Zaczarowania gadżetowe to zupełny miszmasz, czyli od sasa do lasa :)
1. Masażer. Pisałam o nim TUTAJ. Z jego pomocą "wciskam" wszystko w skórę.
2. Ręcznik bambusowy Close. Pisałam o nim TUTAJ. I nadal jestem nim zachwycona.
3. Tula. Pisałam o niej TUTAJ. Absolutny hit. Jeszcze tylko opanuję samodzielne wkładanie młodej na plecy i świat jest nasz.
4. Fineness mini silikonowa szczoteczka do mycia twarzy. Pisałam o niej TUTAJ. Jest w regularnym użyciu. Chyba nie wyobrażam już sobie wieczornego oczyszczania twarzy bez niej.
5. Skip Hop Torba do wózka. Pisałam o niej TUTAJ. Wciąż nie mogę uwierzyć w swoje szczęście, że nową torbę kupiłam w cenie 99zł. Nawet jak się wózka pozbędę to torby nigdy! Ma ponad rok i zero śladów użytkowania, a nie obchodzę się z nią jakoś przesadnie delikatnie.
6. Leguano® Aktiv buty minimalistyczne. Pisałam o nich TUTAJ. Użytkowane całe lato i jesień, gdyby dało się i zimą bym w nich chodziła, zero jakichkolwiek śladów użytkowania. Nigdy nie miałam wygodniejszych butów.
Rozczarowań nie ma wiele. Bo też mało szalałam z zakupami.
1. Kubek niekapek Lovi. Tak, tak miałam nie kupować już takich wynalazków. Jednak notoryczne zalewanie podłogi przez młodą doprowadzało mnie na skraj wyczerpania nerwowego. Koniec końców przełamałam się i poleciłam zakupić chłopu kubek niekapek. Twardy ustnik denerwuje młodą, bardzo mocno trzeba zassać, żeby cokolwiek poleciało (tak wiem jest regulacja, która g... daje w tym temacie).
2. Otulacze. Mam chyba dwa, albo nawet trzy. Dostałam do testów i wciąż uważam, że kawałek szmaty nie powinien tyle kosztować. Nie rozumiem idei towarzyszącej cenie.
Ta silikonowa szczoteczka jest świetna! Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJak Ci sie udalo kupic tak tanio tą torbe?
OdpowiedzUsuńSzczęśliwym trafem
Usuń'wciąż uważam, że kawałek szmaty nie powinien tyle kosztować' - uwielbiam Cię :D haha
OdpowiedzUsuńu nas hitem jeśli chodzi o picie kiedy Młody rozlewał wszystko co się dało (a jak się nie dało, to też rozlewał) okazał się bidon Babydream dostępny w większych Rossmannach. W końcu z czegoś pił a ja nie dostawałam piany na ustach ściarając 5764 raz wodę z podłogi. Teraz już na szczęście pije z normalnego kubka czy butelki.
Na tę torbę do wózka też się szykuję
OdpowiedzUsuńA tak z ciekawosci - do czego mają służyć otulacze? Bo mi to wygląda na zwykłą chustke, ale ja się nie znam
OdpowiedzUsuńUżyj wujka google na pewno znajdziesz wiele ciekawych odpowiedzi :)
UsuńKomentarz do otulaczy - my favorite one :D
OdpowiedzUsuńCo do niekapków ja też nie byłam ich fanką, standardowy "niekapek" to dla mojej córki także nie do ogarnięcia temat był (przy czym próbowałam używać Tommy Tippee i wywaliłam go szybko - polecam wszystkim użytkownikom rozkminić jego czyszczenie, a raczej jego brak. Nawet przy świadomości, że córka pije tylko wodę, nie ma takiej opcji by nic w tym ustniku nie "zamieszkało" bezpowrotnie. Jest jednak u nas pewnien HIT Lovi, z którego przeszłyśmy do standardowych kubków niezauważalnie. To kubek 360o. Nadal go używamy, na spacery czy wyjazdy jest niezawodny! Szczerze polecam!!! :)
PS. Uwielbiam ten blog :)
A ja z kubka wyciągnęłam to cos do regulacji i jest ok dla 2 latki:)
OdpowiedzUsuńDroga Sroko, co do kubka-niekapka u nas Lovi tylko na początku były fajne, potem odkryliśmy bidon Skip Hop i życie stało się jeszcze prostsze :) Bidon jest super - rurka nie farbuje ( np. po buraczkach :) ), gama kolorystyczna jest cudna i jest bardzo wygodny - rurka chowa się w sprytnym zamknięciu, więc nic się nie wylewa.
OdpowiedzUsuńJa mam trochę odmienne zdanie nt bidona skip hop. Kiedy się go odwroci woda sie po prostu wylewa. Co prawda córka ma z tego korzyść bo bardzo lubi przelewac wode do roznych naczyc ale co sie nasprzątam to moje..
UsuńNatomiast torba sprawdza się idealnie, co prawda kupiłam uzywana ale w niczym to nie odejmuje jej uroku.polecam!
No popatrz, a ja jestem zupełnie rozczarowana moją torbą Skip Hop i unikam tej marki jak ognia. Miałam model Grand Central i po roku wyglądał marnie, zepsuł mi się zamek, rozlazła podszewka. Reklamacja została odrzucona. Torba kosztowała coś około 350 zł, więc moje oburzenie było wielkie. Teraz ostał się zeń ino strzęp.
OdpowiedzUsuńZ kubeczków polecam Lovi 360, używamy tylko tych.
U nas od ok 8. mż jest w użyciu najtańszy (za ok 8 zł) bidon Canpol Babies i syn o żadnym innym nie chce słyszeć. Sam sobie otwiera i zazwyczaj nawet zamyka. ;) Do tego świetny "kopnięty" kubek Doidy Cup i do picia niczego więcej nam nie potrzeba.
OdpowiedzUsuńMoje dziecko było chyba w poprzednim życiu księdzem, bo wszystkie kapki, niekapki i bidony służą mu jako kropidło :-D
OdpowiedzUsuńNo a u nas akurat kubek niekapek 360 z Loví sprawdza się rewelacyjnie i tylko z tego mały umie pić i ten jest dla nas praktyczny. Dla każdego coś innego 😉 pozdrawiam, Żaneta
OdpowiedzUsuńContigo bidon z ustnikiem (trzeba uważać bo są dwa podobne modele). Podczas gdy koleżanka wyrzucala kolejny cieknący i obdrapany skip hop, u nas nadal jeden. Nic nie leci, wygodny. Polevam
OdpowiedzUsuńPięknie, krótka wizyta u Sroki, i szczotka do mycia twarzy kliknięta, a ślinotok na widok butów uruchomiony. Tylko czy im się zdarza popełniać jakieś promocje na te bose buty...? Bo cena mnie jak narazie mocno unieszczęśliwia :(
OdpowiedzUsuń