15 września 2015
Generalnie, nie zajmuję się żywnością, lekami, suplementami, kosmetykami innymi niż dla matek i dzieci. Jednak, jednak coraz częściej to co widzę w tv przyprawia mnie o palpitację serca. Dziś więc próba wprowadzenia nowego cyklu - cyklu o reklamach. Nie wiem, czy Wam się spodoba. Nie wiem, czy chcecie być uświadamiani, ale co szkodzi spróbować :)
Dziś o Laboteq tone czyli tabletkach na przebarwienia. W zeszłym tygodniu rozpoczęłam omawianie kosmetyków na przebarwienia i nie ukrywam, dostałam kilka maili z zapytanie o te tabletki.
Oto co widzimy w reklamie.
Smutną bidulkę, która głaska się po twarzy, a w tle słychać że nie do twarzy jej z przebarwieniami. Cóż, przebarwienia jednak są płaskie nie wypukłe więc nie wiem, o co chodzi z głaskaniem po paszczy.
Kiedy spikerka informuje smutną panią, ocienioną chyba firanką, iż nie jest ona na nie (czyli przebarwienia) skazana, pani jakby humor się poprawia.
Nie wiem, czy owa pani podskoczyła ze szczęścia na takie nowiny, bo nagle widzimy obraz skóry i dostajemy bądź co bądź prawdziwą informację. Otóż owe przebarwienia powstają "w wyniku nadmiernego wydzielania melaniny w głębokich warstwach skóry" - tak jest.
Nagle wtrąca się męski głos głoszący, że "składniki tabletek rozjaśniają skórę w obrębie przebarwienia" - matko bosko! cud jakiś! Pierwsze tabletki z inteligentnymi składnikami. Tam chyba jakieś mikrokomputerki są i patrzą i widzą i wiedzą gdzie maja działać, a resztę skóry pozostawiają w stanie zastałym.
Ale zaraz, zaraz ... pojawia się i inna informacja "zapobiegają powstawaniu nowych przebarwień". O matko sałatko! Tam są i inne komputerki, które robią za tarcze ochronną dla całej skóry.
"Wspomagają utrzymanie prawidłowej pigmentacji" - czyli jakiej?
A to wszystko od wewnątrz.
Czy patrząc na skład smutna Pani z reklamy mogłaby sobie radośnie podskoczyć gdyby nie obraz skóry i tego co się w niej dzieje?
- Wyciąg z liści oczaru wirginijskiego (Hamamelis virginiana L.) (mg) 50
- Wyciąg z kwiatu stokrotki (Bellis perennis L.) (mg) 150
- Wyciąg z liści zielonej herbaty (Camellia sinensis L.) (mg) 100
- Niacyna (mg ekwiwalentu niacyny) 8 (50%)*
- Witamina A (µg ekwiwalentu retinolu) 640 (80%)*
- Biotyna (µg) 50 (100%)*
- Witamina E (mg ekwiwalentu tokoferolu) 6 (50%)*
- Witamina B6 (mg) 0,7 (50%)*
- Miedź (mg) 0,5(50%)*
- Magnez (mg) 57 (15%)*
- Cynk (mg) 7,5 (75%)*
- Jod (µg) 75 (50%)*
- Żelazo (mg) 14 (100%)*
- Selen (µg) 10 (18%)*
- Mangan (mg) 0,5 (25%)*
Szczerze mówiąc obawiam się, że nie ma powodu do zadowolenia. Wyciągi roślinne zawarte w tym preparacie z tego co mi wiadomo działają na przebarwienia zewnętrznie, a nie wewnętrznie.
Oczarem leczy się problemy przewodu pokarmowego, biegunkę i hemoroidy. Stokrotka wewnętrznie stosowana była na krwawienia z płuc czy pęcherza, oraz jako lek przeciwgorączkowy, moczopędny i przeczyszczający.
Wyciąg z zielonej herbaty owszem silny antyoksydant, naciągnijmy czasoprzestrzeń i powiedzmy, że może zapobiegać powstawaniu nowych przebarwień działając antyrodnikowo.
Potem są witaminy i minerały. Niacyna na trądzik niż na przebarwienia, podobnie witamina A, biotyna na włosy (może by tak przebarwienia brodą zasłonić? ), witamin E antyrodnikowo, witamina B6 - poprawia nastój (cóż jak te przebarwienia nie znikną, no to może choć z ich powodu depresji się nie nabawimy).
