Czy to prawda, że dwutlenek tytanu jest szkodliwy, bo tak czytałam w sieci? - oto co czytam w zasadzie codziennie pod jakimś z postów o filtrach.
No właśnie. Po raz kolejny trzeb prostować to co sobie kolejne portale podłapały i zrobiły z tego sensacyjną wiadomość.
Co też takiego głoszą owe portale.
Ano badania laboratoryjne wykazały, że dwutlenek tytanu w kontakcie z kwantem światła - katalizuje. Owo katalizowanie sprawia, że powstają trzy rodniki hydroksylowe, które mają uszkadzać skórę i przyspieszać jej starzenie.
I jest to oczywiście prawda i sama prawda, ale ...
"Ale" polega na tym, że
po pierwsze są to badania laboratoryjne,
jak wiemy, życie to nie laboratorium,
po drugie i najważniejsze testy dotyczą wpływu tlenków na żywą tkankę skórną.
Co to po drugie oznacza w praktyce?
Ano to, że aby uszkadzać skórę tlenek musiałby penetrować naskórek i dostać się do żywej skóry. Jak do tej pory, żadne badania nie wykazały obecności tlenków poniżej warstwy naskórkowej.
po trzecie nasza skóra wydziela coś co zwie się sebum
sebum to taka kolejna warstwa ochronna na naszej skórze, która co tu mówić "oczyszcza" naszą skórę, jak wykazują badania nawet z tlenków w formie nano.
WNIOSEK: Dwutlenek tytanu nie uszkadza skóry, gdyż do niej nie wnika.
ps.
żeby uniknąć kolejnych pytań w ilości hurtowej :) już informuje, że szykuje się post o tlenkach w postaci nano. Proszę więc o cierpliwość.
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.