Sytuacja taka.
Dawno dawno temu (chyba w epoce dinozaurów to było) kiedy jeszcze trenowałam przytrafiła mi się wypadek. Rozwaliłam kolano. Kolano jakoś postanowiło nie współpracować ze mną i goić się za chińskiego nie chciało. Babrało się czas długi.
Cuda wianki stosowałam, wreszcie pewna lekarka zmiłowała się i zapisała mi robioną maść.
Minęły chyba ze dwa lata. O przygodzie z kolanem zdążyłam zapomnieć kiedy to nagle łokieć postanowił sobie zastrajkować. Rozkwasiłam go podczas treningu. Niestety cwaniak wdał się w kolano i goić się nie chciał.
Wtedy przypomniałam sobie magiczną miksturę i postanowiłam uderzyć do lekarza. Niestety moja lekarka powędrowała w świat za lepszym bytem finansowym. Przeniosłam się więc do innego lekarza, który niestety magicznej mikstury nie znał. Pomyślałam nic to, przecież jest historia choroby. Lekarz sobie zajrzy, przejrzy i znajdzie przepis.
Niestety jak to bywa w naszej cudnej służbie zdrowia - trzeb mieć wiele zdrowia, żeby chorować, moja historia choroby w tajemniczy sposób zniknęła, ulotniła się, wyparowała no jednym zdaniem zgubili ją i tyle.
Wtedy to przez długi długi czas marzyło mi się takie urządzenie, a najlepiej chip co by moje dane przechowywał i najlepiej wszczepiony pod skórę bo tam go nikt nie zgubi :)
Na szczęście pojawiło się coś co w pewien sposób spełnia moje oczekiwania dotyczące danych medycznych MinHolder.
Co to takiego? To "nośnik" danych medycznych, który można mieć zawsze ze sobą.
MinHolder może zawierać takie dane jak:
Dane medyczne
Grupę krwi
Aktualne i przebyte choroby
Choroby przewlekłe
Przyjmowane leki
Alergie/uczulenia
Dane kontaktowe lekarza lub punktu leczenia pacjenta
Oświadczenie woli dotyczące zgody na przeszczep narządów
Informacje o aktualnych szczepieniach zarówno osób dorosłych jak i dzieci
Filmy, zdjęcia medyczne oraz wypisy ze szpitala
Dane niestandardowe
Ubezpieczenia
Moje ostatnie niebezpieczne zdarzenie
Ostatni pobyt w szpitalu i wypis
Przebyte i przewlekłe choroby
Przyjmowane leki
Informacja o ewentualnej ciąży pacjentki oraz karmieniu piersią
Dane kontaktowe bliskich.
W razie "W" są dwie opcje działania
1. Jeśli macie zestaw z nośnikiem USB - to lekarze odczytują dane z tego nośnika.
2. Jeśli macie tylko opaskę lub etui na dowód lub kartę bez nośnika usb to znajduje się tam informacja o stronie na jaką należy wejść i jest podany Rescude code, który oczywiście pozwala na dostanie się do waszych danych medycznych.
MinHolder łączy w jednym miejscu wszystkie te informacje, które do niedawana funkcjonowały jako opaski diabetologiczne, wkładki do dowodów o grupie krwi, karty ICE i papierowe oświadczenia woli o zgodzie na pobranie narządów. Udostępnia dane, które pacjent ma w przychodniach w szpitalach i wielu innych miejscach, pozwalając trafnie postawić końcową diagnozę i podjąć decyzję o sposobie leczenia. Ta wiedza dostępna jest w 9 językach, tak więc odczyt danych jest dostępny w każdym miejscu na świecie.
Dla mnie rewelacja. Ale dla naszej służby zdrowia?? No nie wiem, czy podołają. ja nie zostałam niedawno przyjęta, pomimo zarejestrowania, bo pan doktor... wyłączył już komputer. No. Taka sytuacja. Więc, znając przynajmniej swoja lokalną służbę zdrowia, słabo to widzę. Bardzo bym chciała, żeby coś takiego zaistniało. jak bardzo ułatwiłoby to życie i nam i służbom medycznym. Ale...
OdpowiedzUsuńPolepsza się ,polepsza na szczęście :)
UsuńCiekawe jak to się ma w praktyce. W starciu z enefzetem :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie...
UsuńPewnie zależy od tego czy szpital/lekarz jest obeznany z techniką :)
UsuńTylko teraz znajdź lekarza z komputerem :)
OdpowiedzUsuńMój gin :P
Usuńbrzmi świetnie
OdpowiedzUsuńciekawe czy lekarze byliby skłonni korzystać z takiej pomocy, skoro czasami wyartykułowanie swoich podejrzeń co do posiadnej choroby budzi ich oburzenie
Pewnie byliby jeśli by potrafili, ale do tego chyba trzeba wymiany pokolenia :)
UsuńWooow:) świetna inicjatywa, ciekawe jak wygląda to w praktyce, tzn czy faktycznie jest popularne.
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie wiem jak to z popularnością muszę wybadać - na szczęście mam gdzie :)
Usuńsuper sprawa
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie tylko w praktyce
UsuńPodoba mi się to! Zaraz przyjrzę się temu bliżej. Dla mnie byłoby to idealne rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńU nas akurat jest "woelki brat" - lekarze wpisuja wszystkie dane do systemu i inni lekarze mogą to widzeć, o ile podam im pesel. Również zamówienia do apteki wysyłane są tym systemem, czyli wychodzę od lekarza, wpadam do apteki, a moja recepta już czeka na zaplacenie w papierowej torebce. Jak dla mnie bomba. Prawdziwego "WB" się nie spodziewam, tubylcy są na to zbyt zrelaksowani (na granicy lenistwa)
OdpowiedzUsuńU was to inny świat :)
Usuńto prawda, czuję, że już bym sie w kraju rodzinnym nie odnalazła ;)
UsuńStrasznie mi się podoba! Ciekawe tylko jak sami pracownicy medycznie na takie cuda reagują :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie wiem nie miałam okazji sprawdzić
Usuńbardzo ciekawe i przydatne.
OdpowiedzUsuńTo bardzo ciekawe rozwiązanie, podoba mi się. Tylko jedna rzecz mi w tym przeszkadza. Jeśli ktoś ukradnie nam coś takiego, to ma dostęp do wielu informacji na nasz temat, co już takie fajne nie jest.
OdpowiedzUsuń