7 sierpnia 2015

Żyworódka pierzasta - zapomniane cudo


Kiedyś ta roślina była obecna w zasadzie w każdym domu - moja babcia miała ją na oknie i w "razie W" używała ochoczo. Wraz z odejściem tzw. starego pokolenia te rośliny zaczęły znikać z okien i popadły w zapomnienie - niestety.

Przyznaję się nie bez wstydu, że i ja o niej nie zawsze pamiętam. Niestety najczęściej przypominam sobie kiedy już inne metody zawodzą.

Do czego jej używam.

1. Na trudno gojące się rany.
2. Na ropne wypryski.
3. Na swędzenie skóry po na przykład ukąszeniu komara.
4. Na stłuczenia.
5. Na zmęczone stopy.

Rany, które nie za bardzo chcą się goić smaruję kilka razy dziennie - najczęściej u mnie jest zacięcie na zgięciu palca (tak, tak czasami jestem niezdarą), albo rany po oparzeniu.

Ropne wypryski to niestety najczęściej zmiany trądzikowe. Męczyły mnie zwłaszcza na początku ciąży, zbyt częste stosowanie toniku z czosnku niestety bardzo wysuszało mi skórę. W końcu przypomniałam sobie o żyworódce.

Sok z żyworódki świetnie łagodzi swędzenie po ukąszeniu komara - niestety skleroza zapomniałam zabrać go ze sobą na wakacje. Teraz za to już nie zapominam :). Dodatkowo okład z soku powoduje, że szybciej się takie ukąszenie goi.

Okłady z soku żyworódki zmniejszają obrzęki po stłuczeniach.

Ostatnie zastosowanie jakie znalazłam i działa to ulga dla męczonych stóp. Wmasowuję w zmęczone stopy trochę soku. Przed dłuższym "bywaniem" na nogach  również smaruję stopy sokiem i co ciekawe mam wrażenie, że zmęczenie odczuwam później.

Jak do tej pory nie musiałam stosować soku żyworódki w innych nieprzyjemnych sytuacjach. Ponoć pomaga przy
- migrenach
- bólach reumatycznych
- kurzajkach
- paradontozie
- zapaleniach spojówek
- anginach
- astmach
- zapaleniu oskrzeli

Okłady robię bardzo prosto, wacik nasączam płynem i przykładam do miejsca w którym mam kłopot. Najczęściej jeszcze przyklejam plaster bo nie mam cierpliwości to przytrzymywania wacika :).

"Płynów z żyworódki" na rynku jest coraz więcej. Ja wybieram te bez alkoholu. Jak do tej pory nigdy nie używałam jej wewnętrznie. Z tego co wiem i do czego się dokopałam to nie jest wskazanie używanie wewnętrzne w ciąży :) .

Chętnie dowiem się czy znacie tą roślinę. Jeżeli tak to czy już ją stosowaliście i na co i oczywiście czy podziałała :) ?

43 komentarze:

  1. Moja mama ma ją na każdym oknie w domu. Jak tylko dzieje się coś ze skórą biegnie po listek i przykłada na zmienione miejsce. Działa- sama sprawdziłam niejednokrotnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żyworódka działa cuda, wszelkie zmiany skórne, ŁZS, trądzik, to wszystko wyleczyłam dosłownie w ciągu tygodnia. Najpierw używałam maści z żyworódką na bazie wazelinowej, ale ona była bardzo tłusta, tylko na noc. Później znalazłam na bazie wodnej oraz mydło z żyworódką, wszelkie swędzenia, zmiany skórne to już przeszłość, polecam, można wszystko kupić na allegro.

      Usuń
  2. O tej roślinie jeszcze nie słyszałam, ale ostatnio odkryłam olej z oregano. Kupiłam w kapsułkach i mam zamiar stosować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rośnie sobie powolutku na moim parapecie. Jest rewelacyjna w przypadku kataru ropnego i przy zatkanym nosie. Po wpuszczeniu kilku kropelek do nosa następuje bardzo intensywne kichanie i oczyszczenie zatok. Muszę ją wypróbować na moje swędzące uczulenie na własny pot.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym nie wiedziałam, też mam na oknie ale stosowalam tylko na stluczenia. Przykladam listek bez błonki. Czy na ranki u dzieci maluch też mogę tak zrobić?

