Odżywianie skóry jest niezwykle ważne. Pomaganie jej w regeneracji, dostarczanie cennych składników. Tylko kiedy najlepiej to robić? Ja wychodzę z założenia, że najlepszą porą na takie działanie jest noc. W dzień skupiam się przede wszystkim na ochronie skóry, nocą na odżywianiu.
Po całym ciężkim dniu skóra może w końcu odpocząć. Porządnie oczyszczona jest przygotowana do przycięcia cennych substancji.
O ile zdarza mi się zapomnieć o nałożeniu kremu na dzień, o tyle na noc i pod oczy nigdy. To sprawia, że dbam by te kremy były jak najbogatsze i naszpikowane całą masą cennych składników.
Taki właśnie jest krem od Lush Botanicals Starlight, krem na noc.
Przebogaty skład. Masa cennych składników, antyoksydantów i witamin. Zamiast wody na pierwszym miejscu mamy hydrolat z neroli, a potem sporo cennych olejów, między innymi mój ulubiony olej perilla. Do tego wszystkiego oczywiście wyciągi roślinne.
Użytkowanie jest bardzo przyjemne. Choć w moim przypadku koniecznie jest rozgrzanie kremu między palcami zanim nałożę go na twarz, szyję i dekolt - wtedy moim zdaniem ma lepsze działanie. Poza tym kremu nie wmasowuję, ani nie wklepuję (jak sugeruje producent), ja go wciskam w wilgotną skórę. Tak nałożony tworzy na skórze jakby maskę, która jednak nie jest ani tłusta, ani lepka czy ciężka. Wchłania się dość szybko i nie zostawia na skórze nieprzyjemnej warstwy.
Efekty działania? Jedne z lepszych jakie widziałam. Skóra wypoczęta, delikatna, miękka, przyjemna w dotyku, rozjaśniona. Oznaki niewyspania i zmęczenia prawie nie widoczne. Suchość, podrażnienia i odwodnienie odchodzą w niepamięć. Po dłuższym użytkowaniu mam wrażenie, że nawet jakbym zapomniał o ochronie skóry w dzień to ten krem i tak mnie uratuje.
Do tego bardzo przyjemny, odprężający zapach lekko cytrusowy, świeży, delikatny.
Po całym ciężkim dniu skóra może w końcu odpocząć. Porządnie oczyszczona jest przygotowana do przycięcia cennych substancji.
O ile zdarza mi się zapomnieć o nałożeniu kremu na dzień, o tyle na noc i pod oczy nigdy. To sprawia, że dbam by te kremy były jak najbogatsze i naszpikowane całą masą cennych składników.
Taki właśnie jest krem od Lush Botanicals Starlight, krem na noc.
Przebogaty skład. Masa cennych składników, antyoksydantów i witamin. Zamiast wody na pierwszym miejscu mamy hydrolat z neroli, a potem sporo cennych olejów, między innymi mój ulubiony olej perilla. Do tego wszystkiego oczywiście wyciągi roślinne.
Użytkowanie jest bardzo przyjemne. Choć w moim przypadku koniecznie jest rozgrzanie kremu między palcami zanim nałożę go na twarz, szyję i dekolt - wtedy moim zdaniem ma lepsze działanie. Poza tym kremu nie wmasowuję, ani nie wklepuję (jak sugeruje producent), ja go wciskam w wilgotną skórę. Tak nałożony tworzy na skórze jakby maskę, która jednak nie jest ani tłusta, ani lepka czy ciężka. Wchłania się dość szybko i nie zostawia na skórze nieprzyjemnej warstwy.
Efekty działania? Jedne z lepszych jakie widziałam. Skóra wypoczęta, delikatna, miękka, przyjemna w dotyku, rozjaśniona. Oznaki niewyspania i zmęczenia prawie nie widoczne. Suchość, podrażnienia i odwodnienie odchodzą w niepamięć. Po dłuższym użytkowaniu mam wrażenie, że nawet jakbym zapomniał o ochronie skóry w dzień to ten krem i tak mnie uratuje.
Do tego bardzo przyjemny, odprężający zapach lekko cytrusowy, świeży, delikatny.
Krem możecie kupić tutaj KLIK,KLIK
Polecałaby Pani niniejszy Lush botanicals czy serum Resibo? A może coś jeszcze w tym stylu skradło Pani serce? :) Co dawało lepszy efekt i było lżejsze?
OdpowiedzUsuńO Bożenno przepraszam, coś mi padło na mózg. Lush jest lżejszy - myślałam o serum z Fridge pisząc wcześniejszą odpowiedź. Resibo jest olejowe tak jak pisze osoba poniżej
UsuńTroszkę zaprzeczę. Serum z resibo jest fajne i dobre, ma działanie mocno natłuszczajace i dłuzej sie wchlania niż omawiany kremik z Lush Botanicals na noc. Działanie i być może podobne, lecz serum olejowe ma cięższa strukture.
OdpowiedzUsuńWitam sroczko bardzo zależy mi na Twojej odpowiedzi już raz pytałam ale nie uzyskałam odpowiedzi. Co więcej zanim zdałam pytanie przestudiowalam post o składnikach szkodliwych które należy unikać będąc w ciąży ale przyznaję się że się gubilam...:/ zatem chciałabym prosić bardzo mocno jeśli możesz spojrzeć na skład tych kosmetyków które dopiero co kupiłam i akurat zaszlam w ciążę? Proste TAK lub NIE w Twojej odpowiedzi będzie dla mnie bardzo dużo! Z góry serdecznie dziękuję.
OdpowiedzUsuńMIZON SERUM DO TWARZY Z ŚLUZEM ŚLIMAKA – SNAIL REPAIR INTENSIVE AMPOULE 30ML
Skład:
Snail Secretion Filtrate, Sodium Hyaluronate, Butylene Glycol, Glycerin, Alcohol, Panthenol, Glycereth-26, Punica Granatum Extract, Theobroma Cacao (cocoa) Extract, Carbomer, Triethanolamine, Trehalose, Copper Tripeptide-1, Human Ogliopeptide-1, Palmitoyl Pentapeptide-4, Cornus Officinalis Fruit Extract, Nelumbo Nucifera Flower Extract, Caprylyl Glyocol, Ethylhexylglycerin, Tropolone, Sodium Polyacrylate, Adenosine, Coptis Japonica Extract, Disodium Edta
MISSHA TIME REVOLUTION THE FIRST TREATMENT ESSENCE INTENSIVE MOIST (ESENCJA NA BAZIE SFERMENTOWANYCH DROŻDŻY) 150ML
Skład:
Saccharomyces Ferment Filtrate
Bifida Ferment Lysate
Water
Diethoxyethyl Succinate
Niacinamide
Hordeum Distichon (Barley) Extract
Phenoxyethanol
Dipropylene Glycol
Dimethicone
Glycerin
Polyquaternium-51
1,2-Hexanediol
Adenosine
Lecithin
Potassium Sorbate
Cassia Alata Leaf Extract
Lactic Acid
Acetic Acid
Norel Dr Wilsz Tonik Zelowy Z Kwasem Migdałowym
Skład: Aqua, Propylene Glycol, Mandelic Acid, Glycerin, Panthenol, Gluconolactone, Sodium Hyalutonate, Lactobionic Acid, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Benzoate, Pottasium Sorbate, Xantan Gum.
nie, tak , nie
UsuńDziekuje bardzo!! Po kilka razy dziennie zaglądałam czy jest odpowiedz :D dziekuje! Ps nie robie zakupow juz bez Ciebie! Dobrej nocy :)
OdpowiedzUsuńCzy na jakieś zniżki w Lush jest szansa?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Maj