W tym roku oczarowało nas kilka książek.
1. Pinokio - KLIK
2. Krasnoludek - jeszcze o nim nie pisałam, ale obiecuję nadrobić zaległość!
3. Noc bez księżyca - KLIK
4. Filomena - KLIK i tylko strasznie żal, że tylko dwie części zostały wydane
5. Opowiem ci mamo co robią .... - KLIK uwielbiamy całą serię, aktualnie auta (bo jakby inaczej są na topie)
6. Kajtek i Miś - KLIK
Rozczarowań jest ciut więcej w tym roku niż w poprzednim.
Blues Nosorożca
Agnieszka Taborska, Józef Wilkoń
"Blues Nosorożca" to dowcipna, poetycka opowieść o szukaniu źródeł sztuki, odkrywaniu świata i znajdowaniu siebie. Rzecz dla miłośników muzyki, zwierząt, Afryki, Nowego Jorku i Luizjany"
Bardzo chciałam mieć "coś" z ilustracjami Józefa Wilkonia. Kiedy więc trafiłam na tą książkę w jakimś markecie za 3,99zł nie zastanawiałam się wcale. Niestety tekst jest potwornie nudny, zawiły, przeładowany nic nieznaczącymi i abstrakcyjnymi opisami. W pewnym momencie kompletnie nie wiadomo o co chodzi. Ilustracje choć pięknie są jakieś takie przygnębiające. No niestety jak dla mnie to porażka nie mająca nic wspólnego z dowcipem.
Wyprawa w Mordęgi, czyli skąd się biorą słowa
Michał Lipszyc ilustr. Halina Siemaszko
Autorzy "Wyprawy w Mordęgi" – Michał Lipszyc i Halina Siemaszko – postanowili ubrać swoją historię podróży do źródeł słów w przedziwny bajkowy kostium, który niestety bardzo trudno polubić. Jej bohaterowie, jeżopiski żyjące beztrosko w zacienionej jeżopuszczy (nieprzypadkowo noszący imiona: Gdzie, Co i Jak) pewnego razu zadają lokalnej starszyźnie, wzbudzające popłoch, pytanie: "Skąd się biorą słowa".
Dziwne przygody kompletnie niezrozumiałe dla dziecka, ba i jam miałam z tym problem. Nagromadzenie "zabaw słowami" czy raczej słowotwórstwa jest tak duże, że czasami nawet ciężko jest przeczytać dziecku dwa wyrazy. Dla małych dzieci się nie nadaje, dla starszych dzieci za trudna w czytaniu, dorosłych znudzi.
Zbyt późno
tekst: Giovanna Zoboli
ilustracje: Camilla Engman
tłumaczenie: Małgorzata Flor
Mały Riccardo nie chce iść spać - jest przecież tyle innych ciekawych rzeczy do zrobienia. Lecz jego rodzice mają na ten temat inne zdanie – jest ZBYT późno, ZBYT zimno, a Riccardo jest ZBYT mały. Razem z trójką wiernych przyjaciół chłopiec wyrusza więc w podróż do miejsca, gdzie można bawić się do woli - niezwykłej krainy ZBYT PÓŹNO… Czy tam spełnią się jego marzenia? Pełna ciepła i magii opowieść o dwóch silnych, dziecięcych pragnieniach – o potrzebie wolności i przygody oraz równie silnym pragnieniu miłości i bezpieczeństwa.
Po przeczytaniu kolejnych zachwytów nad tą książką w końcu ją nabyłam.I ... niestety nie rozumiem kompletnie zachwytu nad nią. Ilustracje kompletnie oderwane od treści, czyli słowa sobie, a ilustracje sobie. Sama treść cóż ... zabawa utartymi zwrotami kompletnie nie przemawia do Rycerza. Moje dziecko gubi się od tego "zbyt późno, zbyt dużo, zbyt mało ..." jest tymi zwrotami przytłoczone i jedyne co wychwytuje z opowieści to zbyt ... Jak dla mnie "Zbyt skomplikowana książka, dla za mało inteligentnych"
Nie każdy umiał się przewrócić
tekst: Toon Tellegen
ilustracje: Ewa Stiasny
tłumaczenie: Jadwiga Jędryas
Tak nieprzeciętne zwierzęta spotkacie tylko w jednym miejscu na świecie – w zwariowanym lesie Toona Tellegena. Żyją tu w przyjaźni i spokoju, przeżywają zabawne perypetie, prowadzą niespieszne rozmowy przy herbacie, a czasem popadają w filozoficzną zadumę. Opowiadania Tellegena pełne są absurdalnych przygód i prostych prawd. Dowcipne, melancholijne, filozoficzne, poetyckie, wzruszające – bawią i zachwycają czytelników w każdym wieku.
Poziom absurdu tej książki jest tak wysoki, że Monty Python może się schować. I nic więcej nie dodam.
Filomena - obie części są dostepne w dyskoncie książkowym aros.pl jakby ktoś poszukiwał. Sama się skuszę, bo wyglądają zachęcająco;-)
OdpowiedzUsuńI jeszcze pytanie- czy Twój Rycerz od początku lubi jak mu się czyta książki? Bo moja córka ma już 20 miesięcy, ale do tej pory ogląda obrazki i pokazuje palcem żeby jej powiedzieć co to jest, a jak próbuję jej czytać, to zamyka książkę i nie chce słuchać. Zastanawiam się czy to normalne?
To różnie bywało z tym czytaniem. Bywały okresy, że wcale nie chciał, a był czas, że w zasadzie był tylko książkami zainteresowany. Najlepiej czytanie wychodziło przy jedzeniu na początku :)
UsuńMoja córka też ma 20 miesięcy i od zawsze tak było (no, może tylko jak miała jakieś 0-3m to grzecznie słuchała i zasypiała). Uwielbia wertować książki, sama udaje że czyta, chętnie pokazuje gdy się spyta "gdzie jest..." ale zacznij jej czytać to są dwa wyjścia - wielki krzyk, bo ona chce żeby jej nazywać rzeczy/zwierzęta które pokazuje paluszkiem lub od razu z fochem zamyka książkę. A jak czyta jej się na odległość (żeby nie mogła wyrwać książki z rąk lub przewracać stron z prędkością huraganu) to jest krzyk, bo ona chce książkę do ręki za wszelką cenę...
UsuńChyba trzeba po prostu czekać.... dodam jeszcze, że nasza córcia chociaż wszystko rozumie, to sama dopiero co zaczęła mówić (jak skończyła 18m) i jak na razie w jej repertuarze jest tylko mama, tata, baba, ta (tak), bardzo rzadko nie lub ma (nie ma) i teraz próbujemy żeby zaczęła mówić daj (czasem ładnie powie ale częściej jest coś niezrozumiałego). Zazdroszczę rodzicom dzieci które w tym wieku już ładnie mówią i powtarzają słowa.
Musiałam się wypisać ;)
ciekawe , pinokio był moją ulubioną bajką z dzieciństwa
OdpowiedzUsuńTen Pinokio to jednak niewiele ma wspólnego z TYM Pinokiem :)
UsuńWitam. Bardzo fajne podsumowanie :) Jak corka podrosnie na pewno skorzystamy. Co moze Pani polecić dla 17miesiecznej dziewczynki ktora uwielbia jak jej sie czyta? Jest znudzona ksiazeczkami ktore nie maja tekstu, mozna jej czytac godzinami. Chce kupic cos odpowiednio do wieku, to co znajduje dla dzieci w tym wieku jest dla niej juz po prostu nudne. Chce wybrac cos co warto czytac dziecku, co rozwija wyobraźnię i ma fajną ilustracje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPostaram się w weekend poszperać w naszych książkach i coś podpowiem :)
UsuńSuper :)
UsuńPrzejrzałam biblioteczkę i mogę polecić książki z wydawnictwa Tako z serii QQQ,
UsuńPS moze jakas lista ksiazek dopasowana do wieku :)
OdpowiedzUsuńJestem za!
UsuńZbyt późno jest dziwne, ale ma coś w sobie. Mamy ją już dość długo i Maluch ją lubi. Ja mam mieszane uczucia, dlatego nie pokazywałam jej jeszcze na blogu.
OdpowiedzUsuńZbyt późno jak dla mnie nie jest dla dzieci - poziom abstrakcji tekstu który ma przekazać, że dziecko schodzi na dalszy plan (bo tak to odczytuję) jest dla mnie nie na miejscu w książce dla dziecka.
UsuńU nas Pinokia tymczasowo wyparł Złoty Kluczyk. Ciekawe na jak długo?
OdpowiedzUsuńNie mam złotego kluczyka bo nie lubię Pinokia i jakoś tak ... :)
UsuńPinokio będzie zawsze zachwycał!;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam tego Pinokia, widziałam też z tej serii, w Auchan, "Alicje w krainie czarów", ale niestety nie nabyłam i teraz bardzo żałuje :( "Auta" też mamy i codzienni oglądamy i oglądamy i oglądamy…. A pozostałe z Twoich hitów pewnie będziemy systematycznie nabywać, dzięki za te recenzje, bardzo są przydatne!!!
OdpowiedzUsuńAlicja już mi się tak bardzo nie podobała :)
UsuńMój Młody bardzo lubi przygody drewnianego chłopca i w sumie też poznał go w 2014 roku :)
OdpowiedzUsuńFilomenę mamy, nie wiedziałam, że są dwie części. Czas drugą nabyć:) a Zbyt późno lubimy,ale zdecydowanie bardziej lubimy inne książki:)
OdpowiedzUsuńFilomena jest w księgarni Bonito za 5.49 zł, tam kupowałam. Księgarnia ma też swoje punkty odbioru w kilku miastach więc odpada wtedy przesyłka. Moja córka ma 13 miesięcy wiec jej dopiero kompletuję biblioteczkę, oprócz tych książek, które ma na co dzień. Mamy już oczywiście wiersze Brzechwy, Bardzo głodna gąsienica Erica Carle, Filomenę, kilka książek z serii Martynka, i inne. Martynkę córka uwielbia za ilustracje. Codziennie, od miesiąca, przed snem musimy oglądnąć tę samą książkę z Martynką, oglądamy ilustracje i opowiadam jej historyjkę. Mamy tez Droga Przyjaciółko Frauke Weldin, ale na razie ilustracje nie przypadły córce do gustu:) a na tekst jest za mała:) Sroko mam prośbę- ciekawa jestem ja wygląda biblioteczka Twojego Rycerza. Czy mogłabyś nam udostępnić kilka fotek? Domyślam się, że ilość książek jest ogromna.
OdpowiedzUsuńNa blogowym instagramie możesz zobaczyć biblioteczkę, która właśnie się tworzy w nowym pokoju Rycerza http://instagram.com/sroka_o/
Usuńpolecam też portal czas dzieci.pl Tam też można znaleźć recenzje ciekawych książek dla dzieci z podziałem na kategorie wiekowe.
OdpowiedzUsuńA co polecasz na rozpoczecie przygody z czytaniem dla kilkumiesiecznego niemowlaka? Lubi ogladac kontrastowe obrazki i ksiazeczki z serii obrazki dla maluchow, chcialabym zaczac czytac mu juz jakies proste krotkie bajeczki czy wierszyki
OdpowiedzUsuńU nas w tym czasie sprawdzała się seria Moim przyjaciele http://merlin.pl/Moi-przyjaciele-Wiewiorki_Barbara-Ciecierska/browse/product/1,598270.html to jedna z nich.
UsuńMój synek ma 15m. Kupiłam Kajtka i misia już dwa miesiące temu. Przeczytałam sobie :) Bo tam taka mądra mama jest, lubię ją. I lubię być wieczorem, jak Kajtek i Miś idą spać :D Dziękuję Ci Sroko, że jesteś wielką książkową inspiracją. Kupuję namiętnie, chociaż dzieć mój mały jeszcze, ale odkryłam, że kupuję je dla siebie, że mam dziecięcy niezaspokojony głód. Karmisz mnie :)
OdpowiedzUsuń