1 czerwca 2016
Takim gryzakom przyglądałam się już za czasów Rycerza. Chodziłam koło nich, zastanawiałam się, ale jakoś się nie złożyło. W zasadzie to Rycerz mało co gryzaków używał.
Ty razem poza gryzakiem chłodzącym postanowiłam jednak spróbować takiego drewnianego. Do wyboru było kilka firm, ale wybrałam LullaLove bo co tu mówić dołączyli bambusową apaszkę/śliniak.
Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Drewniany gryzka bardzo delikatny i gładki w dotyku, bez jakiegokolwiek zapachu, o smaku się nie wypowiem nie sprawdzałam ;). Duży uchwyt dobrze leży w małych rączkach. Gryzak uśliniony, a w zasadzie zalany ślinią trzyma się dzielne, nie nasiąka specjalnie i nie mięknie.
Zabrudza czyszczę suchą szmatką lub większe po prostu zmywam wodą.
Ponieważ młodsza nie ma jeszcze zębów na gryzaku nie widać żadnych wgnieceń. Nie wiem jak to będzie wyglądało kiedy zęby będą na wolności.
I teraz pytanie czy warto kupować taki gryzak?
Moim zdaniem warto. Mam lekki niepokój, a w zasadzie brak zaufania do producentów i nie bardzo wierzę, że plastikowe gryzaki są takie fajne.
Gryzak taki można kupić TUTAJ
U nas jest to gryzak głównie psa,bo młody w ogóle się nim nie zainteresował. Za gryzaki bierze wszystko inne niż to,co faktycznie gryzakiem ma być ��
OdpowiedzUsuńU nas tak było z Rycerzem
UsuńU mnie gryzak z Lullalove sprawdzil sie tak sobie ale jest trwaly nic nie uleglo uszkodzeniu ma wersje z paskiem i to jest super rozwiazanie lekki i nie gubi sie. W naszym przypadku sprawdzila sie zyrafa Sophie. Wydaj mi sie ze nia ma idealnego gryzaka bo tak jak rozne sa dzieci tak moga miec rozne preferencje. Moje dziecko uwielbia wpuchac zabawki gleboko tak ma i juz i w tym przyadku sprawdzily sie nogi zyrafy bez obawy ze przegryzie;)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się żyrafa, ale mam inny gryzak z tej firmy i też go młoda lubi
UsuńMy też mamy żyrafė Sophie i gryzak tej firmy Młoda ją uwiwlbia :)
UsuńMoja wnuczka miała żyrafę - uwielbiała ją :)
UsuńMy korzystaliśmy z tego zestawu: http://www.fabrykawafelkow.pl/zabawki-z-gryzakiem/3206-zestaw-so-pure-zyrafa-sophie-plus-gryzak-z-zywicy-kauczukowca-3056566166244.html?utm_campaign=gshopping&utm_source=cpc&utm_medium=gmerchand&gclid=Cj0KEQjwj7q6BRDcxfG4pNTQ2NoBEiQAzUpuWzXHFi3dJpQ-UmQt033PggT_zvk5wxvf9TrTY5tbrH4aAgxc8P8HAQ i muszę powiedzieć, ze szczególnie ten gryzak był przez Jasia regularnie maltretowany, dosłownie próbował go rzuć, jak mu się ząbki wyrzynały i mam wrazenie, ze dawało mu to dużą ulgę. Żyrafa też ok, ale gryzak lepszy. Z plastikowych mały w ogóle nie chciał korzystać.
OdpowiedzUsuńMamy akurat żółwika od nich, też drewniany. Super się sprawdził, bo był malutki i poręczny. Bez problemu Młody mógł wsadzić go do buzi, co np przy tych takich z wodą w środku co się do lodówki daje - nie było możliwe.
OdpowiedzUsuńMam dwa modele drewnianych gryzaków tej firmy oraz trzy zęby, od dwóch miesięcy, w użyciu ;) a śladów na drewnie nie widać. Dołączone - śliniak i przypinka - sprawdzają się super.
OdpowiedzUsuńCóreczka dostała w prezencie gryzaczek lullalove... gryzła niestety wszystko oprócz niego. Przy zębach w ogóle się nie sprawdził, jedynie czasem do masażu obolalych dziąsełek. Ale prezent piękny i wykonanie super! :-)
OdpowiedzUsuńA czy producent mówi cos o lakierze, którym pokryte jest drewno? W sensie, czy nie jest przypadkiem użyty jakiś toksyczny specyfikt, który może być równie szkodliwy co plastik. Będę wdzięczna za informację!
OdpowiedzUsuńDrewno nie jest niczym pokryte
UsuńU nas też jeszcze nie ma zębów i gryzak daje radę, zobaczymy jak się zmierzy z moją Małą Piranią :)
OdpowiedzUsuńPS.Nowe logo z ptasim piórkiem - czyżby nowy look Sroki na lato? :) Pozdrawiam! Aldona
A czy taki gryzak są się wyparzyć - tzn. czy się wtedy nie niszczy? I czy są się go porządnie wymyć? Drewno na taką urodę że jest nasiąkliwe - nie jestem zbytnią pedantką ale czy bakterie ze śliny, z ulanego mleka albo jakiegoś syfu z ziemi dadzą się usunąć? Pytam bo nawet nie wiedziałam że takie gryzaki istnieją. Ładnie wyglądają ale czy są higieniczne?
OdpowiedzUsuńNie wyparzasz takiego gryzaka
UsuńMłoda wydłubuje klepki z podłogi (stary parkiet w kosteczkę) i je obgryza. Kupiłam jej taki gryzak po wielkiej walce ze sobą, bo cena straszna. I co? Olała go. Gryzie wszystko co nie jest gryzakiem, najbardziej lubi mojego smartfona. Nadzieja w Synu, może on polubi drewniane gryzaki. ps. plastikowych gryzaków też nie ruszy, ani gumowych - żadnych gryzaków :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba. Cieszę sie ze mozna przeczytać o takich rzeczach u Ciebie.
OdpowiedzUsuńŻałuje ze w większości te rzeczy eko niestety sa drogie. Ale tak juz jest ze jak cos ma jakość to i cenę. Ale cieszę sie ze polecasz także kosmetyki eko które maja przystępna cenę.
Kiedyś wydawałam na siebie więcej od kiedy jest dziecko to człowiek juz patrzy na ceny, kombinuje ze moze jakaś promocja a to moze przez internet...
Takie życie :)
Pozdrawiam, Magda
Niestety ceną czasami są kosmiczne :(
UsuńKupiłam gryzaczek Lullalove i uważam, że warto. Córka ma 3,5 mca i jest zainteresowana gryzakiem. Jest bardzo lekki, łatwo go trzyma w rączkach, gryzie go intensywnie. Mam gryzaki wodne i inne plastikowe są ciężkie i na razie nie mają wzięcia. I dobrze!
OdpowiedzUsuń