14 sierpnia 2017

Rok w kamienicy

Niedawno uzmysłowiłam sobie, że minął rok od kiedy przeprowadziliśmy się do większego mieszkania. Do mojej wypatrzonej kamienicy.
Mieszkanie wciąż niewykończone. Mam problem z zagospodarowaniem przestrzeni, która jak dla mnie jest po prostu spora. Obawiam się, że lata spędzone w małych mieszkaniach uczyniły mnie mistrzynię w upychaniu wszystkiego na małych przestrzeniach, a zabiło szerszą perspektywę.  Przyda mi się ta cecha podczas urządzania naszej sypialni, bo jest wielkości pudełka zapałek, ale niestety salon uważam, za nie wykończony i raczej mnie wykańczający ;).

Miały być posty o urządzaniu, ale zrezygnowałam z tego pomysłu wydaje mi się, że nie bardzo by Was takie posty interesowały.

Uwag mam kilka - może cykl by z tego zrobić?. Ale ... Jedna najważniejsza, która spędzała mi sen z powiek i o mało nie zrezygnowaliśmy z jej powodu z zakupu - nie należy słuchać "speców" z internetu.
Kiedy tylko pochwaliłam się w jednym z postów o tym, że kupujemy mieszkanie w kamienicy jak to zwykle bywa pojawili się znawcy od kamienic. Po informacji, że niewiele będziemy płacić za ogrzewanie od razu dowiedziałam się, że sprzedający nas oszukał, że to nie prawda, że to nie możliwe.
Zadatek był dany, a ja nie mogłam spać po nocach myśląc o tym skąd weźmiemy pieniądze na to cholerne ogrzewanie. Fakt, że chłop był w gazowni, pytał i dowiadywał się nie miało znaczenia, podobnie jak fakt, że widzieliśmy rachunek sąsiada. Na dokładkę każdy kogo spotkaliśmy, kto miał do czynienia z naszym przyszłym mieszkaniem mówił nam jakie ono jest ciepłe. Po rewelacjach z internetu nie wierzyłam. Wietrzyłam podstęp, wielki spisek, który miał na celu wkręcić nas w zakup mieszkania z  gigantyczną opłatą za gaz.
Szukałam informacji w internecie, czytałam fora i z nielicznymi wyjątkami wychodziło na to,  daliśmy się wrobić.

Po roku czasu, po otrzymaniu rachunku za gaz po okresie grzewczym mogę powiedzieć jedno bullshit! znawcy tematu.

Zapłaciliśmy niewiele więcej z gaz niż sugerował sąsiad z czym się liczyliśmy wszak mamy dwoje dzieci, a ja jestem ciepłolubna i wannolubna.  Sąsiedzi zaś to dwoje dorosłych ludzi z prysznicem w łazience. Nie oszczędzaliśmy na ogrzewaniu, nie oszczędzaliśmy na ciepłej wodzie, odkładaliśmy kasę, a ja nie mogłam spać po nocach.
Niepotrzebne nerwy. Trzeba wierzy w ludzi, nie każdy to oszust, nie każdy kłamie.

Wiem sama jak widzicie, że kupno mieszkania za sporą kwotę nie przychodzi łatwo. Człowiek chce wiedzieć jak najwięcej, ale. Ale moi drodzy, internetowi doradcy nie widzą stanu mieszkania, nie wiedzą jak jest usytuowane,  nigdy nie byli w środku, nie rozmawiali z Waszymi przyszłymi sąsiadami, nie znają Waszej sytuacji, nic o Was nie wiedzą. To, że ktoś też mieszka w kamienicy nie czyni go ekspertem w tej dziedzinie. Warto podpytywać, ale ludzi mieszkających w tym budynku. Warto porównywać podobne mieszkania czy domy, ale nadal do póki sami tam nie zamieszkacie nie wiecie jak to będzie.

