Jak widzicie na załączonym obrazku szczotek mam już trochę. Nie wszystkie stosuję zgodnie z przeznaczeniem :). Niektóre odkryłam za późno. Niestety. Jedno jest pewne ze szczotek raczej nie zrezygnuję.
Najbardziej idiotyczny i najmniej istotny argument jaki przychodzi mi do głowy za tym, żeby stosować szczotki to ich wygląd. Są piękne. Nie szpecą łazienki :).
Jak jednak wiadomo nie o wygląd nam chodzi.
Lecę po kolei co i jak zachwalać będę i polecać, wy zaś zastanówcie się czy czegoś takiego potrzebujecie, czy to dla Was :)

Możecie kupić je KLIK<>KLIK
Druga w kolejności jest szczotka dla maluszków. Hmmm... nie zdążyłam się na nią załapać :), ale za to jest idealna do delikatnego masażu twarzy. Tak wiem, że szczotka do masażu twarzy powinna mieć krótsze włosie i bardziej zbite i generalnie ta wydaje się być za wielka, ale to właśnie ona jest na chwilę obecną dla mnie idealna. Masuje super delikatnie, w zasadzie to tylko muska - idealna na poranek. Żal, że nasza Masza nie miała okazji testować. Wszystkie te plastikowe paskudztwa mogą się schować czy to pod względem wyglądu czy "działania".
Ta szczotka jest TUTAJ<>TUTAJ
Trzecia w kolejce to szczotka do masażu na sucho. Trochę twardsza od tej opisywanej w poście KLIK<>KLIK. To coś dla tych którzy lubią mocniejsze drapanie i mniej gimnastyki ;). Rączka jest i plusem i minusem. Wszystko zależy od tego do czego się przyzwyczaicie. Mi trochę czasu zajęło przejście od szczotki bez rączki do tej z rączką. Nie umiałam sobie poradzić z ułożeniem szczotki. Sądzę jednak, że to kwestia przyzwyczajenia i tyle. Jak pisałam jak na mój gust jest trochę twardsza od tej bez rączki opisywanej w linkowanym poście, dlatego do dekoltu się nie nada.
Na końcu moja ostania miłość Czwarta z lewej. Szczotka do mycia i do masażu na mokro i na sucho. Czyli ideał bo pełnić może kilka funkcji. Baaaardzo ułatwiła mi życie i pozbawiła "wyrzutów sumienia" ;). Kiedy nie wyszoruję się szczotką z rana bo ... mi się nie chciało ;), mogę sobie cielesne zaległości nadrobić wieczorem szorując się pod prysznicem po ciężkim dniu. W zasadzie gdyby ta szczotka była trochę bardziej miękka byłaby ideałem nad ideałami. Pod prysznice sprawuje się świetnie. Rączka przydaje się jak nigdy, plecy mam doszorowane :)
Tą szczotkę możecie kupić KLIK<>KLIK
Wszystkie te szczotki użytkuje już chyba z pół roku żadna się nie rozkleiła, żadna nie straciła włosów, żadna się nie wypaczyła. Szczotka bez rączki z pierwszego postu jaki w ogóle napisałam na blogu o szczotkowaniu wygląda jakby była nie używana. Jakość tych produktów jest po prostu niesamowita.
No i kolejny wpis w samą porę dla mnie ;-) Niedawno na stronie Element Żeński przeczytałam w jednym z wywiadów o masowaniu ciała na sucho i od tamtej pory myślę o tym, by zacząć stosować ten zabieg na sobie. Zwłaszcza, że jako osoba z ewidentnie zaburzoną integracją sensoryczną i nadmiernie lubiąca uciski i drapanie, mogłabym z tego czerpań ogromną przyjemność. Rozglądałam się za szczotkami, w Rossmanie bieda... Dam sobie kilka dni do namysłu, ale pewnie zamówię coś ze strony, którą polecasz...
OdpowiedzUsuńmam pytanie laika. co to znaczy z naturalnego włosia? skąd ono pochodzi?
OdpowiedzUsuńWłosie do wyrobu szczotek pochodzi od zwierząt, bądź jest pozyskiwane z włókien roślinnych. Mówiąc o włosiu pochodzenia zwierzęcego mówimy o szczecinie świńskiej (szczotki do masażu ciała), włosiu końskim (szczotki do masażu ciała), włosiu kozim (do wyrobu szczoteczek niemowlęcych), szczecinie dzika (szczotki do włosów i stylizacji brody). Pozdrawiam. Sklep Fasja.com
OdpowiedzUsuń