Wszystko co piszę, piszę z perspektywy osoby, która owszem nosiła w chuście i doceniała jej praktyczność i zalety, ale również widziała sporo wad związanych z moim własnym komfortem. Tak, to ja matka, która chce żeby było mi wygodnie, która nie znosiła się pocić z dziecięciem w letnie dni i nie uważa, żeby wiązanie chusty było bezproblemowe, a noszenie w tejże zawsze cudowne.
Tula jest jak Blade Wieczny Łowca, ma wszystkie zalety chusty i tylko jedną wadę cenę ;)
Tula dla takich osób jak ja to wybawienie. Koniec z ciorającymi się końcami i poceniem po całości. Szybkość zakładania i ściągania jest cudowna. Dzięcię wtulone a mimo to jest lżej i przewiewniej.
Tula do tanich nie należy i podobnie jak chusta w moim przypadku wózka nie jest w stanie zastąpić.
Warto zwrócić uwagę, że wersje Tuli są trzy. W jednej można nosić dziecko o wadze do 11 kg, druga wersja pozwala na noszenie dzieci 7-20kg i trzecia wersja 11-27kg.
Wygodne, regulowane, nie niewpijające się szelki, bezpieczne, silne zapięcia, pas z kieszenią i cała masa fantastycznych wzorów do wyboru i koloru.
To jest rzecz po prostu świetna! Młodsze dziecko (siedzące już samodzielnie!!) do roku czasu nosimy z przodu. Starsze dziecko pakujemy na plecy. Wygoda i komfort użytkowania są niesamowite. Wypad na zakupy nie jest problemem. Wiosną kiedy z młodą zaczniemy chodzi na spacery bez wózka będzie idealna. Zarzucę zmęczone dziecię na plecy i w drogę!
Tak jak pisałam nie jest to tania rzecz. Dlatego jeżeli tylko macie możliwość sprawdzenia, wypróbowania tego nosidła zróbcie to zobaczycie, że warto je kupić. Ja mam to szczęście, że Tulę dostałam od ekomalucha. Mają teraz promocje na Tule TUTAJ
Z tego co ja się orientuję są dwie wersje rozmiarowe Tuli: Standard (Baby) i Toddler.
OdpowiedzUsuńDokładnie :) do wersji pierwszej jest tylko wkładka dla maluchów; )
UsuńTula ma 2 wersje-baby i toddler. No chyba, że uwzglednic wkladke dla niemowlaka ale to się do niczego nie nadaje
OdpowiedzUsuńNie prawda! Noszę z wkładką z wielkim powodzeniem. W przeciwieństwie do np. chusty, w wersji z wkładką mogę spokojnie posprzątać mieszkanie. Także namsprawdza się znakomicie ☺
UsuńJa też znam tylko dwie wersje. Chyba że chodzi o wkładkę niemowlęcą.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zadowolona z zakupu,bardzo się przydaje. Chusta niestety też nie dla mnie.
Jestem zwolenniczką noszenia i moje maluchy nosiłam w nosidelku ergonomicznym Bondolino. Jest bardziej odpowiednie dla mniejszych dzieci niż Tula. Jednak nie o tym. Nosidełka są świetne, ale niestety rzadko pisze się o tym, że noszenie bardzo obciąża nasze kręgosłupy i stawy. Ja od codziennego noszenia na wakacjach doznałam takiego przeciążenia, że przez 12 godzin z bólu kręgosłupa nie mogłam dojść do toalety. Także ważny jest rozsądek w tym wszystkim. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeśli dziecko domaga się noszenia, to znacznie lepsze dla stawów i kręgosłupa jest noszenie w nosidle lub chuście. A jeśli się nie domaga, to w wózek je albo na matę ;-)
UsuńMoja córeczka niedługo będzie ważyć 7 kg. To która tula lepsza?
OdpowiedzUsuńStandard nazywany też rozmiarem baby, posłuży do ok 2 lat :)
UsuńDokładnie, Tula baby jest do 20 kg. Więc od 7-20 kg na pewno pierwsze wersja, czyli Tula standard (baby). Większości osób posłuży ona do końca noszenia (do około 20 kg). Jeżeli zaczynamy nosić kiedy dziecko ma 1,5 roku około 11,5 kg lub więcej to wtedy można zdecydować się na Toddlera.
UsuńPrawdopodobnie Standard, zależy też od rozmiaru jaki nosi dziecko, długości od kolanka do kolanka, tułowia. :)
UsuńTak, zgadam się z pozytywną recenzją, po wielu eksperymentach z różnymi chustami, i przeróżnymi nosidełkami, Tula to była miłość od pierwszego założenia :)
OdpowiedzUsuńTule dostałam w prezencie i jest to najlepszy prezent jaki mogłam dostać. Świetnie się sprawdza na szybkie wyskoczenie do sklepu, gdy młodsze dziecko jest we wózku , starsze można nosić na plecach jak się zmeczy, Tula sprawdziła się w miejscach gdzie nie dało wjechać się wózkiem ( spacer po górach, w tramwaju ze schodami) Tule polecam z całego serca ale widziałam tańsze "zamienniki" .
