16 października 2015
To co lubię w produktach Golden Rose to jakoś i cena. Za niewielką cenę można kupić prawdziwe jakościowe perełki.
Pierwszą moją miłością były lakiery do paznokci z tej firmy. Ogromna gama kolorystyczna i w większości przypadków bardzo dobra jakość, sprawia, że od lat regularnie je kupuję. Zaczęło się od osiedlowej malutkiej drogerii kilka lat temu. Potem polowałam na allegro. Teraz wsiadam w pociąg i po dziesięciu minutach jestem na stoisku firmowym (o zgrozo :) ). Tym razem, zanim jeszcze zdążyłam pojechać i zobaczyć co nowego pojawiło się w ofercie, sama firma Golden Rose zgłosiła się do mnie i zaproponowała, że przyśle coś do testów.
Czy ja bym mogła odmówić? :)
I tak oto przez ostatnie dwa/trzy miesiące dzielnie testowałam nowości i co tu mówić dokupiłam sobie co nieco :)
Od czego by tu zacząć? Może od lakierów czyli Golden Rose Express Dry.
Czerwienie mam od firmy dokupiłam szarość i jasny róż.
Faktycznie lakiery schną ekspresowo. Kolory 07, 47, 52, 53 i 54 kryją bardzo dobrze po dwóch cienkich warstwach. Kolory 10, 42 i 45 wymagają do pełnego krycia trzech cienki warstw lub dwóch grubszych, to również sprawia że trochę krócej trzymają się na moich paznokciach.
No właśnie najważniejsza kwestia, trwałość. W moim przypadku lakiery wytrzymują około pięciu dni z lekkimi przetarciami na końcach. Kolory które nakładałam trzema warstwami wytrzymały trzy dni, po czym odpryskiwały. Aplikacja jest banalnie prosta i co ciekawe pastele na smużą. Pędzelek jest "normalny" czyli, ani cienki ani gruby. Pojemność 7 ml, moim zdaniem optymalna, żeby wykorzystać lakier zanim zacznie gęstnieć.
Jak dla mnie niestety kolejny dobry produkt Golden Rose - niestety, bo pewnie jeszcze coś sobie zakupię.
Golden Rose Matte Lipstic Crayon czyli pomadki w kredce.
Jestem fanką matowych pomadek Golden Rose tej wersji Velvet Matte Lipstic. Pomadki Vision Lipstic , czyli trwałe pomadki trochę mniej przypadły mi do gustu. Nie są u mnie jakoś specjalnie trwałe, no i jakoś nie wstrzeliłam się z kolorami. Byłam bardzo ciekawa tej wersji w kredce.
Poza jednym wyjątkiem wybrałam raczej spokojne kolory, nie jestem specjalną fanką mocnych ust bo nie są one moim atutem, nie ma się co oszukiwać. Ale dość wyznań intymnych ;) przejdźmy do meritum. To, że pomadka jest w kredce jest i jej plusem i minusem. Plus to niewątpliwie precyzja, nie muszę bawić się konturówką, nie muszę nakładać pędzelkiem - ot dobrze naostrzona kredka i nakładamy jak chcemy. Minus to oczywiście temperowanie i co by tu nie mówić "straty" pomadki.
Pomadka bardzo przyjemnie pachnie, tak budyniowo, lekko się aplikuje z niezłym poślizgiem jak na pomadkę matową i taki lekki poślizg również czuć na ustach. Nie wysycha i nie wysusza ust, ba powiedziałabym że lekko natłuszcza. Pigmentacja tych pomadek jest po prostu genialna! Po zastygnięciu, pomadka nie robi się całkowicie matowa, daje takie jakby aksamitne wykończenie, a nie skorupkowe jak to mają w zwyczaju całkowicie matowe pomadki . Mam wrażenie, że lekko "wżera" się w usta, stąd jej długotrwałość. Bo, tak jest długotrwała.
No co tu dużo mówić. Dwa świetne produkty, w dobrych cenach. W sam raz dla zapracowanych, zagonionych matek, co to nie mają czasu bawić się w wysychanie lakieru czy precyzyjne nakładanie pomadek.
Pomadkę ostatnio kupiłam bo wpadłam, dosłownie, w stoisko GR ;) i baaaardzo ją lubię. Velvet matt też uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńSroko, a jaka jest Twoja opinia na temat skladu tych kosmetyków??? Czy brałaś pod lupę skład, jak to zwykle robisz?
