9 lutego 2015
O ile uwielbiam zapach nowych książek, o tyle nie znoszę zapachu tych z antykwariatu. A w antykwariacie kupuję bardzo często. Uwielbiam stare wydania bajek dla dzieci, kocham ilustracje Jana Szancera czy komiksy Tadeusza Baranowskiego.
Niestety zapach z antykwariatu, czy czasem używanych książek z allegro bywa straszny. Od stęchlizny, przez papierosy po kocią kuwetę.
Wietrzenie w pomieszczeniu niestety powoduje, że całe pomieszczeni przechodzi tym zapachem. W końcu udało mi się znaleźć sposób, żeby pozbyć się tego smrodku. Podobnie robię z zabawkami ze szmateksu.
Ładuję przedmiot w woreczek foliowy, a następnie wkładam do zamrażalnika na całą noc. I o ile nie zapomnę go sobie wyjąć rano to po nocy mogę się już cieszyć nieśmierdzącą książką.
Przy bardziej uporczywych zapachach, do woreczka dosypuję łyżeczkę sody oczyszczonej.
Super!! :) na pewno wypróbuję, mam stertę książek przesiąkniętych piwnicą i nie bardzo miałam pomysł jak je uratować.
OdpowiedzUsuńWow! Jak Sroczko na to wpadłaś? Jestem pod wrażeniem :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłam w szmateksie śmierdzącą kurtkę ktoś mi poradził włożyć ją do zamrażarki, na kurtkę nie podziałało na książki już tak :)
Usuńha ha jaki patent :D
OdpowiedzUsuńI serio? Zapach się "wymraża?" :) Ja oprócz zapachów second handów nie znoszę również zapachu nowości - klejów i chińszczyzny.
OdpowiedzUsuńNo u mnie działa. Nie wiem może na niektóre zapachy nie podziała. Miałam bardzo śmierdzącą kurtkę na nią nie podziałało.
Usuńja tak robie z adidasami zwlaszcza latem, dziala :)
OdpowiedzUsuńA ciekawe czy podziala na torebki z SH? Czesem fajna torebka sie trafi, ale zapach mnie odstrasza, a nie zawsze sie da wyprac.
OdpowiedzUsuńNie dość, że w ten sposób pozbyć się może nieprzyjemnych zapachów, to jeszcze wytłuc roztocza :) Więc same plusy :)
OdpowiedzUsuńAaaaaa! czemu nie tydzień wcześniej! Buszowałam u mamy w piwnicy i znalazłam swoje książki z dzieciństwa, w tym najukochańszą, najcudowniejszą na świecie "Nasza mama czarodziejka" Papuzińskiej ale zapach był nie do zniesienia! Poszły w piec:( Ale Czarodziejke juz znalazłąm w starym wydaniu na allegro, jak będzie podśmierdywać to zapakuje nawet na tydzien do zamrażarki!
OdpowiedzUsuńwłaśnie w zamrażarce wylądowała maskotka używana i książeczki s serii poczytaj mi mamo z antykwariatu :) dzięki za info !! Ola
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym patencie na zabawki ale nie pomyślałam o książkach. Super, na pewno wypróbuję bo mam trochę książek w piwnicy po mnie, które chyba właśnie czekały na ten post! :)
OdpowiedzUsuńO, dzięki, bardzo mi się przyda. Mam znajomą, która uszczęśliwiła mnie kilkoma siatami ubranek z których smród stęchlizny nie zszedł nawet po dwóch długich praniach. Ohyda.
OdpowiedzUsuńo, chcialam sobie tą metodę zapisac w evernocie i niedasie:/ nie dziala prawy klawisz "kopiuj", buuuu. Z tą notką to jakos dam radę ale nie no, not like it :/
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro, ale ostatnio notorycznie kradną mi posty z bloga zmieniając kilka zdań i podpisują, że to ich dzieło :( . Blokada została zastosowana tymczasowo, aż zainteresowanie blogiem zniknie. Z print screenów nic złodziejom nie przyjdzie, raczej nie będą sami przepisywać treści. Tak wiec sorry za chwilowe (mam nadzieję) utrudnienia.
Usuńps. pracuje nad blokada treści tylko co poniektórych notek - może się uda.
spoko Sroko, jakoś przeżyję. To jest teraz jedyny blog na jaki zaglądam. Siadałam i otwierałam hurtem 25 zakładek, potem robiłam listy w evernocie: co z rosmana, co z księgarni a czego unikać.
UsuńZłodziejom imho to się może chcieć nawet i przepisać jak za to dostaną darmowe waciki czy bilet do kina, taka mentalność mendowata... Pozdrowienia!
Czas wypróbować, mam dwa wielkie tomiska ciągle śmierdzące farbą drukarską - tak intensywnie, że spać się nie da bez okna, pomyślałam, że albo wietrzenie - położyć książki na parapecie tam gdzie są kwiatki i może zejdzie, ale jak czytam u ciebie, że wietrzenie rozprzestrzenia zapach a nie niweluje to chyba pozostaje ta lodówka :D Spróbuje oczywiście najpierw wietrzyć, bo nie mam foliowych worków :( a reklamówka nie może być?
OdpowiedzUsuńJa usuwam wszelkie zapachy ozonem (ozonatorem). Muszę zobaczyć, czy na stęchliznę też działa :)
OdpowiedzUsuńKupiłam nową szkatułke-pozytywke na allegro i okropnie czuć ją stęchlizną, Czy ten patent zadziała na pozytywke?
OdpowiedzUsuńNiestety po 48godzinach mrozenia szkatułki z sodą, zapach nadal pozostał tak samo intensywny jak na początku
UsuńCiekawa jestem, czy zdjęcia też można włożyć do zamrażarki?
OdpowiedzUsuńOchhhh, dziękuję za super radę. Zazwyczaj nie przeszkadza mi zapach starych książek, taki ich urok ;). Niestety ostatnio kupiłam bardzo zniszczoną i niestety bardzo śmierdzącą książkę. Już pakuję w woreczek i do zamrażalnika :D :D :D. Pozdrawiam. Kinga.
OdpowiedzUsuń