17 lutego 2016
Szykując wyprawkę myślałam nie tylko o niemowlaku, ale również o starszaku. W zasadzie o tym, jakie zmiany przyniesie pojawienie się drugiego dziecka. Przyznać muszę, że najwięcej problemu widziałam w spacerach, zakupach itp...
Rycerz przyzwyczajony jest chodzi za rękę - no przynajmniej ze mną. W dużej mierze wynika to z mojej potrzeby kontroli, czy też obawy o samochody czy innych ludzi. W sklepie też nie lubię, kiedy biega on samopas (ale to już z czasów pracy w markecie mi zostało). Zresztą market to nie miejsce zabawy dla dziecka o czym wielu rodziców zapomina, czy też nie che wiedzieć.
Co więc zrobić ze starszakiem, kiedy prowadzi się wózek, a nie zawsze da się go prowadzić jedną ręką. Jakie chodniki mamy każdy wie.
Kiedy więc trafiłam na trzecia rękę od Skip Hop stwierdziłam, że to jest to czego szukam.
I owszem, to strzał w dziesiątkę! Zaczepiamy rękę o wózek, starszak łapie za sowę i proszę bardzo, bardzo proszę możemy udać się na spacer. Odległość od wózka jest na tyle duża, że dziecię nie wpada na kółko, a jednocześnie nie przeszkadza osobom, które nas mijają.
Jedno jest pewnie Rycerz lubi i chodzi za tą trzecią rękę.
Pamiętam, że kiedyś kiedy Rycerz był jeszcze za mały pojawiły się Mother child bag. Teraz tych torebek nie widzę. W zasadzie samemu można sobie coś takiego zrobić, tyle tylko, że nie uśmiecha mi się noszenie dwóch toreb, a i jakoś z wózkiem wydaje się być mało praktycznie. Może później :) .
Uchwyt Skip Hop można kupić TUTAJ
Ostatnio widziałam fajny podest z kołkami, który montuje się do wózka i starsze dziecko tak sobie jedzie.
OdpowiedzUsuńwolę żeby rycerz chodził. Bardzo szybko przestaliśmy używać wózka na spacerach i niech tak zostanie :)
UsuńFajna ta torba! :) A jak się nasza sprawdza?
OdpowiedzUsuńWasza sprawdza się fajnie, a w zasadzie sprawdzała, bo mi mam ją ukradła :). Stwierdziła, że skoro mam pojemny wózek to na razie nie potrzebuję pojemnej torby :D
UsuńRzeczywiście fajny gadżet nie widziałam nigdy tego wcześniej.
OdpowiedzUsuńWózek JEDO :) też taki mieliśmy tylko cały czarny na białym stelażu :) bardzo byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMojego Starszaka (3 i pól roku różnicy) po prostu prosiłam by trzymał się wózka w niebezpiecznych miejscach ;-)
OdpowiedzUsuńMichał potykał się o wózek i tak jak pisze on lubi chodzi ze mną za rękę cały czas :)
UsuńTrzecia ręka to bardzo fajne rozwiązanie. Jak szukałam, to takiego plastikowego nie znalazłam, więc sama uszyłam. Sprawdziło się świetnie! http://mana-j.blogspot.com/2015/01/trzecia-reka.html
OdpowiedzUsuńSuper :) !
Usuńsuper! :)
UsuńDzięki :)
UsuńAle świetna ta rączka, żałuję że nie trafiłam na nią kiedy miałam mniejsze dzieciory. Bardzo fajny podukt
OdpowiedzUsuńBardzo fajny gadżet, chyba będę musiała wziąć go pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńteż mam taką i bardzo sobie chwalę :) mamy też plecaczek dla starszaka ze smyczą ;)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć :-) przyda się na pewno. a napiszesz jak mały Rycerz odnalazł się w roli starszego brata? :-) ciekawi mnie bo u mnie będzie podobna różnica wieku. ściskam miłego popołudnia
OdpowiedzUsuńMoi chłopcy nienawidzą chodzenia za rękę. Idą obok ale bez trzymania. Chwytam tylko w miejscach wyjątkowo niebezpiecznych. A zawsze marzylam o spacerach za rączkę z córką, ech te marzenia... ;)
OdpowiedzUsuńCo prawda wydaje mi się to zbyteczne po wychowaniu dwójki ( różnica 2 lata 4 miesiące) ale za to pochwale Skip Hop za GENIALNE torby. Pamiętam jak odżyłam po wózkowych wynalazkach. I pieluchy i cały "majdan" piaskownicowo-przekąskowy i dzieła sztuki z przedszkola - wszystko mi się tam mieściło. A teraz.. nie oddam tych toreb. Ani wersji zimowej(czarna) ani letniej (beż) bo miałam wersje mama-biuro i nadal ich używam choć z pieluch i wózka wyrośliśmy ze 2 lata temu :-)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu widziałam kobietę, która jako trzeciej ręki użyła smyczy do kluczy. Takie rozwiązanie też zdało egzamin, dziecko grzecznie szło obok wózka
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, super gadżet, u nas też sprawdza się rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńJa w Szkocji widywałam "smycze" łączące nadgarstki matki i dziecka. Z jednej strony może trochę kontrowersyjne, bo kojarzy się z wyprowadzaniem psa ale osobiście uważam że w niektórych sytuacjach (np. supermarket czy ruchliwa ulica) może się sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńU mnie "trzecia ręka" też zdala egzamin na 100%. Starszy syn do bardzo lubił chodzić ze swoją sówką na spacery, a ja przynajmniej cały czas miałam go na oku. Polecam ten gadżet.
OdpowiedzUsuńA co to za wozeczek masz?
OdpowiedzUsuńJedo Fyn
Usuń