O tak to był zdecydowanie książkowy rok. Nasz książkowy rok. No dobra przyznaję, że na kolejne takie lata nie mogę się doczekać i że marzyłam o właśnie takich latach.
Do tej pory prezentowałam wam książki które nam się spodobały, ani słowem nie pisnęłam o tych które nas rozczarowały. Zdarzyły się i takie - na szczęście jest ich niewiele, no trochę szczęścia miałam, ale są i w tym rankingu się pojawią.
Wiele książek nas zaczarowało i ciężko było wybrać tych kilka specjalnych. Niektórzy z wybrańców jeszcze nie mieli debiutu na blogu obiecuję nadrobię w najbliższej przyszłości
Kolejność zupełnie przypadkowa :)
1. "Proszę mnie przytulić" no jeszcze o niej nie pisałam, ale uwielbiamy z pozytywną energię
2. "Pan Brumm" cała seria stoi u nas na półce. Rycerz kocha go miłością wielką. Mamy Wielką nadzieję na kolejne pozycje z tej serii.
3. "Gruffalo" - pisałam o niej TUTAJ
4. "Łódeczka" - o TU
5. "1001 Drobiazgów" - o TU się nią zachwycałam
6. "Marchewiusz Wielki" i "Florian Ogrodnik" - książki bardzo ważne i dla dzieci i dla rodziców, będzie o nich, będzie
7. "Antonino w walce z czasem" - o TUTAJ o niej
8. Seria 4 książek z wierszami klasków i ilustracjami Katarzyny Boguckiej - będzie i o nich wkrótce.
Oczywiście książek które nas zachwycają jest jeszcze kilka, ale te to top topów :)
Co do rozczarowań - kolejność też przypadkowa.
1. "Kolory" Andrzej Owsiński - kupiłam kiedy moje dziecko zaczęło wykazywać zainteresowanie kolorami. Mały Rycerz po obejrzeniu dwóch stron, odrzucił książkę i nie chce do niej wracać. Wycinanki kompletnie do nie go nie przemawiają.
2. "Bajka o drzewie" Eliza Piotrowska - w zasadzie to pół na pół, trochę rozczarowanie trochę oczarowanie. Bardzo fajny tekst i przesłanie, bardzo ciekawe ilustracje, ale całość psuje "ręczne pismo". Źle się czyta i moim zdanie psuje cały efekt wizualny tworząc jakby bałagan :/
3. "Odlotowo" Tekst Michał Nowakowski, ilustracje Maciej Szymanowicz. Świetne ilustracje niestety nie ratują treści. Kurcze to trochę bajka o niczym co się na dokładkę kupy nie trzyma. Takie trochę powycinane kadry z filmu, z rożnych jego części i posklejane jak bądź.
4. "Pomelo i przeciwieństwa" Ramona Badescu, Benjamin Chaud. Po wielkim zachwycie serią o Pomelo kupiłam i tą pozycje. Niestety z przykrością stwierdzam, że abstrakcyjność pomysłów jest jak na mój gust posunięta do granic absurdu. Powoduje, że dziecko może mieć kłopot ze zrozumieniem wielu pojęć, a człowiek średnio inteligentny (patrz ja) nie jest w stanie sensownie wytłumaczyć latorośli co też autor miał na myśli.
