7 kwietnia 2016
Czasami pytacie co też można zakupić starszemu dziecku. Zazwyczaj sama rozkładam ręce w tym temacie i nie bardzo mam pomysł czy obdarować własnego chrześniaka starszego od Rycerza.
Jak już nie mam pomysłu po przegrzebaniu całego internetu to idę do marketu i kupuje kolejną paczkę klocków lego. Tych klocków jak wiemy nigdy nie jest za dużo. I w zasadzie mogłaby tak robić dalej, tyle że nie do końca sama jestem z tego zadowolona.
Z drugiej zaś strony jeżeli dziecko lubi owo lego to czemu pozbawiać go tej przyjemności bo mamy parcie na inne prezenty czy wyrzuty sumienia, ze idziemy na łatwiznę.
Na całe szczęście można sobie podreperować morale i ucieszyć dziecię. Jest książka o lego. Czy też raczej o pewnej serii Nexo Knights.
Od razu muszę wspomnieć, że kompletnie nie jestem w tej serii obeznana i pisze o moich wrażeniach z perspektywy laika :) .
Książka to Księga Potworów. Od razu wiem, że Rycerz tego czytać nie powinien. On nadal czasami potrafi wymyślić sobie coś czego się boi. Do póki nie obejrzał Wall-E i nie zakochał się w tym "cudownym starym robociku" bał się robotów.
Ale wracając do rzeczy. Książka jest raczej encyklopedią potworów lego niż opowieścią o świecie lego. Wszystkie to okropności opisano z duża dawką humoru i takie też ilustracje im towarzysza.
Co ciekawe nawet ja, osoba kompletnie nieobeznana z tematem dałam się wciagnąć i z każdą kolejną kartką zastanawiałam się co też jeszcze można wymyślić.
Fajna propozycja dla nieco starszych fanów lego.
Tytuł: "Lego Nexo Knights Księga Potworów"
Tekst: John Derevlany, Mark Hoffmeier
Wydawnictwo: Ameet
mamy i kochamy :)
OdpowiedzUsuńKochana tu Norberta miałabyś za sojusznika ;-) zwłaszcza jeśli chodzi o Nexo Knights ;-)
OdpowiedzUsuńNorbert uwielbia książki Lego a ja już się gubię w tych wszystkich seriach ... itd ;-)
Sroko doradź jaki krem będąc w ciąży byłby dobry do cery mieszanej,bo gubię się już w tych konserwantach ile jest w drogeryjnych kremach...
OdpowiedzUsuńPoszukaj na blogu było wiele propozycji takich kremów.
UsuńMój sześciolatek dostał pod choinkę "Słownik Lego Star Wars". Jest fabuła star wars, są zdjęcia modeli Lego. To najbardziej trafiony prezent w jego życiu! Nie rozstawał się z tym słownikiem przez 3 miesiące. Już mielisśy naprawdę dośc. Az na urodziny dostał (jako jedyny prezent od nas) Kompedium Star Wars (bez lego). Więc wyprosił jeszcze Lego Brick Master - Bitwa o skradzione kryształy (na kanwie star wars, modele lego star wars).
OdpowiedzUsuńALE
Ten słownik Lego Star Wars polecam bardzo. Młody nauczył się na nim czytać :)))))
Bardzo dobra relacja ilości treści do ceny :)))))))))))))
Pozdrowienia z Krakówka
a jak oceniasz, dla 13-latka książka by się nadawała?
OdpowiedzUsuńWłaśnie ciężko mi powiedzieć, nie mam w okolicy tak dużych dzieci, żebym mogła na nich przetestować tę książkę.
Usuń