Ilość składników używanych w przepisach też jest niewielka i podstawowa.
Sporo przepisów, każdy znajdzie coś dla siebie i dla swojej rodziny.
Po przejrzeniu wszystkich książek jakie mam o robieniu kosmetyków ta zdecydowanie jest najprostsza i "najoszczędniejsza".
Jest kilka przepisów, których na pewno nie zrobimy przede wszystkim z powodu dostępności niektórych składników, ale takich przepisów jest dosłownie kilka.
Sporo przepisów wykorzystuje aromaterapię i to też jest całkiem niezłe wprowadzenie w temat. Interesujący jest rozdział dotyczących eliksirów w którym każdy przepis wykorzystuje przynajmniej kilka rodzajów olejków eterycznych. Poza tym pomysł na poduszeczki na dobry sen też są fajne.
Przepisy są na tyle proste i uniwersalne, że spokojnie nawet na początku naszej przygody z robieniem kosmetyków może je odrobinę przerobić na nasze potrzeby.
Może się okazać, że robienie kosmetyków nie jest dla nas, nie bawi nas to, nie sprawia nam , żadnej przyjemności. Może się okazać, że to jednak fajna sprawa i mamy ochotę na więcej. Książka ta pozwala właśnie sprawdzić w której opcji jesteśmy.
Książkę możecie kupić TUTAJ
Książkę do recenzji dostarczyło
coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuń