Antonino skradł moje serce już dawno, dawno temu. Nie jest przystojny i nie ubiera się jak Harvey Specter, rzekłabym nawet że urodą to on nie grzeszy, a gust jego pozostawia wiele do życzenia. Ale ten facet, ten facet ma charakter. Ten facet z miłości robi wielkie rzeczy. Ten facet, ten facet dla swojego ukochanego niedźwiedzia jest jak ja dla mojego syna :P . No dobra, bardzo chciałabym być taka dla mojego syna jak Antonino dla niedźwiedzia. Na całe moje szczęście nie mieszkam blisko gór, ani blisko morza, ani blisko lasu, a pszczoły leśne widziałam ostatni raz będąc dzieckiem :) .
Antonino tam i z powrotem
Tekst: Juan Arjona
Ilustracje: Lluisot
Wydawnictwo: Tako
i do tego genialnie zilustrowany:)
OdpowiedzUsuńTo prawda genialnie :)
Usuńdziękuję za propozycję, udało mi się ją wyszukać w polskiej księgani w UK.
OdpowiedzUsuńPolecam serię książek Herve Tullet
Nie wiem czemu, ale nie przepadam za książkami Herve Tullet. Mamy Naciśnij mnie i to już mnie nie "zadowoliło", resztę oglądałam w księgarni i jakoś ... no nie wiem :/
UsuńUwielbiamy Antonino, a dowiedzielismy się o nim z Twojego bloga, więc dziękujemy za niego i za Pomelo i kilka innych Miłosci ksiazkowych;) a jeszcze wiele przed nami bo synek ma dopiero półtora roku.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKocham Antonina...już są w lepszej cenie???
OdpowiedzUsuńPłaciłam po 16,80zł :)
UsuńŚwietna grafika! Naprawdę lubię! Co do H. Tullet to .. w sumie mamy dwie książki tego pana, uważam że są okej, ale szału nie ma. Też chyba jestem odporna na jego fenomen.
OdpowiedzUsuńNo właśnie mnie często zastanawia "fenomen" książek Tullet'a , ale gusta są różne widać to nie mój klimat
UsuńSroczko normalnie oszaleje;) Co chwile nowe ciekawe tytuly:) Chociaz moje malenstwo jeszcze za male na takie ksiazki to powolutku kupuje tytuly podane przez Ciebie. W wielu przypadkach sama sie w nich zakochuje i brzdac jest tylko pretekstem poniewaz dopiero zapoznajemy sie z kontrastowymi:) Wszystim tlumacze,ze sa tak fajne,ze warto kupowac pewne tytuly teraz bo kto wie czy beda dostepne na rynku za pare lat;) Zreszta czuje sie jak mala dziewczynka - u mnie ksiazki zawsze byly obecne, do dzis pamietam ksiegarnie w ktorej rodzice kupowali mi bajki... Magiczny czas! Kompletujac ksiazki chyba troszke cofam sie w czasie i staje sie znow brzdacem, ktory z wielka fascynacja wybieral kolejne tytuly i z wielka radoscia cieszyl sie swymi zbiorami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
M.
Nowe tytuły bo ja kocham książki, a najbardziej książkowe perełki :)
Usuńuwielbiamy! :)
OdpowiedzUsuńJeśli Antonio jest ok, to Albert również się spodoba :D Mam "Dobranoc, Albercie Albertsonie" i planuję kupić więcej. Gdzie? Dotąd było to czytam.pl. ale jeszcze taniej jest na nieprzeczytane.pl (tu "Antonino tam i z powrotem" za 15,48").
OdpowiedzUsuń