OdpowiedzUsuńPrzeglądałam pobierze składy gdzieś w internecie. Skoro sama je stosuję to jaka może być moja opinia?
UsuńNigdy nie uzywalam, ale mnie przekonalas.
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję. Jak zwykle bardzo pomocna. Mam jednak pytanie odnośnie składów. Czyli tradycyjnie - czy są odpowiednie dla kobiet ciężarnych i karmiących piersią? :)
OdpowiedzUsuńSkoro sama je stosuję to jak myślisz :)?
UsuńJa również jestem zakochana w ichniejszych lakierach 😊 Odkryłam je przypadkiem kilka lat temu, teraz ciężko mi przejść obojętnie obok stoiska firmowego GR 😄
OdpowiedzUsuńMam prośbę, czy możecie mi Panie napisać, czy te pomadki zawierają gluten/jego pochodne? Albo chociaż skład, to sama sobie poszukam :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńOla
Proponuję napisać do producenta z prośbą o przesłanie składu.
UsuńJeśli schną ekspresowo to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńA jak cenowo?
OdpowiedzUsuńMoże poszukasz w internecie?
UsuńJeszcze nie dotarłam do stoiska,ale mam w planach. Super tanią opcją są base coat i top coat z Essence (drogeria Natura i Hebe) maluję pazury i wytrzymują 2 tyg. Jak hybryda.A dzieciata jestem i ciezarna,także nie oszczędzam ich.Cena śmieszna ok.10 zł za sztukę.Każdego lakieru można użyć.
OdpowiedzUsuńJa z kolei jestem fanką ich fluidu/liquidu mineralnego. A długo szukałam ideału do jasnej ceny nie dającego efektu maski.
OdpowiedzUsuńNajlepsze lakiery brokatowe, u mnie rekordowo urzymują się 2-3 dni. Inne lakiery raptem jeden dzień. Z kolorówki nic z GR nie miałam, ale stale powiększam kolekcję lakierów.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ich lakiery brokatowe :)
UsuńJa mam czy lakiery z Golden Rose dokładnie te które pokazujesz na zdjęciu i albo ja nie potrafię się nimi obsługiwać albo jakieś złe produkty mi się trafiły. Nawet jeden warstwy nie można normalnie założyć gdyż robią się smugi.. Gdy chcemy nałożyć drugą to ściąga ona tą pierwszą i generalnie są tragiczne jak dla mnie. A tak cieszyłam się na te kolory... Ale wiadomo każdy lubi co innego ;)
OdpowiedzUsuńU mnie żaden nie smuży, myślałam, że te pastelowe będą ale też nie. Nie mam pojęcia czemu u Ciebie tak się dzieje :( . U mnie tak jak opisujesz robią lakiery Maybelline lakier 7 days
UsuńAlbo kupiłam jakiś otwierany milion razy egzemplarz (ale to aż 3 sztuki?) albo wadliwa seria albo może nie potrafię się nimi obsługiwać. A szkoda ich kolory i cena zachęcały. Ale natrafiłam na matowe kolory z Wibo i są wspaniałe ;)
UsuńPytanie może z kategorii głupich... Czy tą krędkę się wykręca? Kupiłam ją, używam intensywnie, ale nie można jej wykręcić. Taka natura czy moja jest zepsuta?
OdpowiedzUsuńTe kredki się temperuje temperówką :)
Usuńczyli moja blond-natura znowu wzięła górę :)
Usuńod lakierów golden rose dostałam fatalnej wysypki w każdym miejscu, do którego dotknęłam dłonią /: więc już nie ryzykuję, używam tylko pudru transparentnego.
OdpowiedzUsuńSroko, polecam też ich lakierkowe maluszki Wow! Wg mnie kryją jak Rich Color - mi dla ciemnych kolorów wystarcza jedna warstwa. Z baza i wysuszaczem Sally Hansen dają radę 5-7 dni. A nie oszczędzam rąk bo mam dwójke maluchów i ciąglę coś myję, przecieram, zeskrobuję ... ;) Kosztują 3-4zł więc można mieć milion kolorów :D Pozdrowienia do stałej czytelniczki :)
OdpowiedzUsuńSroko widzialam w skladzie pomadki w kredce tej co sie temperuje phenoxyethanol. Czy przed tem też miała?
OdpowiedzUsuńNiestety nie pamiętam.
Usuń