Miedź - eureka! jeden ze składników który ma bezpośredni "związek" z przebarwieniami. Za koloryt naszej skóry odpowiedzialna jest melanina. Melanina powstaje z tyrozyny. Żeby tyrozyna "zmieniła" się w melaninę potrzebny jest enzym zwany tyrozynaza, a jednym z czynników aktywujących ów enzym jest nie kto inny jak miedź.
Magnez - dokopałam się do informacji z których wynika, że suplementacja chlorkiem magnezu powoduje pozbycie się plam pigmentacyjnych.
Cynk - znowu składnik o działaniu antyoksydacyjny i przeciwzmarszczkowy, oraz co nie do końca udowodniono przeciwtrądzikowym. Jod gdzieś tam wpływa pozytywnie na skórę paznokcie i zęby - cóż jak wszystkie suplementy, żelazo na niedokrwistość, selen antyrodnikowo, podobnie jak selen działa mangan.
Co więc ma działać na powstałe już przebarwienia? I have no idea
W życiu bym się nie wybrała po te tabletki, mimo że mam przebarwienia... A jak słyszę tą reklamę to wrażenia na mnie nie robi - ot, sposób na zarobek.
OdpowiedzUsuńRzadko oglądam tv, ale jeśli chodzi o reklamy to toleruję tylko samochodowe. Serio, serio. Mają zawsze fajny podkład muzyczny i przystojnych facetów. :)
OdpowiedzUsuńOd dawna nie wierzę reklamom.
OdpowiedzUsuńMiażdżąca analiza. Sroko jesteś BOSSSKAAAA :) Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńCykl o reklamach - jesteśmy na TAK!!! :)
OdpowiedzUsuńPaulina Opałka
Polecam bloga http://pogromcyreklam.blogspot.com/ , bardzo rzeczowe analizy wlasnie reklam kretynskich farmaceutykow :D
OdpowiedzUsuńTo tak jak tabletki na syndrom niespokojnych nog... czego tu nie wymyślą żeby tylko się sprzedało! A na rozjasnienie przebarwień wystarczy witamina C zewnętrznie ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie masz przebarwień. Wystarczy witamina C, bo pęknę ze śmiechu. Ech, chciałabym żeby to było takie proste.
Usuńto poczytaj może trochę o tym syndromie zanim coś palniesz...Niestety istnieje i jest bardzo uciążliwy...Może nie wyleczysz tego tymi tabletkami, ale to kolejna szansa na przespaną noc
UsuńBardzo, bardzo dobry temat.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnego wpisu. Naprawdę bardzo ważną pracę wykonujesz. Jako młoda mama jestem Ci bardzo wdzięczna za uświadamianie gdzie tylko mogę opowiadam o Twoim blogu.
Ale przynajmniej nie zaszkodzą? dobrze mniemam? bo byłoby to pocieszające jakoś...
OdpowiedzUsuńOd dawna wiedziałam, że nie należy wierzyć reklamom. Wspaniała analiza.
OdpowiedzUsuńOj tak. Prosimy o cykl o reklamac☺
OdpowiedzUsuńJestem na TAK! Więcej uświadamiania :)
OdpowiedzUsuńA ostatnio słyszałam reklamę suplementu dla dzieci ułatwiającego zasypianie - coś jak tabletki nasenne dla najmłodzych. Jakaś paranoja z tymi suplementami:(
OdpowiedzUsuńCzy mogłaby Pani w wolnym czasie przeprowadzić analizę szamponów? I drugie pytanie co jest w składzie tego produktu ziaji http://ziaja.com/kosmetyki/dla-niej/twarz/demakijaz/mleczka/3520,mleczko-micelarne-nawilzajace który powoduje straszliwe pieczenie oczu?
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuje za odpowiedz.Pozdrawiam:)
Nie znam składu tego kosmetyku wiec nie umiem pomóc.
Usuńnic dziwnego to AFLOFARM - firma ma własne studio do kręcenia reklam...i tak mamy Laboteq, iladian, neosine, lokomotiv, procto-hemolan, riposton, envil, detusan, desmoxan....itd. nie trzeba tu analizy - cały aflofarm to badziew a kupując płącimy za miernotę w tabl i reklamę!!!
OdpowiedzUsuńNie byłabym tak rygorystyczna w swoich ocenach, zwłaszcza ze nie znam składów wszystkich ich preparatów. Za każdą reklamę która jest w tv płacą klienci .
UsuńŚwietna robota...
OdpowiedzUsuń