Zaczynam zastanawiać się czy przypadkiem nie jestem już uzależniona. Uzależniona od rzeczy ciekawych, od miejsc w sieci, od książek, od filmów i seriali. Doby mi bark coraz częściej brak, a jednak pochłaniam te linki, litery, obrazy. Czuję się jak gąbka, nasiąkam pięknem słowa, obrazu i wiedzy.
Poza wszystkim paskudnymi rzeczami które mogą nas spotkać w sieci jest cała masa rzeczy wartych tego by być odkrytymi.
Odkrycie nr. 1 Vivian Maier
Vivian Maier poznałam dzięki filmowi "Szukając Vivian Maier" polecam bo rzecz zacna. Ale film jak film, mnie urzekły jej zdjęcia. Zdjęcia kobiety, która była zwykłym amatorem i wspaniałym artystą, o którym nikt nie wiedział, że istniej. STRONA
Zdjęcie oczywiście ze strony autorki
Odkrycie nr. 2 Wydawnictwo Tibum
Czyli papierowy Teatr Kamishibai. STRONA
"Kamishibai (jap. kami – papier, shibai - sztuka) oznacza teatr obrazkowy lub inaczej teatr ilustracji. Jest to technika opowiadania, czytania wywodząca się z Japonii, wykorzystująca kartonowe plansze z obrazkami i tekstem (37x27 cm) oraz drewnianą lub kartonową skrzynkę, – na wzór parawanu z teatrzyków marionetkowych - w której przedstawiane są kolejne fragmenty historii, bajki, opowiadania."
zdjęcie ze strony wydawnictwa
Odkrycie nr. 3 Legends
czyli najnowszy serial w którym gra Sean Bean KLIK trochę jakby przegadany,jakby rozwlekły, trochę za wolny, ale ciekawie grany wiadomo przez kogo :)
Po trzech odcinkach nie jestem znudzona, a to już coś.
Odkrycie nr. 4 Idealny mąż
Stary już film , nie wiem jak mogłam go przeoczyć. Świetnie zagrana rzecz, ciekawa i do tego gwarantująca niezłą zabawę.
Odkrycie nr. 5 Ninateka
KLIK mój największy ostatnio zjadacz czasu. To jest coś za co kocham internet.
Ten teatrzyk chodzi za mną od roku
OdpowiedzUsuńOj dzięki kochana, bo już nie umiem myśli pozbierać przed jutrzejszym dniem :(
OdpowiedzUsuńsuper po prostu super:)
OdpowiedzUsuń