Mam straszną słabość do wszelkiego rodzaju oświetlenia. W każdym z pokoi mam po kilka punktów oświetleniowych i ciągle rozglądam się za czymś nowym.
Kiedy urządzałam pokój Rycerza wiedziałam, że kilka lampek zrobię sama, głównie z powodu ceny ( na razie zrobiłam dwie). Potem zaczęłam rozglądać się za jakąś girlanda świetlną i oczywiście trafiłam na słynne już cottony :) .
To co było dla mnie ważne to możliwość dobrania koloru. W erze mody na styl scandi i czarno-szaro-białe pokoje Rycerz ze swoim uwielbieniem do czerwieni nie bardzo wpasowuje się w klimat i target. Tu mogłam sama sobie wybrać kolory. Dobra wybrałam za mało czerwieni :) , ale gdyby Rycerz rządził wszystko byłoby czerwone.
Kiedy pokazałam Wam na Instagramie, że mamy te świecące kulki wiele z Was pytało czy warto. Po roku użytkowania mogę Wam w końcu napisać całą prawdę i tylko prawdę.
Kulki wyglądają cudnie i w dzień i w nocy. Nie tracą koloru, nie płowieją, nie odbarwiają się, żarówki nie przypalają kulek. Czyści się je banalnie prosto, lekko zwilżoną szmatką do kurzu.
Dają bardzo przyjemne, miękkie światło. Wieczory, zwłaszcza zimowe w ich towarzystwie to czysta przyjemność.
I teraz chyba czas przyznać się do czegoś. Zanim zobaczyłam oryginalne kulki grzebałam w sieci szukając pomysłu jakby zrobić je samemu, oglądałam również ich "zamienniki" na przykład w biedronce. Niestety, te samorobione kulki jak i "zamienniki" nijak mają się do oryginałów. Oczywiście to kwestia gustu, ale o ile w nocy nie rzuca się w oczy tak bardzo różnica w wykonaniu to w dzień ....
Czy warto kupić takie kulki? Moim zdaniem warto, ale tylko te oryginalne. Jakość wykonania jest świetna, a i efekt jaki dają jest cudny.
Ja kulki mam STĄD
Super, też mamy :)
OdpowiedzUsuńWitam! A ja mam pytanko skąd sa półki heksagony? Wlasnie takich poszukuje i ceny sa od 30zl do nawet 500zl!!!! Ja znalazłam całkiem całkiem fajne w jysk i w tigerze tylko jeszcze nie zdecydowałam sie na zakup. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje półki są właśnie z jysk :)
UsuńA chmurke polke masz z jakiego sklepu? Widzialam jak podobne w tamtym roku, ale zapomnialam nazwy, a jak zobaczyłam na zdjeciu to stwierdziłam, ze jest niezbedna ☺
Usuńchmurkę sama robiłam
UsuńCiągle się zastanawiam: kupić, nie kupić... ;)
OdpowiedzUsuńJa też jestem bardzo zadowolona z CB. Na allegro sporo nieuczciwych sprzedawców. Zamieszczają zdjęcia oryginałów a wysyłają zupełnie inne kule. W końcu kupiłam oryginalne. Jedyny minus, to fakt, że jak są na baterie to wystarczają max na dwa dni świecenia wieczorem :-(
OdpowiedzUsuńa ja właśnie robię swoje:))
OdpowiedzUsuńA ile macie kulek? Myslisz ze 20 jest ok?
OdpowiedzUsuńMy mamy 35, ale 20 spokojnie by wystarczyło
UsuńFajne są te oryginalne... ale cena niestety dość wysoka... ja postanowiłam zrobić sama przy pomocy moich córeczek... i jak na razie myślę że idzie nam nieźle... Fajnie się przy okazji bawimy i spędzamy razem czas... Nasze postępy można zobaczyć tutaj http://niedoskonala-mamma.blogspot.com/2016/04/cotton-balls.html
OdpowiedzUsuń