Oooo nie, nie dziś nie ma żadnego święta - nawet nie wiem czy w ogóle takie święto jest. Niemniej jednak dzień wczorajszy obfitował w mocno wątpliwą przyjemność oglądania załatwiających się panów (no nie, nie panów lecz jednak chamów!).
Skąd się to bierze ja nie wiem, pewnie z łatwości wykonania. Ale, ale....
Idziemy z młodym na spacer, idziemy przez park, piękna pogoda rozmawiamy sobie o czymś. Przy mostku stoi jedno drzew, zero krzaków, przy drzewie stoi facet i załatwia potrzebę (kur...!). Matki z dziećmi próbują się oddalić czym prędzej, a trzeba wam wiedzieć, że most jedno z bardziej lubianych przez dzieci miejsc, bo mogą tam karmić kaczki żebraczki .
Moje dziecko oczywiście zainteresowane jest zjawiskiem pt. "lejący facet". Dziecko patrzy, ja próbuję go zagadać, odwrócić jego uwagę koniec końców pada pytanie
- mamusi co robi ten pan?
- sika - odpowiadam zgodnie z prawdą
- dlaczego? - pytanie retoryczne jednak zasadne
- bo jest chamem dziecko, pamiętaj, żebyś nigdy tak nie robił bo to wstrętne
Pan oburzony (O_O) gromi mnie wzrokiem.
Czuję się bezradna jestem z dzieckiem, dokoła ludzie owszem, ale w znacznym oddaleniu strach się odezwać do chama.
Wracamy do domu tramwajem. Zatrzymujemy się na przystanku tramwajowym. Na ławce przystanku leży najsławniejszy miejski bezdomny. Wokół niego w odległości dającej uniknąć smrodu gromadzą się ludzie. Nagle bezdomny wyciąga interes i załatwia potrzebę na przystanku. Moje dziecko krzyczy
- o pan sika - i to by było na tyle jeśli chodzi o odwracanie uwagi. Na szczęście tramwaj już rusza.
- mamusi ten pan TEŻ sikał
- bo ten pan TEŻ jest chamem dziecko
W tramwaju słyszę rozmowę dwóch facetów, którzy właśnie wsiedli na "widziałeś ten gnój miał ciula na wierzchu" no cóż, żaden z panów od ciula nie pofatygowała się żeby zwrócić uwagę bezdomnemu. Może jego sława ich krepowała.
Wysiadamy z tramwaju i idziemy do przejścia podziemnego. Przez drogę (bez pasów oczywiście) pruje facet z balkonikiem. Przedostaje się przez jezdnie, przystaje przy balustradzie przejście podziemnego - myślałam że odpoczywa. Pomylić się bardziej nie mogłam, w momencie kiedy my jesteśmy w połowie schodów w dół, słyszę głos mojego dziecka.
- mamusi ten pan sika !
Jedno co przyszło mi do głowy, poza całą masą niekulturalnych słów, "żeby ci się ten balkonik chamie popsuł".
Wracamy z młodym do domu, robi się już lekka szarówka. Mijamy przystanek (coś chyba jest niezwykle przyciągającego w tych przystankach) na którym dwóch nastolatków, możliwe że podpitych śmieje się z czegoś. Jeden z nich stoi w rogu przystanku między jego nagami płynie stróżka. Moje dziecko pyta
- mamusi co robi ten Pan?
- ten pan jest niewychowanym gówniarzem i sika na przystanku, pamiętaj, żebyś tak nigdy nie robił - nie wytrzymuję i praktycznie krzyczę.
Kolega sikającego ma chyba zabawę. Na przystanku za wiatą jednak stał starszy pan, wychylił głowę i zaczyna ich opierniczać. Kolesie próbują mu dogadywać i wtedy pojawia się pani i zaczyna się dopytywać co się stało, po chwili okazuje się, że zna rodziców jednego z radosnych młodzieńców.
Nagle młodzieńcy uciekają.
Mam nadzieję, że moje dziecko będzie kiedyś miało na tyle przyzwoitości, że załatwiać swoje pilne potrzeby będzie w miejscach ustronnych - choć wolałbym, żeby jednak w toalecie.
źródło zdjęcia: internet
O tak, to jest coś, co mnie do cholery doprowadza. Ciekawe,że kobiety jakos tyłka gdzie popadnie nie wystawiają, a dla facetów to norma. Chamstwo, brak wychowania i nie wiem , co jeszcze. Koło mnie jest park, duuzy teren zielony, przed nim osiedlowa uliczka. Park duży , sporo ludzi przyjeżdża tu ze swoimi psami z innych dzielnic, by się wybiegały (i wysrały, ale nie o tym,ze nie sprzątają po tych psach, a ja idąc z dzieckiem kluczę między kupami. Masakra. Ale nie o tym, nie o tym) I prawie każdy z facetów, co psy wietrzyć tu przyjeżdża pierwsze co robi po tym, jak wysiądzie z auta to sika . Noż kuuu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mama Bestii
No nie dziwię się, że Cię to do szału doprowadza :/
Usuń:) Dobre to bylo ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWszędzie wystawiają swe przyrodzenia bezmyślnie. Dobra ok, rozumiem potrzeba naszła nagle, ale to się chociaz by schowali. A nie tak na widoku bleee.