Po roku czasu mogę tylko powiedzieć, że przeprowadzka do tej kamienicy to była nasza najlepsza decyzja. Opłaty za prawie trzykrotnie większe mieszkanie są niewiele większe od tych jakie ponosiliśmy wcześniej - wzrosły o około 1/3 kwoty. Czyli cuda się zdarzają ;) 

Oczywiście nie obyło się bez wpadek, dziwnych sytuacji i porażek. Zniknęłam nam ekipa remontowa, inna zniszczyła podłogę, jeszcze inna spaprała łazienkę nie jest tak jakbym sobie to wymarzyła, ale... 

14 komentarzy:

  1. Mieszkanie w kamienicy ma niesamowity klimat i mozliwosci :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To może ja też szukając nowego mieszkania wezmę pod uwagę kamienicę...? Ale na co zwrócić uwagę? Co sprawdzić? Kurcze, kupując od dewelopera jest łatwiej, ale...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula u mnie było tyle lepiej, że znam tę kamienicę od lat. Mieszkaliśmy ulicę dalej i prościej mi było znaleźć osoby które mieszkają w tej kamienicy lub ich znajomych. Najważniejsze moim zdaniem to poznać stan kamienicy. Nasza jest świeżo po remoncie.

      Usuń
  3. Ja mam akurat fatalne wspomnienia z 17 lat mieszkania w kamienicy.. Ale to była stara kamienica, stare było w niej wszystko. Zimą tak grzali że można się było ugotować bo kaloryfery bez regulacji, a latem taki ziąb w domu że w 2 parach skarpetek chodziliśmy. Wilgoć, ciągła walka z grzybem, sporadycznie jakiś szczur kanalizacją wlazł. Jak widać kamienica kamienicy nierówna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym sie bala kupoeac kamienicy. Moze przyjsc kiedys wlasciciel i powiedziec, ze sprzedaje wlsnisc i czas sie pakowac.... czy sie myle? Stoje przed dykematem zakypy mieszkania i dlatego nie biore pod uwage kamienicy z powyzszego powodu. Chyba, ze te czasy juz minely? Ktos cos wie na ten tmat ? Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mylisz się :) Wszyscy znają te opowieści o powracających właścicielach kamienic. Po naszą co najwyżej może zgłosić się rząd, bo to kiedyś była szkoła ;)

      Usuń
  5. Ja mieszkam w przedwojennej kamienicy, na początku niemiłe zaskoczyły nas... karaluchy, ale szybko je wytepilismy. A posty o urządzaniu? Jestem na tak, zwłaszcza, że za rok wprowadzamy się na swoje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasza kamienica świeżo po remoncie więc taki niespodzianek na szczęście brak.

      Usuń
  6. Mieszkam w 3 kamienicy, tym razem mieszkanie na wlasnosc. Kocham te klimat, ta przestrzen, wysokie pomieszczenia a nie blokowe klitki. Nienawidze blokow, gdzie teraz stawiane sa.okno w okno i zobaczysz co sasiad na obiad w garze gotuje. W bloku nie uraczysz klimatu, prawdziwej cegly pod tynkiem. Prawda z ogrzewaniem, place naprawde malo porownujac do metrazu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie antresola zabrała wysokość, ale ja mieszkam w starej sali gimnastyczne ;)

      Usuń
  7. a moj mąż prawie nie korzysta z internetu.kiedys szukał jakiejs porady i zraził sie konkretnie. własnie dlatego ze w necie sami "eksperci" siedza i wszystko wiedzą.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też uwielbiam klimat kamienic.Jeśli są w dobrym stanie,to tam jakoś inaczej się nawet oddycha.Jestem zatem na tak dla kamienic z duszą.pozdrawiam,AD.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kamienice są piękne... wracając kiedyś do PL na pewno jakiejś poszukamy. Chwilowo przeprowadzamy się do mieszkania przerobionego z dawnego hotelu. Metraż jest zabójczy, ponad 130 m. Izolacja pewnie lepsza niż w obecnym z 1800 roku ale mimo wszystko jestem ciekawa zimy.
    Urządzenie większej przestrzeni jest mega wyzwaniem. chyba najbardziej zalezy mi żeby wszystko było w miare spójne a w obecnym nadmiarze stylów ciężko na coś sie zdecydować.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać