16 kwietnia 2014
Wczoraj wieczorem bawiąc się moim nowy telefonem wspominaliśmy stare czasy z Dumnym Ojcem. "Gadżeciarą" elektroniczną byłam zawsze i chyba zawsze większą niż mój mąż. I poza tym, że telefon miał być telefonem miał mieć jeszcze to coś. Nie mogę w to uwierzyć, że w przeciągu kilkunastu lat tak się pozmieniało w świecie elektroniki. Kiedyś telefon to był telefon, a teraz mały "kombajn" co gra, tańczy i recytuje :)
Moim pierwszym telefonem był Siemens C35i i przez długi czas byłam wierna tej firmie, aż przestali produkować telefony.
Zwykły prosty telefon, ale można było sobie samemu skomponować melodyjkę :) . Pamiętam do dziś szukanie przez długie godziny w necie "nut" co by mieć inną melodyjkę dzwonka. Za to koleś bez ładowani wytrzymywał spokojnie tydzień.
Długo nie mogłam się z nim rozstać, do czasu Siemens Xelibri 8
Jedne z dziwniejszych telefonów świata. Miałam! Kupiłam, mam nadal i działa :) . Fajna rzecz jak się już człowiek przyzwyczaił, że nie ma klawiatury tylko taki jakby joystick. Telefon miał (no ma ) radio, a bateria trzymała prawie dwa tygodnie. Jedyna wada, nie ma blokady klawiatury.
Niestety nastała era kolorowych wyświetlaczy i ja też chciałam taki mieć, więc mojego bajeranckiego Xelibri 8 wymieniłam na Siemens Benqu EF61
Teraz tym telefonem bawi się Rycerz i namiętnie dzwoni do całej rodziny. bateria trzymałam prawie dwa tygodnie o ile nie słuchałam radia :)
Niestety jak postanowiłam znowu zmienić telefon okazało się że Siemen już nie produkuje komórek. I trzeba było kupić coś innego. Kupiłam Nokie. To była Nokia 2720 Fold
Niespecjalnie przypadła mi go gustu. Niby prosta bez udziwnień i wygląd też ok, ale pisanie sms to koszmar, podobnie jak wprowadzanie dany w kontaktach. Szybko ją zmieniłam na Nokie X2-00
Genialny telefon. Trudno mi się było z nią rozstać, zwłaszcza że ładować nie musiałam jej częściej niż raz na dwa tygodnie, no chyba, ze mp3 leciało na okrągło to gorzej :) .
No teraz mam Sony bo Nokia Lumia ma za dużo złych opinii, a szkoda bo bardzo lubię to markę.
I teraz skąd ten post poza oczywiście wspominkami i sentymentem.
Wczoraj wyczaiłam na allegro Teddyfone. To coś jest telefonem dla dziecka.
Producent zrezygnował z ekranu. Do dyspozycji dziecko ma cztery przyciski łączące z wybraną osobą. Aparat ma też przycisk SOS. Według producenta telefon jest bezpieczny z uwagi na niski poziom promieniowania. Dziesięciokrotnie mniejszy od standardowego. Teddyfone również potrafi lokalizować dziecko przy pomocy połączenia GPRS. - to z opisu aukcji. Zastanawiam się czy to kiedyś będzie pierwszy telefon mojego dziecka?
Nie, nie planuję zakupu takiego czegoś dla dwulatka no prawie trzylatka. Koleżanka, której córka idzie do pierwszej klasy rozważa zakup, takiego "normalnego" telefonu dla niej - nie wiem czy taki telefon misiowy, to nie lepsze rozwiązanie. Patrząc jak moje podejście do telefonów ewaluowało wraz z rozwojem technologii zastanawiam się czy dziecka też w podobny sposób nie powinno się wprowadzać w ten świat w ten sposób. Pokazać mu, że telefon to przede wszystkim ma być telefon.
No, ale ja starej daty jestem jak widzicie po tym czym się posługiwałam :)
A wy jakie telefony wspominacie najlepiej? Bo ja nadal szpanerski Xelibri 8 :)
ja natomiast zawsze miałam NOKIE oczywiście starałam sie iść z duchem nowoczesności
OdpowiedzUsuńobecnie już 2 rok N-8 szału nie ma
marzy mi się coś nowego,coś fajniejszego , ale na razie muszę obejść się smakiem
Mój pierwszy telefon to również siemens c35i :)Teraz mam samsung core i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOj teraz dałaś mi do myślenia :D Ja pierwszy telefon jaki miałam to był na s... i to nie simens, samsung, czy sony. Kurcze muszę sobie przypomnieć co to był za telefon! Kiedyś miałam i nokię i motorolę, a teraz od lat jestem wierna samsungowi.