A Wy jakie macie swoje typy książkowe? Może nie znam podrzucicie tytułów :)
Dostaliśmy "Pierwszą Książkę Mojego Dziecka" http://www.calapolskaczytadzieciom.pl/pkmd-strefa-rodzicow, i byłam sceptycznie nastawiona do niej po przeczytaniu opinii na blogu jednej z mam. Ale moja 2-letnia córcia ją uwielbia. Sama recytuje wierszyki, wie w którym miejscu są Jej ulubione i co najfajniejsze dla nas,rodziców pamięta wersy o których my zapominamy mówiąc wierszyki z pamięci ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za namiary :)
UsuńPodpisuję się pod Twoja opinią co do Pomelo i przeciwieństw. Mam ten sam problem ;)
OdpowiedzUsuńZnaczy nie jestem jedyna :)
Usuńu nas narazie hitem są praktycznie wszystkie książeczki, bo ja czytam, a B jak ma ochotę, to słucha, a jak nie to mi wyrywa i książkę odrzuca, dzieje się to zależnie od jego aktualnego humoru :))) pewnie co maluszek to inne typy:)
OdpowiedzUsuńNo każdy maluch jest inny :)
UsuńMam kilka nie wypałów - obrazkowych. Furorę u nas robią karty obrazkowe a nie książeczki ;)
OdpowiedzUsuńI jest kilka książeczek z Egmonta które może za jakiś czas do nas przemówią ;)
Zmiana na blogu wizualna na duży plus :)
U nas właśnie karty obrazkowe się nie sprawdzają
Usuńdzięki :) za plus
Przed Nowym Rokiem wyrzuciłam kilka paskudnych pozycji. Mam mieszane uczucia wyrzucając książki, ale trafiło nam się kilka takich paskudnych, że nie chcę nawet, żeby komuś przyszło do głowy czytać. Zresztą szykuję post w sprawie paskudnych czytadeł, może niebawem doczeka się publikacji ;)
OdpowiedzUsuńO chętnie poczytam o paskudnych książkach. Znam parę wydawnictw, które takie potworki wypuszczają na rynek - ciekawe czy te same :)
UsuńProszę mnie przytulić mamy i kochamy:)
OdpowiedzUsuńPomelo uwielbiamy mimo abstrakcji. Ma niesamowite poczucie humoru i zmusza do myślenia. I wierzę, że to, że Młoda jeszcze wielu rzeczy w książce nie rozumie, to kiedyś do niej wróci i się uśmiechnie:D
No ja na Pomelo liczyłam bo Młody już próbuje określać np. położenie rożnych rzeczy niestety poza oglądaniem niczego słonik do naszego życia nie wniósł.
Usuńteż kupiłam pomelo i też mi się nie podoba;/
OdpowiedzUsuńCzyli jednak coś jest z nim nie tak
Usuńpierwszym niewypałem, który przychodzi mi na myśl jest Na budowie i Auta Stephan Lompa. Było chwilowe zauroczenie a potem książki trafiły na półkę i jakoś tam leżą i kurzem się pokrywają.....
OdpowiedzUsuńŚwietna nowa szata graficzna:)
A ja właśnie zastanawiam się na zakupem Na budowie i Auta - może wiec skuszę się tylko na jedną pozycję i zobaczymy co z tego wyniknie?
UsuńTeż bym polecała kupić na początek tylko jedną. Ja kupiłam obie, ale moim zdaniem one się trochę pokrywają, przynajmniej jeśli chodzi o prezentowanie różnych sprzętów czy pojazdów (w tym sensie, że w "Autach' pojawia się budowa i koparki, a w "Na budowie" są też zwykłe pojazdy).
UsuńPS. I zgadzam się co do Pomelo. Uff, bo już myślałam, że to ja jakaś zakonserwowana i nowoczesności nie rozumiem ;)
ja rozczarowana jestem "panem Pierdziołką" - jak na mój gust ilustracje są makabryczne... wierszyki może i zabawne, ale te rysunki...
OdpowiedzUsuńPana Pierdziołkę miałam w ręce i właśnie ilustracje mi się nie spodobały - zresztą tytuł też nie bardzo :/
UsuńDobrze, że nie zamówiłam jeszcze tej o Pomelo :)
OdpowiedzUsuńNo może Tobie akurat się spodoba :)
UsuńDobrze, że piszesz bo właśnie zastanawiałam się nad "Pomelo" ale chciałam najpierw zobaczyć środek :)
OdpowiedzUsuńNo ja niestety kupiłam bez zaglądania :/
UsuńZ Waszych hitów nie znam numeru 3. Czuję, że Maluch byłby zachwycony! Poszukam jej.
OdpowiedzUsuńGruffalo polecam z całego serca - tłumaczenie Rusinka jest boskie :)
UsuńBo po co Pomelo dziecięciu dawać?!:) Uwielbiam - ja sama:D
OdpowiedzUsuńJa znam lepsze dziecięce książki, które mi się podobają :)
UsuńNo to teraz sprzedaż "Pomelo i przeciwieństwa" spadnie ;) chociażby o jedną książkę, bo zamierzałam kupić. Mamy jednego Pomelo i kochamy go oglądać i czytać.
OdpowiedzUsuńU mnie rozczarowanie przyniosły "Robimisie" A. Królak i "Cyferki" J. Cygan.
Artur natomiast pokochał "Babo chce" E. Susso, "Ciekawski George" H.E. Rey, "Bum, Bum Bum" P. Wechterowicz i Wszystkie Ulice Czereśniowe - ale te pozycje pewnie już znasz ;)
Chyba zakamarki mnie nie polubią.
