi - świetna sprawa. Nie mam zamiaru kupować "specjalnych" zeli do mycia twarzy :)
UsuńBardzo przydatne:) dzięki:) ale kiedyś oglądałam program (DDtvn), w którym mówili, ze to właśnie w szampon, a nie odżywkę powinno się inwestować
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak to uzasadnili, przecież po kilku sekundach się go zmywa.
UsuńSą szampony, na których jest napisane, żeby zostawić na 5 minut (podobnie jak na odżywkach). Wtedy chyba ma to sens, bo odżywkę zmywalną też się zmywa po takim czasie mniej więcej (no chyba, że ktoś używa bez spłukiwania, ale ja nie lubię).
Usuńpowiedziałabym jeszcze, żeby nie oszczędzać na dezodorancie, chyba że decydujemy sie na ałun (który nie jest az taki drogi) :)
OdpowiedzUsuńświęte słowa :D
Usuńoj tak, szczególnie latem czuć, jak wiele osób oszczędza na dezodorancie/antyperspirancie ;) tak oszczędzają, że aż nie kupują :D
Usuńmniej więcej moja filozofia
OdpowiedzUsuńJa w żelu pod prysznic patrzę tylko na jedno, żeby mi skóry nie wysuszał. Na razie sprawdza się jeden: Palmolive Thermal Spa Thermal fresh. Reszta, nawet tej samej firmy, potrafi narobić tylko szkód. Najgorszym dla mnie żelem była niebieska Ziaja. Płyn micelarny sprawdza mi się od lat - używam Avene.
OdpowiedzUsuńSuper:) Co do toników i innych - można kupić hydrolaty:) zrobią co maja zrobić a wyjdą taniej:). nie oszczędzałabym na antyperspirancie - ale tu nie liczy się sama cena...ma byc bez aluminium i parabenów w pierwszej kolejności. Poza tym zapamiętać:D
OdpowiedzUsuńChciałam zapytać o polecenie jakiś skutecznych antyperspirantów bez aluminum, bo jeszcze nie trafiłam na taki, z którego byłabym zadowolona :)
UsuńNie zgodzę się jeśli chodzi o mleczko do demakijażu, natomiast cała reszta tak :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie używam mleczka do zmywania makijażu i żyję :P
OdpowiedzUsuńTwarz myję na zmianę olejami lub płynem do higieny intymnej z Rossmana :P
A ja bym też na maseczkach do włosów zaoszczędziła ;) zdecydowanie lepiej (ale fakt, tu trzeba sprawdzać najpierw, bo różnie włosy lubią) działa np. olejowanie włosów.
OdpowiedzUsuńSroczko napiszesz notkę o produktach do twarzy, których Ty używasz?
OdpowiedzUsuńPisałam już o tym http://www.srokao.pl/2013/04/kosmetyczny-piatek-maa-spowiedz-sroki.html :)
Usuńzakupiłam właśnie kosmetyki z yves rocher - szampon do włosów przetłuszczających się i trzy żele pod prysznic - i w każdym jest kwas salicylowy a ja jestem w pierwszym trymestrze ciąży. ale skoro to są zmywalne preparaty może nie powinnam się martwić i używać? teraz myję się płynem do kąpieli dla dzieci babydream a włosy szamponem biovax do włosów przetłuszczących się, na którym teraz doczytałam, że ma olejek z rozmarynu, też niezalecanego w ciąży. powinnam odstawić te kosmetyki i szukać dalej?
OdpowiedzUsuńNie się co martwić :)
UsuńMagnificent beat ! I would like to apprentice whilst you amend your site,
OdpowiedzUsuńhow could i subscribe for a blog website? The account helped
me a acceptable deal. I had been tiny bit familiar of this your
broadcast offered brilliant clear concept
Feel free to surf to my blog post: jewellery online
Pamietam moja nauczycielke z fizyki. Mowila nam zeby z daleka obchodzic kosmetyki z Q. Podobno chwilowo pomagaja.. chwilowo, a potem skora jeszcze bardziej sie starzeje. Nie wiem ile w tym prawdy ale wbila mi to do glowy :)
OdpowiedzUsuń