Są takie książki, które trafiają na listę chciejstwa i zaczyna się polowanie, są też takie, które trafiają na listę i liczę na cud, że się gdzieś przy okazji trafią. Mandela Pana Zająca należy do tej drugiej kategorii. Od dawna miałam go na liście życzeń, ale jak był ogólnie dostępny, jakoś zapomniałam kupić. Jak chciałam kupić, już nie był dostępny. W ostatnie dni wakacji poszliśmy z Rycerzem "na miasto". Co oczywiste zaliczyliśmy wszystkie wyprzedaże, a potem udaliśmy się oczywiście do naszych ukochanych antykwariatów. Tam na półce stał sobie spokojnie, jakby na nas czekając Medal.
To książka o oszustwie, o tym, że nie ma łatwej drogi do celu i że na wszystko trzeba sobie zapracować. No i co chyba ważniejsze, od za dużej ilości wolnego czasu, z którym nie ma co robić ludzie ekhm.... zwierzęta troszkę głupieją.
Cudowne, wspaniałe ilustracje, które tak naprawdę mógłby same bez tekstu stanowić książkę - o miłości do rysunków Pawła Pawlaka piałam nie raz i nie dwa :)
Bardzo dobry, mądry, prosty i zrozumiały tekst, z czytelnym przekazem. I wzruszający finał. Czy można chcieć czegoś więcej od dobrej książki?
Tekst: Becky Bloom
Ilustracje: Paweł Pawlak
Wydawnictwo: Muchomor
coś dla mojego syneczka, ostatnio bardzo lubi bajki
OdpowiedzUsuń"ekhm" w tekście lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńFajnie ilustrowana :)
No i masz.... przez Ciebie lista książek się wydłuża ;)
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić tę książkę?
OdpowiedzUsuńJuż chyba tylko w antykwariatach
UsuńCzasami na olx są albo allegro :)
Usuń