      Usuń
  4. Moja mama też hoduje, oprócz wspomnianych tutaj już zastosowań pomaga także na podrażnione dziąsła (np. po zabiegach stomatologicznych): znieczula i wspomaga regenerację :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam ciezarnym jako naturalny srodek na hemoroidy. Nie ma nic lepszego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale najpierw upewnic sie czy mozna bo wiele naturalnych srodkow wcale nie jest wskazane dla mam w ciazy i karmiacych.
      Rowniez spotkalam sie z info, ze nie powinna byc stosowana u mam w ciazy i malych dzieci (zapewne) wewnetrznie.

      Usuń
    2. Ale jak?Jako oklad czy do picia?

      Usuń
  6. Ja mam jedną dużą żyworódkę na oknie i kolejne siewki na balkonie. Liście dojdę czasem do zielonych koktajli, przykładam też do wszelkich zmian skórnych. Rozmyślam też nad zrobieniem własnego ekstraktu glicerynowego do kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja stosuję Farm Vix maść z żyworódki u rocznego synka na podrażnienia na skórze

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna jest też w okresie przeziębień - łyżeczka dziennie gdy tylko zaczyna się katar.
    To jest moje cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sok z żyworódki albo maść to JEDYNA rzecz która pomaga mojemu synkowi na ciężkie atopowe i łojotokowe zapalenie skóry. Rezultat było u niego widać po 2 tygodniach regularnego smarowania 2 x dziennie. A teraz ma prawie czystą skórę. Z tym że działa na niego trochę jak steryd. Jak przestaniemy smarować to po 2 dniach jest ogromny nawrót. Ale to nic bo w końcu to nie jest steryd. A dziecko się przestało wreszcie męczyć po 8 miesiącach drapania i strasznych ropiejących ran. Polecam z całego serca . Mama Dawida

    OdpowiedzUsuń
  10. o kurcze, nie wiedziałam co za cudo mam na oknie. jestes wielka :D

    OdpowiedzUsuń
  11. o bardzo przydatne informacje!!! co do stosowania w anginie to co trza robić płukać buzię tzn gardło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak pisałam w poście nie stosuję jej wewnętrznie wiec nie zgłębiałam tematu.

      Usuń
  12. Ja wyszukałam żyworódkę dla swojej Malutkiej dotkniętej atopowym zapaleniem skóry. Przy małych zmianach skórnych sok sprawiał się znakomicie, stosowałam zamiast sterydów (przy zaotrzeniu niestety nie dawał rady). Generalnie jestem fanką Natury, a żyworódka, obok aloesu, jest naprawdę moim Must Have w domu. Szkoda, że często zapominamy co dobrego mamy od Przyrody... Super blog, pozdrawiam! www.alergicznedziecko.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Roślinę jak najbardziej znam i hoduję sobie 8 sztuk na oknie :) Jeszcze pół roku i nabierze swoich pełnych właściwości i będę jej mogła wreszcie zacząć używać!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam masc i proszę o ocenę składu, niby krótki ale... peteolatum, kalanchoe daigremontina, schisandra/ chinensis oil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jestem pewna czy ta żyworódka jest się w stanie przebić przez tą parafinę

      Usuń
  15. czy mozna stosowac u niemowlaka?

    OdpowiedzUsuń
  16. ja mam maść skład: olej kokosowy, masło shea, masło kakaowe, witamina E, liście żyworódki - super na atopowe zapalenie skóry

    OdpowiedzUsuń
  17. a czy ten płyn z żyworódki nadaje z się do przemywania ciała niemowlaka (6m) z AZS?
    zmiany na nogach, rękach, szyja.

