Wydawało mi się, że przepis na najlepsiejszy peeling ever znają wszyscy. Chyba nie, ale to nic dziś podam tajemniczy przepis. W zasadzie stosuję go w dwóch odsłonach. Za każdym razem radzę przygotowywać się do gruntownego mycia łazienki, no może bardziej wanny lub brodzika.
Przepis można modyfikować dowolnie i wedle uznania.
Wersja nr. 1.
2 łyżki kawy mielonej
1 łyżeczka soli
żel pod prysznic
Kawę zaparzam wlewając tylko tyle wody, aby kawa "napuchła". Odcedzam resztki wody, dodaję sól i około dwóch łyżek aktualnie używanego żelu pod prysznic.
Wchodzę pod prysznic i czynie rzeczy straszne, brudząc wszystko co popadnie i próbuję się nie zabić :)
Wersja nr. 2
2 łyżki kawy mielonej
1 łyżeczka soli
olejek pod prysznic Isana
I wszystko jak wyżej
Dla zupełnie suchej skóry zamiast żelu lub olejku pod prysznic można użyć oliwki. Dla mnie to wersja za tłusta, choć ma tą przewagę nad moimi dwoma sposobami, że nie trzeba używać już żadnego balsamu.
Sól nie jest konieczna, ale ja lubię ją w tym peelingu.
Czasami z kawą zaparzam startą skórkę cytrynową lub pomarańczową.
Ot cała tajemnica :)
Mi w takim peelingu przeszkadza zapach kawy.
OdpowiedzUsuńtego w takim peelingu nie da się uniknąć :)
UsuńJa właśnie kocham ten zapach, możesz zrobić z cukru i oliwy :)
UsuńJa zamiast soli daję cukier, bo po soli wszystko mnie piecze i mam czerwone krostki ;)
OdpowiedzUsuńI wolę wersję z oliwą, właśnie dlatego, że balsamu nie trzeba później używać ;)
No niestety sól piecze jeżeli ma się uszkodzoną skórę, ale cukier dla mnie znowu jest za ostry.
UsuńCukier brązowy jest w sam raz jak dla mnie ;)
UsuńMożna użyć cukru drobnego - na pewno jest mniej "ostry"
Usuńa można wykorzystać fusy z wypitej kawy? :) czy wtedy będzie za długo namoczona?
OdpowiedzUsuńGeneralnie można, choć ja miałam wrażenie że słabiej działał. Ja wykorzystywałam fusy z ekspresu przepływowego.
UsuńNie wspomniałaś, że wadą tego peelingu jest istny armagedon w łazience :D
OdpowiedzUsuńAleż napisałam, ze trzeba być przygotowanym na sprzątanie :)
UsuńFaktycznie! :D Ja chyba od połowy posta czytać zaczęłam :P no ale cóż, nadal nie odnalazłam się w nowej czasoprzestrzeni, można mi wybaczyć :P
UsuńSroczko, myslisz, ze sposób parzenia kawy ma jakies znaczenie?
OdpowiedzUsuńja wsypuję kawę do kawiarki, dodaję cynamonu, mam kawę, którą uwielbiam i później rewelacyjny peeling :)
Albo sobie tylko wmawiam, albo ma, bo z ekspresu przepływowego moim zdaniem peeling nie działał tak dobrze.
UsuńBłagam, a w brodziku istny syf:-p, ale skuteczny to on jest. Ja zamiast żelu mieszkałam zaparzoną kawę z oliwką dla dzieci, bo chciała się jej pozbyć.
OdpowiedzUsuń:) no niestety syf jest
UsuńJa używam fasów z kawy i oliwy z oliwek...
OdpowiedzUsuńKocham ten peeling, ale nienawidzę sprzątania po nim ;)
OdpowiedzUsuńA jak to jest z pękającymi naczynkami i kofeiną w peelingu, ma to jakieś znaczenie?
Nic nie wiem na temat wpływu kofeiny na pękające naczynka więc nie umiem się wypowiedzieć
Usuńja zamiast kawy używam cukru trzcinowego, a zamiast żelu- olejku migdałowego lub innego i wtedy nie trzeba oliwić skóry po kąpieli. Po kawie miałam brudne ręczniki.