UsuńRobimisie nie mamy i kupować nie będę nie podobały mi się nigdy, cyferki Rycerz lubi
Do Babo chce nie mogę się przekonać, Georga jakoś młody na razie nie lubi :), Bum, Bum Bum widziałam, miałam kupować i zapomniałam, a Ulicę Czereśniową lubimy, ale zdecydowanie przebija ją 1001 drobiazgów.
Pan Brum podbił nasze serce, ja ostatnio wpadłam w zachwyt serią Bawidoc oraz "Nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham". Gabinowski z racji miłości do Georga pieje na widok książeczek z ciekawską małpką...Pomelo abstrakcyjne, ale mój syn je "czyta" namiętnie:)
OdpowiedzUsuńA co do niewypałów książkowych...to książeczka Daleko jeszcze jakoś nie powaliła nas na kolana.
Daleko nie znam
UsuńZ Twoich wymienionych zdecydowanym hitem jest Antonino....czytamy ją po kilka razy na dzień...poza tym hitem nad hitami jest mała niepozorna książka Anny Tidholm "Jest tam kto?" Ale to raczej dla małych dzieci 1-2 lata:)
OdpowiedzUsuńNo i myślę, że hitem będzie książka o Pingwinach....dzisiaj kupiłam...sama siedziałam nad nią z 4 godz a Wiki ze mną:P
Do kupienia np tutaj http://www.matras.pl/gdzie-jest-pingwin.html
Antonino jest boski czekam na kolejne części z niecierpliwością "Jest tam kto?" nie znam
UsuńDzięki za namiar na Pingwiny zamówię bo młody kocha Pingu :)
Na pewno mu się spodoba:) JA ją dostrzegłam przechodząc obok księgarni...okładka jest magnetyzująca:P
UsuńA..i jeszcze naszym hitem jest Czarna krowa...druga część o niedźwiedziu jest praktycznie nie otwierana:P
Uwielbiam takie zestawienia, dzięki Ci, bo kilka nieznanych mi tytułów zapisałam,żeby się bliżej przyjrzeć i być może zakupić :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńdzięki, zaufam, skorzystam :)
OdpowiedzUsuń:D
Usuń"Cynamon i Trusia" i nieśmiertelny Mis Uszatek.
OdpowiedzUsuńMiś uszatek się nie spodobał - jeszcze :)
UsuńJa to generalnie mam problem, bo to co mi się podoba nie zawsze podchodzi Małej, więc kupuję na czuja;)
OdpowiedzUsuńHitem jest np. Mały Pociąg: http://alejka.pl/maly-pociag-7.html i Czerwony Wóz Strażacki: http://www.poczytaj.pl/267497, a ja nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego.
Nam obu niezmiennie podoba się seria Mój mały Kotek, Kaczuszka itd.: http://www.empik.com/moj-maly-kotek-opracowanie-zbiorowe,prod61080431,ksiazka-p Nie do końca ostre obrazki ale jakieś takie miękkie w rysunku - bardzo mi się podobają.
I Chrząszcz np. też jest dobry, bo ma mnóstwo elementów do wskazywania: http://allegro.pl/chrzaszcz-jan-brzechwa-ksiazka-i3786703888.html
Z niewypałów to chyba nic na razie, bo zazwyczaj po pewnym czasie przekonuje się do wszystkiego. Tylko, że my w sumie mamy może ze dwadzieścia książeczek więc szału niet. Chyba czas skorzystać z poświątecznych wyprzedaży ;)
My też mamy takie książki o niezrozumiałej miłości :)
UsuńBardzo lubię książki z wyd. Dwie siostry - Miasteczko mamoko i inne odmiany tych książek sprawiają, że dziecko siedzi szuka i opowiada. Moja córka ma 3,5 roku ale książki różne przerabiamy od dawno. Od początku Julek i Julka. Narwańcy, uwodziciele, samotnicy - to atlas zwierząt ale dla starszych dzieci - ja jestem zachwycona i Mapy
OdpowiedzUsuńAfter I originally commented I appear to have clicked on the -Notify me when new comments are added- checkbox and
OdpowiedzUsuńnow each time a comment is added I receive 4 emails with the exact same comment.
Perhaps there is a way you can remove me from that service?
Thanks a lot!
My blog: folding tables and chairs