Tak, ta książka do złudzenia przypomina tablet. I jest o tablecie, a raczej co też taki tablet potrafi zrobić z człowieka, ba z dziecięcia.
Historia jaskiniowca, który wpadł w szpony uzależnienia od tabletu. Znana gadka, nic nie robi w tablet się wgapia, nic go nie interesuje i nic nie wie co się dzieje na świecie. Rycerzem trochę to wstrząsnęło. Wszak nie przypuszczał, że można tak się zatracić w tablecie.
Bardzo fajne ilustracje i cała oprawa graficzna są głównym atutem tej książki. Strony bez tekstu, z samymi ilustracjami bardziej przemawiają niż te z tekstem. Dlatego po pierwszych czytaniach przerzuciliśmy się całkowicie na samodzielne opowiadanie historii.
Wyłapanie kolejnych śmiesznych rysunków i dopowiadanie do nich swojej własnej historii to świetna zabawa. Tym fajniejsza, że udajemy, że przełączamy kolejne strony za pomocą guzika.
Ciekawa książka mogąca zainicjować rozmowę o uzależnieniach
Autor:Patrick McDonne
Wydawnictwo: Kinderkulka
Mam jeszcze coś dla Was !
Pięć osób może stać się nowymi właścicielami Teka :)
Aby otrzymać jeden egzemplarz książki należy w komentarzu pod tym postem napisać
Jak spędzacie czas ze swoim dzieckiem?
Należy również polubić profil na FB wydawnictwa Kinderkulka
Zabawa trwa od dziś do 4.05.2017r . Wyniki zostaną ogłoszone 5.05.2017r w tym poście!
Wyniki!! Przepraszam, że z małym poślizgiem, ale już są. Zwycięzcom gratuluję i proszę o kontak na maila celem podania danych do wysyłki.
Córka ma dopiero 4 miesiące więc w kwestiach czytelniczych póki co królują książeczki obrazkowe, materiałowe oraz Brzechwa. Ale półka z książkami sukcesywnie zapełnia się kolejnymi ciekawymi pozycjami. Bo kto mi da gwarancję, że za rok czy dwa, jak będę chciała jej wytłumaczyć czemu nie można zbyt długo bawić się tabletem, znajdę odpowiednią do tego celu książkę? :)
OdpowiedzUsuńMoja mała dwulatka kocha książki, więc dużo czytamy, ale staramy się nie popadać w rutynę, żeby nikomu się nie nudziło;) rysujemy, malujemy, lepimy, budujemy, stemplujemy, kręcimy, drzemy, ale też gramy w piłkę, chowanego...no i najzwyczajniej spacerujemy. Nie mogę sie doczekać, kiedy będziemy wykorzystywać różne materiały do tworzenia różnych cudów i mam już pudełko, w którym magazynuję materiały do "majsterkowania" ^^
OdpowiedzUsuńBawimy sie we dwoje razem I osobno
OdpowiedzUsuńZ psem I kotem
Spokojnie I żwawo
Na wiszacym fotelu z Goa
I na podlodze
Na calego I naprawde.
Bawimy sie - i to najwazniejsze :)
My mamy dopiero 9 miesięcy i każda wolna chwile poświęcamy na poznawanim świata ☺ codziennim jest tyle nowych rzeczy do zbadania małymi zmysłami 😊
OdpowiedzUsuńMój syn to wiercipiętek, ale od kiedy odcięliśmy go od tv oraz smartphone'a jednym z ulubionych zajęć jest czytanie. Matka polonistka w końcu się doczekała! Poza tym uwielbia wszelkie męskie zajęcia - młotki i te sprawy. Razem wykonujemy również nasze obowiązki domowe - sprzątanie, pranie i gotowanie. Niebawem będziemy wspólnie wysiewać warzywa w naszym małym przydomowym ogródku. Dojdą nam kolejne obowiązki - pielenie i podlewanie. Już się nie mogę doczekać. Chętnie przygarniemy Jaskiniowca��
OdpowiedzUsuńZ moim prawie już rocznym Stasiem uwielbiamy różne zabawy, ostatnio Staszek lubi burzyć ułożone przeze mnie wieże z klocków. Lubi turlać się przez moje nogi, skakać na piłce. Zaciekawiony ogląda książeczki, do których opowiadam różne historie. Spacery to również nasza specjalność, przyglądanie się roślinom z bliska - to jest to!:)
OdpowiedzUsuńW kółko! Serio ☺️ zabawa, uśmiechy to jest to co kochamy najbardziej. Każda czynność pomaga nam się poznac i świat ☺️. Jaś 7miesiecy pozdrawia
OdpowiedzUsuńCzas razem z synem spedzamy głównie bałaganiąc do granic możliwości. Czasem zdarza mi się krótka chwila opamiętania i sprzątania, ale moje dziecko szybko nadrabia manko na podłodze. W końcu nie od dzisiaj wiadomo, że wszystkie zabawki i poduszki z kanapy najlepiej prezentują się rozrzucone na dywanie. 😊
OdpowiedzUsuńWolny czas spędzamy razem :)
OdpowiedzUsuń* na wsþólnym gotowniu kluseczek, ciaseczek....
* na czytaniu, rysowniu, malowaniu i tworzeniu różnych rzeczy...
* na świeżym powietrzu: na placu zabaw, na rowerze...
* kulturalnie :) kino, teatrzyki dla dzieci a także koncerty np. fortepianowy chopina
Synek był jednym obecnym dzieckiem i bardzo mu się podabało :)
Pozdrawiam serdecznie, Ilona Fajczyk
Mam 5 letniego smyka, który ubolewa nad tym że każdy do okoła niego ma tablet, każdy jego znajomy jego bracia i siostry cioteczni również i gdy tylko jesteśmy u kogoś to cóż, dzieci siedzą przed tabletem.. Ja jako mama tego łobuza staram się wymyślać różne zabawy typu pomalujmy makaron farbami i zróbmy sobie naszyjniki czy chodźmy na spacer poszukamy czy mrówki obudziły się z zimowego snu.. W drodze do przedszkola bawimy się w kolory jedna osoba mówi " moim magicznym oczkiem widzę kolor... " a druga osoba szuka tego koloru. Po przedszkolu zaraz po obiadku gramy w gry, w takie dni jak dzisiaj. Po kolacji lubimy poczytać książeczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jagoda Szypuła.
Wspólnie z małą odkrywamy świat, codziennie wspólnie spędzamy czas na nauce, uczymy się, pomimo, że mamy za sobą 14 miesięcy to nauka trwa nieprzerwanie. Ona uczy mnie jak być matką, a ja co to znaczy być kochaną, A nauka oczywiście przez zabawę, codziennie wspólnie bawimy się czytając dosłownie i w przenośnie każdego rodzaju bajki i bajeczki, gazety i książeczki, stawiając pierwsze kroki, poznając zwierzęta w najbliższym otoczeniu no i nasza ulubiona zabawa - zabawa z piłeczkami w myśl cytatu "Szczęśliwi, którzy nauczyli swoje dzieci cieszyć się małymi rzeczami". Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńZ moją dwulatką spędzamy czas:
OdpowiedzUsuńw kałuży, na obserwacji koparki, gotując dla nas i dla misia, przytulone, w dialogu.
Mój Duduś ma niecałe trzy miesiące.
OdpowiedzUsuńCo mogę z Nim robić?
Tulić i całować, całować i tulić ☺
I tak już codziennie od 30 stycznia!
Gramy, gadamy i wygłupiamy.
OdpowiedzUsuńPiszczymy, fitnesujemy i rysujemy.
Czytamy, słuchamy i oglądamy.
Śpiewamy, tańczymy, a czasem kłócimy.
A czasem po prostu się RAZEM nudzimy :)
Ostatnio zakupiliśmy wózek biegowy i nasz 9 miesięczny syn towarzyszy mi w treningach biegowych. STARSZA 9 letnia córka chodzi ze mną na crossfit i MMA.
OdpowiedzUsuńJa z moimi dziećmi po prostu spędzam czas. Czasem sie nudzimy i przytulamy. Czasem czytamy, malujemy i tryliard razy wypijamy wyimaginowaną herbatkę. Czasem po prostu się słuchamy - ja nawijam, że boli mnie kręgosłup od ich noszenia, oni sprawdzają, czy nie kłamię. Nie robimy diy, nie oglądamy tv ani yt, nie zawsze jest nam radośnie i zabawowo. Ale zawsze, całą rodziną, jesteśmy blisko:) i to chyba jest najważniejsze:)
OdpowiedzUsuńU nas królują spontaniczne zabawy, jak tata robi popcorn, córa od razu przybiega z zastawą i wyjadamy go z małych filiżanek, nie odłożony na miejsce koc szybko zamienia się w namiot. Do tego sporo piosenek, tańczenie, czasem dzieciaki trochę się ponudzą-należy im się. Jak męska część majsterkuje na macie, dziewczynom udaje się oddać pracom plastycznym przy stoliku. Dla mnie to ideał czasu spędzonego z dziećmi. ps. tablecik mamy, ale podstępnie wykorzystuję go tylko na długie podróże, obok chrupek to często mój wybawca :-) AgaSZ
OdpowiedzUsuńNajwiększym moim wyzwaniem jest znalezienie zajęć „odpowiednich” dla 2 i 6 latka. Najlepsze nasze patenty w ostatnim czasie to:
OdpowiedzUsuń• Różne tory przeszkód z wykorzystaniem wszelkich sprzętów domowych tudzież tuneli IKEA sznurka, taśmy klejącej itp
• Wyzwania sprawnościowe – jak najdalsze/najwyższe skoki, przechodzenie pod nisko/wysoko zawieszonym sznurkiem bez jego dotknięcia, wyzwanie schowanie (chowamy się w jakimś pudle XXL tak, by nie wystawała żadna część ciała)
• Wspólne czytanki (starszak czyta małemu serię Kicia Kocia - maluch ją lubi, a starszak daje radę przeczytać – bo litery są duże, a tekstu niewiele)
• Tropienie szczegółów - obaj uwielbiają książki ze szczegółami. Nasze ostatnie hity to „Rok w mieście” i „Rok w lesie” Zazwyczaj każdy ma za zadanie znaleźć na kartach książeczki innego bohatera/rzecz. Po znalezieniu wspólnie opowiadamy sobie jego „historię”
• Kosmetyczne DIY -ostatnio robiliśmy wspólnie kule do kąpieli i mydełka glicerynowe; chłopcy byli zachwyceni bo obaj lubią się brudzić a i mama skorzystała ;-)
Świetna tematyka na książkę dla dzieciaków. Mój dwulatek bawi się bardzo chętnie na podwórku w lecie i w zimie a najchętniej w błotku. Razem lubimy czytać i układać puzzelki ale ... kiedy pojawia się na horyzoncie tablecik syn najchętniej by w nim przepadł. Nasza wspólna zabawa polega na wspólnym ćwiczeniu. Kiedy tylko ja lub mój mąż zaczynamy ćwiczyć syn przynosi dla nas mały materacyk drugi bierze dla siebie i wpycha się żeby robić to ci my ... więcej z tego śmiechu niż ćwiczenia;)
OdpowiedzUsuńŚwietna tematyka na książkę dla dzieciaków. Mój dwulatek bawi się bardzo chętnie na podwórku w lecie i w zimie a najchętniej w błotku. Razem lubimy czytać i układać puzzelki ale ... kiedy pojawia się na horyzoncie tablecik syn najchętniej by w nim przepadł. Nasza wspólna zabawa polega na wspólnym ćwiczeniu. Kiedy tylko ja lub mój mąż zaczynamy ćwiczyć syn przynosi dla nas mały materacyk drugi bierze dla siebie i wpycha się żeby robić to ci my ... więcej z tego śmiechu niż ćwiczenia;)
OdpowiedzUsuńMój synek ma 9 miesięcy aktualnie,
OdpowiedzUsuńAle bawić się umie wprost genialnie!
W ciągu dnia spać nie chce wcale,
Ale klocki układa już doskonale.
Książeczki, grzechotki, statki, garnuszki,
A przy tym wszystkim stawanie na nóżki.
Gdy śpiewa, słyszy go chyba osiedle całe,
Ma nawet swe własne pianinko małe.
A gdy pogoda za oknem dopisuje,
Mój mały Jasio na spacerku grasuje!
Dziś przyniosłam pakę książek i mieliśmy ucztę w rozpakowaniu, oglądaniu, czytaniu i inspiracji do zabawy. Nasz wspólny czas jest różnorodny, syn uwielbia zabawy samochodzikami i próbuje mnie do nich przekonać a ja uwielbiam książki i chyba już go tym zaraziłam. Oprócz tego czasem robimy razem obiad, czasem pierzemy, innym razem budujemy z piasku i rysujemy. Nudy nie ma, choć czasem mi jej brak ;)
OdpowiedzUsuńMy mamy dopiero (albo już) 9 miesięcy i każdą wolna chwilę spędzamy na poznawaniu świata. To jest niesamowite ile wokół nas się dzieje: na ścianie jest ryjek świnki (kontakt), pod kanapa zdechła mucha (ciekawe jak smakuje), że z kranu kapie woda, a w lewym bucie taty jest kamyczek... to jest takie inspirujące i mój mały bąbel mi to przypomina. Wiec ją jako towarzysz w tej ekstremalnej wyprawie poznawania świata naszymi "małymi zmysłami" po prostu mu to codziennie umożliwiam (i nie przeszkadzam) tak nam mijają nasze wolne chwile, codziennie odkrywamy nowe niesamowite rzeczy :)
OdpowiedzUsuńp.s. od 9 miesięcy ja jako osoba dorosła nauczyłam się spędzać inaczej czas wolny tego nauczyło mnie moje dziecko swoim wzrokiem przekazując mi codziennie "Mamo zróbmy dziś coś nowego ciekawego" :)
Pozdrawiam
Z moją dwulatką spędzamy czas w kałuży, na obserwacji koparki, kopaniu piłki. Gotujemy dla siebie i misia, dziś jajko trafiło na podłogę... Naszą wielką pasją są podróże autobusami i tramwajami, a w sezonie wycieczki rowerowe. No i poznawanie nowych ludzi.