OdpowiedzUsuńA ja mam Tule i żałuje ze ja kupiłam (na dodatek z wkładka). Nosiłam w niej córkę moze ze 2 razy i nie mogłam znieść tego ze pasek który po założeniu idzie pod pachami osoby noszącej, powoduje sztuczny wyprost plecków dziecka (wystarczy włożyć rękę między Tule a dziecko w tym miejscu zeby poczuć to napięcie). Nie jestem doradca noszenia, swoją znikoma wiedzę na ten temat zaciągnęłam tylko z blogów i artykułów pisanych przez doradców, ale mam takie poczucie winy jak mam założyć Tule. Po tym jak sie zorientowałam ze Tula nie jest dla nas kupiłam inne nosidło - częściowo zapinane , częściowo wiązane, wiec problem latających końców jest nadal tak jak w chuście ale wiązanie jest sto razy łatwiejsze a i te końce łatwiej ujarzmić zeby nie ciągaly sie po ziemi. Nosidlo jest całkowicie miękkie i panel tez da sie całkowicie dopasować do wielkości dziecka. Tula czeka w szufladzie, moze sie jeszcze do niej przekonamy.
OdpowiedzUsuńA w Tuli się nie pocisz w letnie dni? :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zaopatrzyłam (wczoraj, więc przed Twoim wpisem ;-)) w Tulę po przetestowaniu jej przez jeden dzień. Pozostaję chustomaniaczką, choć nie odmawiam jej pewnych zalet. Zakłada się błyskawicznie i bez zamiatania okolicznych śmieci ;-) Maz nie narzeka, ze trzeba dociagac :-D No i mojemu dziecku sinieja nozki w wiazaniu na plecach, a w Tuli nie ma tego problemu.
Ale ma tez wady. Zajmuje sporo miejsca, wiece niz chusta kolkowa, ktora zaklada sie rownie latwo. Jest gruba, wiec w lecie pewnie duzo lepiej bedzie nam w jakiejś przewiewnej chuscie z merino czy z jedwabiem. No i jest relatywnie droga w porównaniu z chustami polskich firm.
Podsumowując, wg mnie warto mieć i chustę tkaną, i kółkową, i nosidło. I żonglować tym :-)
Tula to najlepsza rzecz, jaką kupiłam dla mojego synka:) dzięki niej zwiedziliśmy sobie kamieniste plaże w Chorwacji, spacerowaliśmy po lesie i wielu innych miejscach, gdzie wózek nie dawał rady:) nie wiem tylko kto ma większą przyjemność z tego noszenia-ja czy syn:P pomału już marzę o wersji toddler;)
OdpowiedzUsuńTula to najlepsza rzecz, jaką kupiłam dla mojego syna:) dzięki niej zwiedziliśmy wiele miejsc, do których wózek się nie nadawał:) uwielbiam. Pomału marzę o wersji toddler:)
OdpowiedzUsuńNaszą Tulę kupowaliśmy w 30-stopniowym upale, po 2 h chodzenia w chuście po centrum handlowym. I na pewno jest duuuzo bardziej przewiewna i wygodna 🙂 Mierzyliśmy tego dnia kilka innych nosideł, żadne nie mogło się równać z Tulą jeśli chodzi o komfort.
OdpowiedzUsuńW rozmiarze baby u mnie wygrywa nosidło Fidella fusion z regulacją szerokości panela od rozmiaru 74 wzwyż - w sam raz dla mojego malucha (7 kg, 7 mies i rozm 74). Powinno posłużyć nam do 2 lat i świetnie się mi sprawdza.
OdpowiedzUsuńCudo wpis...:-) trzeba mi go było. Ino problem mam, nie wiem czy mogę nosić w Tuli swego Paprocha...ma 10miesięcy ale jeszcze nie siedzi samodzielnie, tzn w krzesełku do karmienia siedzi. Może ktoś coś? :-)
OdpowiedzUsuńja mam fizjologiczne nosidlo babymoov i jest swietne . kosztowalo ok 230 zl w promocji. wygodne dla mnie i dla dziecka . mozna uzywac od urodzenia ,gdyz dziecko lezy na nas jak ''zabka''. polecam
OdpowiedzUsuńŻadnego nosidła nie zaleca się od urodzenia.
UsuńByłam teraz w szpitalu ortopedycznym i Pan dr powiedział że jak najbardziej mogę nosić mała w nosidle a ma 3 miesiące więc sama już nic nie wiem, moja mama nosiła mnie od urodzeni w nosidle i nic mi nie jest :)
UsuńMielimy Tule, przydawała się na wycieczki do lasu czy w inne tereny mało wózkowe. Polecam kupno nowej Tuli w promocji, potem można odsprzedać praktycznie bez straty :)
OdpowiedzUsuńWitam, czy Tulę bądź podobne nosidło - sprawdza się zimną porą na grubą kurtkę? Da się, czy raczej koszmar? Dziękuję
OdpowiedzUsuńSprawdzi się :)
UsuńGenialny wynalazek, polecam wszystkim mamom kochającym nosić dzidziusia, niesamowita bliskość dla dziecka i matki ja wspominam Tuli z wielkim sentymentem, moja córka słabo rozchylała nóżki i w Tuli wszystko wyćwiczyliśmy doskonale, z bioderkami nie ma żadnych problemów Polecam!!!
OdpowiedzUsuńMam pytanie, mam chuste i noszę w niej synka, ale przy temperaturę na dworze +30 i więcej jest jemu gorąco i bardzo się kręci i złości. Ma jednak 4 miesiące i chociaż z trzymaniem głowy radzi sobie coraz to lepiej to do samodzielnego siedzenia mu jeszcze daleko. Czy takie nosidełko tula nie jest nam dane do momentu samodzielnego siedzenia? Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńmi się podobają nosidła Luna Dream multisize bo są od rozmiaru 68 do końca noszenia, nie trzeba kupować 2-3, wystarczy jedno na cały okres
OdpowiedzUsuń