    Jeśli tak to bezpośrednio można na wacik czy rozcieńczony?

    pozdrawiam,
    Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a można niemowlakowi przecierac wacikiem z żyworódka tylko miejsca wymagające pomocy? czyli np zaczerwienienie w zgięciach kolanowych albo wysięk na policzku?

      ewentualnie czy można kilka kropli dodać np. do masła shea czy innego balsamu i posmarować ciało.
      z góry dziękuję za odpowiedź.
      pozdrawiam
      Anna

      Usuń
    2. spróbuj tylko w jednym miejscu - chodzi o to, żeby nie wywołać uczulenia

      Usuń
  18. Sroko, znalazłam maść z żyworódki.
    Czy ma dobry skład:
    Aqua (modyfikowany roztwór leczniczej wody: wodorowęglanowo-chlorkowo-sodowej, bromkowo - jodkowo - borowej z Uzdrowiska Rabka S.A), Propylene Glycol, Glycerin, Polysorbate 20, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Octyl Stearate, Paraffinum Liquidum, Petrolatum, Dimethicone, Carbomer, Triethanoloamine, Kalanchore Daigremontiana Extract, Aloe Vera (Aloe Barbadiensis) Extract, Stearyl Alkohol, Methylparaben, Allantoin, D-Panthenol?

    OdpowiedzUsuń
  19. zacząłem pić sok z żyworódki w tym roku ok. lutego, jedyna, ale znamienna rzecz jaką zauważyłem to kolosalna poprawa gojenia się ran!!! Zawsze miałem z tym problemy, a teraz jest niebo, a ziemia. Nic innego nie zmieniałem w diecie, więc na 99% to zasługa żyworódki. Autorom artykułu dziękuję za szerzenie informacji o tak pozytywnych produktach :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem w 28tc. Dostalam pokrzywke na ciele prawdopodobnie od slonca.Czy moge stosowac masc zyworodki na skórę?Mam taka z wazelina.Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli skład jest Ok to tak nadaje się dla kobiet w ciąży

      Usuń
  21. Sroko, u mnie żyworódka zdziałała cuda na sutkach w ciąży - ciągle miałam jakieś strupki, wysuszenia. Chciałabym jej używać po porodzie karmiąc piersią do łagodzenia brodawek - czy nie zaszkodzę maluchowi? Żadna z maści na sutki w poprzedniej ciaży i potem laktacji nie działała tak dobrze jak ta, dlatego bardzo mi zależy. Przeczytałam w komentarzach, że nie wolno stosować na skórze u niemowlaków, ale czy jak wytrę wcześniej pierś to potem karmienie ok? I od którego r. ż. można używać, bo u mojej starszej córki na wszelkie "suche plamy" też działa cuda....?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli będziesz myć piersi przed karmieniem to nie widzę powodu żeby nie używać żyworódki

      Usuń
  22. A zewnetrznie juz pod koniec ciazy mozna by stosowac w postaci okladow? Slyszalam ze pomaga na kurzajki :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czy mogę ją stosować u mojej córki ma dwa lata? Ma zmiany skórne wokół ust ? Nie wiem czy to uczulenie czy jakieś inne dziadostwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto do lekarz iść, skoro zmiany wokół ust?

      Usuń
  24. Czy mogę prosić o analizę składu płyn z żyworódki z aloesem Gorvita
    Składniki ( INCI): Aqua, Kalanchoe Pinnata Extract, Aloe Barbadensis Extract, Glycerin, DMDM Hydantoin.

    OdpowiedzUsuń
  25. Sroczko a co powiesz na taką zasypkę? Składniki ( INCI): Talk, Zinc Oxide, Kalanchore Daigremontiana Extract, Aloe Vera (Aloe Barbadiensis) Extract, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Sodium Benzoate.

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam stwierdzone łzs, chcialabym zaczac uzywac masci z zyworodki. Znalazlam z takim skladem:INGREDIENTS: Petrolatum, Cera Alba, Paraffinym Liquidum, Kalanchoe Daigremontiana Leaf Extract, Aloe Vera Callus Extract, Propylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceride, Olea Europaea Fruit Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Parfum. Produkt bez parabenów i substancji barwiących. Czy jest on ok? Cxy moglabys polecic jakas masc ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest OK, jeżeli nie przeszkadzają Ci oleje mineralne w składzie.

      Usuń

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać