Nie pamiętam kiedy i skąd dowiedziałam się o Teodorze - może ze strony samej autorki? Czekałam na niego długo i doczekać się nie mogłam. W końcu przyszedł listonosz, ręce mi się trochę trzęsły czy aby się nie rozczaruję, czy moje wyobrażenia nie są wygórowane. Otwieram paczkę, a tam biały królik patrzy mi w oczy.
Czy się rozczarowałam niemówiącym R Teodorem? Nie. I wiem, że pewien "niedosyt", który jest we mnie, jest związany z wysoko postawioną poprzeczką dla tej właśnie książki. Od strony tzw. artystycznej nie jestem w stanie jej nic zarzucić. Jest piękna, wspaniała, wyjątkowa. Czuć w niej to serce w nią włożone.
Mnie "zawiodła" lekko treść. Jest sobie Teodor, który nie wymawia R, ma on iść do szkoły i co zrozumiałe braki w wymowie zaczynają go gryźć. Czuje presję czasu, wszak niewiele go zostało, aby nieszczęsne R wymówić. I gdyby ta historia toczyła się "czysto" wokół tego tematu moim zdaniem byłoby idealnie. Lecz nagle pojawia się postać ojca, ojca który jest nieobecny. Problem polega na tym, że nie wiadomo czemu go nie ma z Teodorem. Dziecko moje zapytało gdzie jest tata królik, a odpowiedź nie wiem nie uznał za satysfakcjonującą i począł drążyć temat. I był to koniec czytania tej książki w tym dniu.
Poza wszystkim, opisy tego co robi w danej chwili mama, czy Teodor przenoszą nas w ich świat i jest to piękne.
Bonusem jest audiobook dołączony do książki, a czytany przez Olgę Bołądź
Książkę polecam z całego serca.Warto mieć takie cudo w biblioteczce :)
Autor: Maria Szczodrowska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Fundacji WIN-WIN
bardzo ciekawe zdjęcia w książce, coś nietypowego...:)
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie :-) Chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńOkładka rewelacja.
OdpowiedzUsuńNie będę jednak ukrywać, że ludzkie króliki średnio przypadły mi do gustu;)
omg Teodor-straszliwie mi się to imię podoba :D chciałam Drugiego tak ochrzcić,ale nie przeszło w Rodzinie ;/
OdpowiedzUsuńCudna jest ta książka..już nawet jej treść mogę pominąć:P
OdpowiedzUsuńSroczko, moja córeczka ma 2 miesiące... i kilkanaście pozycji polecanych przez Ciebie. Dodaję bezwarunkowo tą. Dziękuję, w czasach, kiedy człowiek nie ma czasu na nic, a jedynym wyznacznikiem literatury są plakaty na przestankach autobusowych mogę w końcu znalźć takie perełki dla mojej córy;))
OdpowiedzUsuńCzytałam już o niej u kilku osób. :) może się kiedyś zdecyduję :D
OdpowiedzUsuńpięknie oprawiona :-)
OdpowiedzUsuń