OdpowiedzUsuńNo właśnie schowali by się
UsuńHeh.. to jest tragiczne !
OdpowiedzUsuńNo niestety :/
UsuńStraszne to jest, aż mnie nerw złapał. Bo sama nie raz byłam w podobnej sytuacji - na szczęście jeszcze Szymka nie było na świecie. Nie zmienia to smutnego faktu, że jeszcze nie raz będę musiała dziecku tłumaczyć dlaczego w ludziach siedzi takie chamstwo.
OdpowiedzUsuńNo właśnie najgorsze to wytłumaczyć
UsuńNo to faktycznie mieliście dzień penisa....nie zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńFaktycznie, niesamowity 'urodzaj'. I to w zimie :) Nie znoszę kolesi sikających gdzie popadnie, zastanawiam się, z czego to wynika - poza totalnym brakiem kultury oczywiście...
OdpowiedzUsuńNo niby w zimie, ale jest +10 prawie wiosna
Usuńco za koszmar. uświadomiłaś mi, że jakoś wyparłam z umysłu te wszystkie obrzydliwe sytuacje z czasów mojej bytności w naszym kraju. fuuuuj!
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że masz tylko "piękne" wspomnienia :)
UsuńMasakra. Żadna kobietami gdy nie zrobiłaby czegoś takiego. I nie chodzi tylko o to, że faceci mają łatwiejsze zadanie. To brak kultury tak jak napisałaś. Mieszkam na wsi i nie często na szczęście oglądam takie prostackie zachowania. Obrzydlistwo.
OdpowiedzUsuńGeneralnie jedna nam jest trudniej -i chyba większy wstyd kobiety w sobie mają.
Usuńble. Oby im pozamarzały!
OdpowiedzUsuńByłoby fajnie niestety +10 na termometrze :/
UsuńYyyy... ja rozumiem potrzebę, nawet naglącą, ale przecież jeśli już nie w toalecie to chociaż po kryjomu. Ech, a odezwij się do chama to gotów jeszcze cię zbluzgać.
OdpowiedzUsuńMoże gdybym była sama to nie bałabym się odezwać ...
UsuńMasakra.. U nas też pełno takich dookoła i najgorsze jest to, że tuż pod klatką nam sikają..
OdpowiedzUsuńO ludzie współczuję :/
UsuńNiestety czasami rodzice dają dzieciom taki przykład.
OdpowiedzUsuńMatki zamiast dzieciaka schować, to dawaaj na samym środku, bo siku się chce. A ojcowie mają frajdę jak synek sika tak jak tatuś, na drzwi/drzewo/ścianę/cokolwiek, nie ważne, że w centrum miasta.
Hitem była babcia 'wysikująca' wnuczkę przed centrum handlowym, na parkingu. Był tam dosłownie kawałek trawy 1x1m... a w CH darmowa toaleta, nie jedna.
No to też częste, ale ludzie czasami zwyczajnie nie myślą
Usuńa nie dalej jak wczoraj byłam na spacerze z B. i kogo wiadzimy? Pana sikającego na tył sklepu... no ręce opadają.
OdpowiedzUsuńehhhh....
Usuńprostaki i tyle :(
OdpowiedzUsuńNo niestety
Usuńmasakra jakaś :D
OdpowiedzUsuńNiestety jakiś taki dzień pechowy
UsuńNie pozostaje mi nic innego jak przytaknąć co do racji wpisu.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że potrzeba czasami nagli, ale wystarczy poszukać naprawdę ustronnego miejsca, a jeszcze lepiej toalety. I też nie widuję babskich dup wystawionych i sikających a penisy to i owszem :(
Przecież nie mieszkamy na odludzi i wokół na pewno można znaleźć toaletę np w knajpie - czy to takie trudne dla facetów?? Czy może to dla nich problem, że czasami trzeba zapłacić?
Podsumowując życzę takim chamom porządnego zapalenia pęcherza moczowego!!!
I oby życzenie się spełniło !
Usuńtragedia!!! My to ostatnio coś gorszego widzieliśmy, przechodziłam z Mikołajem w pobliżu krzaków obok naszego osiedla i dwóch gości się onanizowało, dobrze, że moje dziecko jeszcze nie kumate na tyle, bo nie wiem jakbym się zachowała;/
OdpowiedzUsuńO to też kiedyś mnie spotkało, na szczęście młody jeszcze w wózki niemowlakiem był
Usuńznam ten ból. mieszkamy na parterze, a pomiędzy naszym a drugim blokiem jest pas zieleni. Codziennie muszę oglądać załatwiających się chamów pod moim oknem.