OdpowiedzUsuńWycieczki. Wycieczki, wycieczki i jeszcze raz wycieczki.
OdpowiedzUsuńTe dalsze i te całkiem bliskie. Wyprawy nad morze, do Torunia, Wrocławia albo Krakowa. Ale także krótkie wypady za miasto albo zeyczajne spacery po parku.
Wtedy spędzamy prawdziwy "quality time". Bez pośpiechu, za to z dużą dawką miłości i śmiechu.
Kasia.scarlet@wp.pl
U nas w ostatnich dniach mamcia jest robotem rozdrabniaczem, a Francio obsługuje śmieciarkę:) najfajniejsze jest rysowanie po za linię bo Francio tak lubi w końcu ma 3 lata. Wspólnie z 10 miesięcznymi blizniaczkami Marysią i Łucyjką TAŃCZYMY :))) przy La Famme:)
OdpowiedzUsuń"Mamo kupisz mi tablet?" "A co to jest tablet?"- pytam mojego 5,5 latka. "No taki rozciągnięty telefon". A w wolnym czasie puzzle (uwielbiane przez młodszego synka), czytanie książek ("Mamo to niesprawiedliwe, Łukaszowi przeczytałaś dwie książki a mi tylko jedną"), wspólne szykowanie posiłków ("Mogę spróbować?" po czym następuje wyjadanie pesto z miski, zanim trafi na stół), wyścigi rowerowe ("Mamo powiedz start" "Start"), a dziś np łowiliśmy ryby rzepoczepami. I do tego mnóstwo przytulania.
OdpowiedzUsuńRower,rower, rower, wycieczki do lasu, budowanie domu z poduszek i krzeseł, plac zabaw no i bajki też się zdarzają.
OdpowiedzUsuńOstatnio nasza ulubiona rozrywka jest gra w carcassonne :) Jeremi 5-latek bez problemu radzi sobi w grze z roznymi dodatkami, a 2-latka podaje wrozke i smoka oraz segreguje pozostale pionki :)
OdpowiedzUsuńZ moim prawie 4 latkiem często chodzimy do lasu - tropimy zwierzęta, palimy ogniska (nawet zimą), łowimy ryby w rzece, a nawet w kałużach:)W domu szalenstwo - malowanie farbami, piaski kinetyczne, ciastolina, zagadki, berek, w chowanego, książki, budowanie z kartonów rakiety, domów (pikniki w kartonowych domach), wspinanie na framugi drzwi (mamy malutką uprząż, haki we framudze, liny itp....). Oczywiście wspólne gotowanie........ Mamy na balkonie ogródek - kwiatki, szczypiorek, zioła - synek uwielbia grzebać w donniczkach, podlewać..... Nie mamy tableta :)
OdpowiedzUsuńMoja 8 letnia córka na pytanie co by chciała dostać na urodziny odpowieda- klocki lego. Tak jest od kilku lat. Wcześniej były duplo. Kiedyś mówiła, że dostanie tablet na komunię i cierpliwie czekała. Teraz go po prostu nie chce. Smartfona też nie ma. Dużo czasu spędza ze mną, ale sama nigdy się nie nudzi tworząc zabawy z niczego - papier, nożyczki, klej, taśma klejąca, folia aluminiowa to obowiązkowe akcesoria. Na książki brakuje nam już miejsca. Od kiedy poszła do przedszkola zapisałam ją do biblioteki i tak już zostało. Potrafiła czytać zanim poszła do szkoły i dziś czyta płynnie, ale i tak czytamy jej w każdej wolnej chwili. Gdy się pakuje zawsze zabiera ze sobą książki. Marzę aby tak było jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńNie mamy tableta:) Dziecie na macie leży bo ma 4 miesiące. Ja tańczę i śpiewam piosny z Pana Kleksa a dzieć rechocze i uśmiecha się bezzębnie... "witajcie w naszej bajce, słoń zagra na fujarce, Pinokio nam zaśpiewa, zatańczą w koło drzewa!"
OdpowiedzUsuńMój siostrzeniec ma tableta. Jest już w nim taki obcykany, że sam sobie włącza, ale też od małego dużo mu czytamy. Ostatnio polubił książki o dinozaurach.
OdpowiedzUsuń