OdpowiedzUsuńA w ogóle zamierzam kupić rękawicę Kessa i wtedy nie potrzebne już będą żadne pilingi:)
Ale cukier to nie to samo co kawa jednak i działanie nie jest podobne
UsuńJako łagodniejszą wersję peelingu kawowego polecam peeling z kaszy manny (2-3 łyżki kaszy + trochę olejku ze słodkich migdałów + odrobina rycynowego). Po nałożeniu na skórę należy dość szybko zrobić masaż gdyż pod wpływem wilgoci ziarenka kaszy tracą "ostrość"). Skóra jest fajnie nawilżona, peeling nie zawiera kofeiny i nie zabarwia skóry na brązowo:)
Usuńja dodaję jeszcze łyżeczkę cynamonu :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam, za zapachem kawy z cynamonem od kiedy stułami się taką kawą "pitną" więc takie połączenie nie dla mnie :/
UsuńMożna też dodać imbir - będzie miał działanie antycellulitowe. Pytanie, czy można taką mieszankę stosować w ciąży i w czasie KP?....
Usuńa poza tym, że trzeba się zdrowo namęczyć przy sprzątaniu łazienki to są jakieś przeciwwskazania w ciąży??czy tak choć raz w tygodniu można stosować bez obaw??
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem można bez obaw :)
UsuńPrzypadkiem natknąłem się na ten blog i juz trzeci dzień czytam i czytam oderwać się nie mogę. Mam pytanie ponieważ, na zbliżające się chłody i wiatry co stosować u dziecka na buzię (9 miesięcy)
OdpowiedzUsuńhttp://www.srokao.pl/2011/11/analiza-kremy-na-wietrzna-pogode.html :)
Usuńuwielbiam peeling kawowy, chyba jest najlepszy i bije na głowę peelingi drogeryjne, ale wanna, łazienka , niestety po całym zabiegu wygląda jak pobojowisko
OdpowiedzUsuńJak często można go robić?
OdpowiedzUsuńTak jak każdy inny peeling 2-3 razy w tygodniu
UsuńMój ukochany peeling - stosuję od lat, sklepowe nie mają szans z takim domowym ścierusem :) Ja dodaję jeszcze trochę oliwy z oliwek i cynamonu. W zasadzie to mieszam co się da i zawsze mam coś nowego ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały i najbardziej skuteczny peeling, te cukrowe się do niego nie umywają :) Ja robię go w następującej wariacji: kawa + olejek migdałowy + trochę żelu pod prysznic Alterra. Efekt gładkiej i nawilżonej skóry zapewniony :)
OdpowiedzUsuńJa w kawowym peelingu wykorzustuję naturalną oliwę, a zamiast soli cukier brązowy.
OdpowiedzUsuńJa używam surowej nie zaparzanej kawy i jest ok :)
OdpowiedzUsuńSroczko, wybacz, tym razem nie mam już siły czytać wszystkich komentarzy pod postem. A czy robiłaś kiedyś peeling kawowy, ale skóry głowy? Jakie efekty w i jaki sposób/jaki się pozbywałaś tego proszku kawowego? :P :) Mam długie (za pas), dość gęste i grube średnio-w kierunku wysokopory, falowane w kierunku kręconych. Ostatnio połasiłam się o gluta lnianego i nałożyłam z ziarnami, a co :P Umęczyłam się, by wypłukać potem wszystko, ale było i spa dla włosów i peeling lniany skalpu, choć dość lajtowy :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam - teraz mam krótkie włosy więc może spróbuję :)
UsuńMyślałam że to przesada z tym peelingiem, ale nie. Jednak nie :)
OdpowiedzUsuńJak długo można przechowywać taki peeling? Chcę zrobić komuś na prezent. Mam jakiś konserwant dha ba , tylko nie wiem czy potrzeba go dodawać, czy tu raczej nic się nie zepsuje?
OdpowiedzUsuńTakiego peelingu się nie przechowuje zużywamy go na raz
Usuń