Nawet nie wiem, czy to co chcę Wam zaproponować można nazwać przepisami. To po prostu podpowiedź co można dodać do gotowego kosmetyku, żeby go dopasować do naszych potrzeb.
Dziś o tym jak podrasować odżywki, maski itp... do włosów.
To co potrzebujesz to
1. Chęci do eksperymentowania
2. Kilka składników
Wybrałam kilka produktów na początek. Te najbardziej lubiane, te które najlepiej się u mnie sprawdzają.
Nie przepadam za olejowaniem włosów. Zwłaszcza teraz kiedy mam włosy bardzo krótkie ta metoda mnie drażni. Poza tym w moim przypadku było mi ciężko dobrać odpowiedni olej. Mam włosy rozjaśnianie, cienkie, które łatwo obciążyć i zrobić tzw. uklep. Szukałam długo i odkryłam dwa oleje, które domieszane do masek podbijają ich działanie. Domieszane do szamponów ograniczają wysuszenie do tego stopnia, że często nie mam potrzeby używania już odżywki.
Olej z nasion brokułu
Stosowany do masek przed umyciem głowy. Bardzo liczyłam na stosowanie go w zastępstwie silikonów, ale w takiej formie się nie sprawdził. Idealny jest za to w dwóch wariantach - oba z nich stosuję przed umyciem głowy.
1) dodaję go do maski/odżywki w proporcji około 1/2 łyżeczka olejku do 1 łyżki maski. Nakładam na włosy na pół godziny, potem myję łagodnym szamponem. Włosy są mega gładkie, a do tego lekkie, choć nie sypkie.
2) dodaję do żelu lnianego. Nie wiem czy stosujecie żel lniany, jest banalnie prosty w wykonaniu. 2 łyżki siemienia lnianego zalewam 1 - 2 szklankami wrzącej wody i gotuję pod przykryciem 10-20 minut. Przecedzam. Żel można przechowywać w lodówce do 7 dni. Porcję żelu mieszam z 1łyżeczeką oleju i nakładam na włosy pod czepek na około godzinę. Potem myję włosy łagodnym szamponem. Włosy są nawilżone jak marzenie.
Olej możecie kupić TUTAJ
Olej z pestek arbuza
Stosuję do odżywek po myciu włosów bo to jedyny olej który mi ich nie obciąża, za to ładnie utrzymuje nawilżenie. Zawsze, ale to zawsze kiedy domieszam go do odżywki lub maski moje włosy są gładkie, miękkie, nie obciążone i co ważne nie przetłuszczają się szybciej.
Jeżeli końcówki włosów mam w bardzo złej kondycji to ten olej idealnie się do nich sprawdza i nie robi tłustych strąków - stosowany na mokre włosy w ilości kilku kropel.
Dodany do szamponu również w ilości kilku kropel na porcję jaką stosuję zazwyczaj sprawia, że jeżeli włosy mam w lepszej kondycji to nie mam już potrzeby stosowania odżywki.
Olej możecie kupić TUTAJ
Pseudokolagen - roślinny kolagenTo kolejny składnik który w moim przypadku świetnie podkręca działanie odżywek. Włosy są świetnie nawilżone, lekkie i sypkie. Jestem od niego mocno uzależniona, mieszam go już chyba z każdą możliwą odżywką nawet jak działa dobrze bo z tym składnikiem działa lepiej. Dodaję go też do odżywek w spraju. Ma właściwości błonotwórcze dzięki fajnie wygładza włosy i dodaje połysku i co ważne nie obciąża ich.
Pseudokolagen możecie kupić TUTAJ
Honeyquat - pochodna miodu
Masz suche włosy, ciężko ci je rozczesać, zastosowana odżywka nie daje włosom miękkości? To jest składnik dla ciebie. Ja stosuję go w zależności od potrzeb na dwa sposoby.
1. Dodaję do odżywki, która po prostu nic nie robi. Mogę rozczesać włosy bez szarpania ;) i dodatkowo mam porządnie nawilżone włosy.
2. Dodaję do sprayu do włosów żeby ułatwić sobie rozczesanie. Można domieszać go do hydrolatu jaki stosujecie do włosów - na przykład rozmarynowego i już macie super odżywkę w spraju, do tego pseudokolagen i o to spraj ułatwiający rozczesywanie i nadający połysk.
Ten produkt możecie kupić TUTAJ
Na koniec moja absolutna miłość biofermenty. Dwa niby takie same, a jednak trochę różne. W moim przypadku są od jakiegoś czasu zastępstwem silikonów.
Bioferment z alg morskich
Ten bioferment służy mi za zastępstwo silikonów w odżywkach i maskach do włosów w wersji spłukiwanej. W wersji bez spłukiwania robi mi na głowie siano i druty. Ma postać galaretki i większości wypadków ta galaretka powoduje zagęszczenie się odżywki. Jeżeli więc macie na stanie zbyt płynny produkt ten bioferment powinien go zagęścić.
Dawka jaką stosuję to około pół łyżeczki na porcję odżywki.
Ma właściwości błonotwórcze więc wygładza włosy, albo może lepiej powiedzieć wspomaga wygładzenie w bardzo podobny sposób jak robią to silikony.
Włosy łatwiej się rozczesują, są gładsze i bardziej błyszczą. Świetny produkt.
