Jest noc gwiaździsta, księżyc zagląda mi do pokoju, siedzę jeszcze przy komputerze, obok śpi kocica. Widzę, że coś jej się śni bo pomiaukuje i rusza łapami przez sen. W całym domu jest cicho i spokojnie. Często tęsknie za takim spokojem, za byciem samą, za całym dniem w piżamie, za możliwością położenia się przed telewizorem czy w wannie o dowolnej porze jaka mi się zamarzy. Tęsknię za tym totalnym brakiem odpowiedzialność, za beztroskim planowaniem, a raczej nieplanowaniem obiadu, tęsknię za wychodzeniem z domu do sklepu bez półgodzinnego przygotowywania się do tego.
Teraz tęsknot jest wiele, ale wiem, że za chwilę wejdę do pokoju w którym śpią najważniejsi ludzie mojego życia. I wiem, że teraz jest ten moment w moim życiu w którym jestem najszczęśliwsza. Ten "moment" trwa już ponad cztery lata. Czy byłabym szczęśliwa bez nich - nie wiem nie mam jak tego sprawdzić oni są i nic tego nie zmieni.
Mam zdrowe, fajne i mądre dziecko. Mam fajnego męża, który niespecjalnie przejmuje się moim zrzędzeniem (z bywam straszną zrzędą), mam najcudowniejszą mamę na świecie, która nawet nie zgadzając się ze mną akceptuje moje wybory. No i mam kota, tak to cześć rodziny.
Czy mogłabym chcieć więcej? No jasne!
Tylko po co?
Też mi brak tych chwil swobody,nic nie robienia i nie planowania!
OdpowiedzUsuńTeż mi brak tych chwil swobody,nic nie robienia i nie planowania!
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie prawisz :*
OdpowiedzUsuńPodpisuję się obiema rękoma pod tym co piszesz :)
OdpowiedzUsuńCałkiem jak mój dzisiejszy nastrój, pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńa wiesz że wczoraj o tym samym myślałam jak nie mogłam zasnąć ????
OdpowiedzUsuńtz względem mojej familii ;-)
No właśnie...po co chcieć więcej:))))
OdpowiedzUsuńTez tak mysle :) :)
OdpowiedzUsuńcałkowicie się z Tobą zgadzam :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie się zgadzam, a brakuje mi tego wychodzenia bez takiego przygotowania, zwłaszcza kiedy jeszcze trzeba naubierać siebie i Bena, ale idzie wiosna. Przynajmniej tyle :)
OdpowiedzUsuńPięknie żeś to napisała! :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie tak, mam takie samo odczucie i poczucie, mimo "zrzędzenia" co jakiś czas.
OdpowiedzUsuń:*
ładny,przyjemy i miły post :)tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuń:):*
OdpowiedzUsuńKota zazdroszczę, no. :)
OdpowiedzUsuńDobrze sobie czasem przypominać, że jest się tak właściwie szczęśliwym człowiekiem :)
OdpowiedzUsuńdokładnie! :-D
OdpowiedzUsuńCóż... tylko zazdrościć! ;) Jeśli jesteś ciekawa jak u innych nie bywa kolorwo to zajrzyj: care-mg.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJakie to ważne umieć docenić to, co się ma i dodatkowo się z tego cieszyć |:-)
OdpowiedzUsuńtak, czasem brakuje tego spontanu w życiu.. inne się to życie zrobiło niż kiedyś. Ale za to miłość nigdy nie była tak silna
OdpowiedzUsuńNic bardziej inspirujacego...jak mozliwosc odwiedzenia osoby ktora jest siebie w pelni świadoma :-) ś.
OdpowiedzUsuń