OdpowiedzUsuńSagem?! Ja taki miałam :)
UsuńZa naście lat i ten obecny telefon będzie starej daty, wiec chyba nie ma sensu starego siemensa dawać dziecku. Zresztą pierwszy telefon był naprawdę wielki, taka walizka i my takiego nie mialysmy wiec chyba nie ma sensu dawać dziecku starocia który chyba jest mniej dobry dla otoczenia
OdpowiedzUsuńNokia 3310. To byl telefon. :)
OdpowiedzUsuńo tak, to był niezniszczalny telefon! :D
UsuńEricson T10 :)) Full wypas:) Jeden rząd na wyświetlaczu, klapka, szpanerski taki ;))) Ale wibracje miał najlepsze na świecie - ponieważ z reguły nosiłam go w tylej kieszeni spodni - potrafiły poderwac do podskoku ;)))) Później już były Nokie, różne, , czasami wracam do Nokii E52 - niezawodna i bar=teria trzyma jak złoto, pomimo jej słusznego już wieku. Na codzień HTC - obity, utopiony, przytrzaśnięty drzwiami auta i działa :)) Wróciłam do HTC po Sony Xperii, który nie wytrzymał kąpieli... Tylko bateria kiepskawa.
OdpowiedzUsuńTeż miałam pierwszego simensa c35, ależ ja lubiłam komponować :-)
OdpowiedzUsuńZ racji pracy, telefony nie robią na mnie wrażenia, chociaż zawsze lubię mieć jeden z nowszych na rynku, ale w pracy trzymałam go pod biurkiem :-p
Miałam pierwszy telefon dokładnie taki jak TY! Potem były różne modele, firmy, a teraz mam samsung galaxy 4S mini i KOCHAM GO!!! Jedyny minus to, że trzeba codziennie ładować (bo korzystam z różnych aplikacji - dużo, często), wszystko śmiga, że ho ho!
OdpowiedzUsuńJa też miałam pierwszy telefon taki jak Twój :) A teraz Nokia Lumia 650 i uwielbiam - szczególnie Windows Phone i te kafelki :)))
OdpowiedzUsuńOj aż mnie naszło na sentymenty.. ;-) Mój pierwszy telefon to był wymarzony Ericsson T10s z klapką. Miał taki malutki wyświetlacz jak kalkulator , ale kochałam go i był niebieski!! Miałam go długo ale miał niestety taką wadę że jak ktoś napisał podwójnego smsa z Nokii to nie potrafił przetworzyć takiej ilości znaków i wychodziły chińskie litery tak! ;-) zamieniłam go potem na kultową Nokię 3330 w kolorze szarym , gdzie były już animowane obrazki i tapety i dłuuugo nie mogłam się z nią rozstać..A potem tego było mnóstwo po drodzę np Nokia ''scyzoryk'' chyba 7373 różowa ;-) Bardzo fajny telefon. Ale największym niewypałem o ile pamiętacie taki telefon był Samsung F300 promowany przez Beyonce taki dwustronny miał dwa wyświetlacze. Wytrzymałam z nim tylko 3 tyg i zamieniłam na Nokię 6500 Slide- cudowny telefon. Nokie Lumie też przerobiłam skuszona moją miłością do tej marki ale niestety... to była Nokia Lumpia a nie Lumia ;-) Teraz na topie jest Sony Xperia SP biały i jestem z niego bardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńA ja mam lumię i w życiu nie miałam lepszego telefonu. A miałam ich sporo, kilka htc z androidem, lg, samsung. W końcu gdy telefony zaczęły się psuć zaryzykowałam kuno lumii i chyba nie rozstanę się z nią już nigdy. Ja tam wad w ogóle nie widzę :)
OdpowiedzUsuńpamiętam że pierwsza komóra to była Motorola - cegła z wysuwaną antenką, którą tata przyniósł do domu i to był jego tel. :D A mój pierwszy to też simens, a potem różne rewolucje, teraz sony xperia Z ale szczerze, to nie przywiązuję szczególnej wagi, poza moim ukochanym tel. - purpurową motorolą V3, którą dostałam w prezencie i właśnie dlatego taka była ważna, bo od ważnych osób dostałam:) fajnie tak powspominać...
OdpowiedzUsuńNokia 7373, różowa, kozacka <3
OdpowiedzUsuńja miałam siemensa (nie pamiętam modelu), motorolę (też nie pamiętam dokładnie)... była też nokia 3510i, samsung avila, samsung ch@t, nokia X2 (5 razy w naprawie...), sony ericsson k510i... a teraz sony xperia T (ładuję go dwa razy dziennie...)
OdpowiedzUsuńNokia E52 - kocham ją do dziś, choć żywot skończyła marnie w rękach mojego dziecka. Na głowie stawałam, żeby drugi taki kupić, ale są tylko po refurbishedzie:/
OdpowiedzUsuńDługo wpatrywałam się w zdjęcie Xelibrii zanim przeszłam dalej do czytania - myślałam, że to tylko mp3 :)
OdpowiedzUsuńJa startowałam od motorolli z prepaidową kartą POP :D Z każdego telefonu korzystam aż do całkowitego fizycznego rozpadu lub utraty zdolności wykonywania połączeń przez ów sprzęt. Ulubinym telefonem był SonyEricsson W715 i mam go do dziś - prawie sprawnego (odbiera połączenia jednak mikrofon nie przetrwał prania).