OdpowiedzUsuńWodą oblewać :/
UsuńNo niestety....Polska śmierdzi psią kupą i moczem:/ Ale powiem Tobie, że nie tylko Polska. Chamy i buraki są wszędzie. Tu też nie brakuje miejsc, gdzie wali moczem, ale zdecydowanie rzadziej spotyka się osoby sikające publicznie.
OdpowiedzUsuńBo to sikanie to nie cecha narodowa - jak piszesz chamy są wszędzie
UsuńMasakra, ale miałaś pecha...
OdpowiedzUsuńNo pech straszny
UsuńMysla, ze jak wystarczy interes wyjac to mozna znaczyc teren. Masakra. Wydaje mi sie, ze pojscie w ustronne miejsce nie jest az tak wymagajace zeby nie mogli tego zrobic.
OdpowiedzUsuńNo właśnie jak już musisz to idź w te krzaki :/
Usuńtylko, żeby gęste były na maksa
UsuńI to jest własnie jeden z tych przykładów, że facetom wolno więcej. Ciekawa jestem co to by było gdyby taka kobieta jedna z drugą zdjęła majtki na środku i zaczęła sikać. Zaraz by nas obmawiali.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie: www.szeptyduszy.blog.onet.pl
Agnieszka
No wiesz "kobiecie nie wypada" :/
UsuńWiesz co, a ja się nie do końca zgodzę, że tylko chamy tak publicznie sikają. W moim parku większość publicznie sikających to dzieci, wysikiwane przez matki, nawet kiedy knajpa w której toaleta niewątpliwie się znajduje się 200 metrów dalej. No to jak te dzieci mają nie wyrastać na takich, co kołomostowo też sikają w życiu dorosłym, no jak?
OdpowiedzUsuńNo dobrze, ale zachowania społecznie nabywa się nie tylko przez wysikiwanie przez mamę. Kurcze, przecież nie wszyscy sikają na ulicy i to chyba daje do myślenia :/
UsuńNic się na to nie poradzi . Nie którzy mają gdzieś, kto coś o nich pomyśli i powie .
OdpowiedzUsuńMąż mi opowiadał, że nasz słynny bezdomny załatwiał grubszą potrzebą na trawniku i ... wywrócił się tak jak kucał do tyłu.
OdpowiedzUsuńTo dopiero był widok ;) Sorry, ale przypomniałaś mi tym wpisem :)
Czytając czułam smród tych bezdomnych... blee...
OdpowiedzUsuńniestety, jak parę z was juz zauważyło, wiele mamuś też wysikuje swoje pociechy gdzie popadnie. Pomijając fakt dawania dziecku przyzwolenia na takie zachowanie to pozostaje jeszcze kwestia tego, że kałuża za przystankiem z moczu dziecka daje tak samo jak mocz menela...
OdpowiedzUsuńJestem w stanie zrozumieć "awaryjne" sytuacje, ale w większości przypadków toaleta jest w odległości max 100m.
łoooo... nieźle ;)
OdpowiedzUsuńTo był Dzień Świra... albo wręcz siura 😉.
OdpowiedzUsuńWspółczuję!
Melly
Ochyda... przeklęty dzień. Nienawidzę tego. Jak już musi się wysikać to niech się kurcze gdzieś schowa za drzewo a nie bawi się w ekshibicjonistę i wszystkim pokazuje swoje przyrodzenie. Poza tym smród, bród i malarnia. Bleh... aż mnie otrzepało.
OdpowiedzUsuńUU współczuję. Proponuję robic fotki i publikować gdzieś.
OdpowiedzUsuńByła taka akcja, zdaje się międzynarodowa, że robiono foty facetom co się rozkraczali
w metrze i przez to zajmowali prawie 2 siedziska, widziałam foty w necie gdzieś.
Jakby gdzieś wywiesić foty, w miejscu publicznym to jeden z drugim by się zastanowił na przyszłość!!!
Danka
Oj tak, to zdecydowanie bolączka facetów.
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę: dobrze, że moje dziecię jeszcze jeździ na spacer w głębokim wózku i podczas spacerów najczęściej zasypia. Ileż to razy pod lasem widziało się takie "posągi". My mieszkamy pod górą, wokół której biegnie droga (leśna), a równolegle do niej zwykła szosa, z której doskonale widać takich..."panów".
OdpowiedzUsuńTeraz pomyślałam, że może to rodzaj szpanu: "Taki chojrak jestem, patrzcie co mam do >>zaoferowania<<!" Krótko mówiąc: zakompleksieni, próbujące podnieść swoją wartość w oczach... no właśnie: w czyich? Nie umiem jednak pod to podciągnąć tego Twojego "słynnego" włóczęgi.
Pozdrawiam,
JM
Czy ten słynny bezdomny to rudy, brodaty gość, który jak dla mnie ma coś z głową/jest psychicznie chory? Dąbrowianka pozdrawia :)
OdpowiedzUsuń