Bioferment z alg możecie kupić TUTAJ
Bioferment z bambusa
Oto właśnie mój hit! To jest dla mnie idealne zastępstwo siliknów w produktach niespłukiwanych, ba stosowany solo na końcówki daje bardzo podobny efekt do silikonów. Mam wrażenie, że jestem od niego uzależniona i też dzięki niemu mogłam zrezygnować z tradycyjnych silikonów. Z tym "silikonem" moje włosy lubią się tak samo o ile nie lepiej. Efekt gładkości, łatwiejsze rozczesanie, wygładzenie mam to wszystko, a do tego mniej przetłuszczania i brak strączkowania przy dłuższym stosowaniu. Przestałam się martwić tym, że nie domywam włosów łagodnymi szamponami i nie mam wysuszonych końcówek. Bioferment stosuję nie rozcieńczony dosłownie kilka kropli wcieram we włosy.
Ten produkt możecie kupić TUTAJ
Na koniec jeszcze kilka patentów na to jak dodatkowo możecie wykorzystać pokazane produkty.
Olej z nasion brokułu
- Jeżeli macie jakiś kosmetyk, który ciężko się rozsmarowuje to dodanie kilku kropli tego oleju może zmienić sprawę na lepsze.
Olej z pestek arbuza
- To bardzo lekki olej, możecie zmieszać go z żelem hialuronowym i tak aplikować na skórę.
- Spokojnie można dodać go do kąpieli.
- Możecie stosować go w pielęgnacji dzieci jest bardzo łagodny i rzadko uczula.
- Jeżeli macie fajny krem do rąk, jednak jest on za słaby w działaniu nawilżającym, można dodać ten olej. Jest lekki, szybko się wchłonie i nie zostawi nieprzyjemniej śliskiej warstwy na skórze.
Pesudokolagen
- Dodany do kremu,balsamu polepszy jego nawilżenie - stężenie nie większe niż 10%.
- Jeżeli wasz tonik za słabo nawilża spokojnie możecie do niego dodać ten składnik - u mnie 5% jest wystarczające.
- Dodany do maseczki u mnie w stężeniu 15% daje świetny efekt liftingujący.
Honeyquat
- To fantastyczny dodatek do kremów do rąk. Bardzo poprawia nawilżenie - stężenie do 10%.
- Może posłużyć jako żel do stylizacji włosów. Daje efekt matowej pasty.
Bioferment z bambusa
- Dodany do kremów, balsamów itp... sprawia, że kosmetyki lepiej nawilżają i pozostawiają na skórze przyjemną gładką warstwę.
- Jest świetną bazą pod makijaż. Ja nakładam go zmieszanego z żelem hialuronowym i taka mieszanka znacząco poprawia trwałość makijażu mineralnego.
Super produkty do włosów! Na pewno spróbuję dla siebie coś wybrać i zacząć bardziej naturalną pielęgnację.
OdpowiedzUsuńA zapachy biofermentów jakie są?
OdpowiedzUsuńNeutralne
UsuńBardzo ciekawy wpis. Niedawno zaczęłam interesować się naturalną pielęgnacją, trafiłam na Twój blog i przeczytałam chyba wszystko, a wracam tu co chwila ;) Podoba mi się zestawienia na końcu i proste propozycje podrasowania kosmetyków. Bardzo chętnie poczytałabym o innych surowcach
OdpowiedzUsuńPaulina
Sroczko kochana a jak myślisz czy któryś z tych produktów nada się dla 5 latki z lekko kręconymi, delikatnymi włosami, które się strasznie płacza? Coś żeby ich nie obciążyło a nawilżylo? Może honeyquat?
OdpowiedzUsuńHoneyquat i pseudokolagen powinny pomóc
UsuńCzy olej z pestek arbuza oraz bioferment z babmusa można stosować w ciąży?
OdpowiedzUsuńTak można
UsuńDla mnie taki długaśny wpis to sama przyjemność. Dzięki za te triki! Bawię się trochę w robienie kosmetyków, ale wszystkie moje produkty do włosów powodowały uklep i przetłuszczanie. Może któryś z tych sposobów mi podpasuje.
OdpowiedzUsuńMichalina
A, I jeszcze mam pytanie. Czy można jakoś podrasować odżywkę, taką do spłukiwania, która sama robi uklep i strąki?
OdpowiedzUsuńMichalina
Chyba poszłabym w rozcieńczanie w takim przypadku sok z aloesu, żel hialuronowy i raczej stosowałabym maskę przed myciem włosów.
UsuńJak sie obchodzic z tym honeyquat? Jak to robisz dodajesz do całego opakowania odżywki czy mieszasz na ręce? I łe trzeba tego dodać?
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego do czego go zużywam jak do odżywki nakładanej na włosy do dodaję kilka kropel na porcję maski jaką nakładam na włosy - ciężko mi powiedzieć jak to ma wtedy stężenie. Jeżeli to odżywka w spraju to dodaje tak jak sugeruje sprzedawca 5% do całości opakowania.
UsuńŻadnego z tych półproduktów jeszcze nie stosowałam, może się skuszę.
OdpowiedzUsuńJa od dluzszego czasu stosuje olej brokulowy na wilgotne koncowki wlosow po myciu. Tak 2-3 krople, bo wiecej daje tlusty efet i dbam, zeby tylko w koncowki to wetrzec. U mnie rewelacja! Fryzjerka w zeszlym tygodniu nie chciala mi wierzyc, ze ostatnio podcinalam koncowki w grudniu:)
OdpowiedzUsuńPseudokolagenu nigdy nie stosotalam jeszcze do wlosow, a mam w zapasach, wiec hcetnie przetestuje. Za to arbuzowy olej dopisuje do nastepnych zakupow.
Dzieki za fajne triki na koncu!
Od dłuższego czasu poszukuję pasującego mi naturalnego szamponu do włosów. Ani Cosnature, ani Nacomi arganowy, ani Organic Shop... Mam nieśmiałą sugestię o post na ten temat. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWidać mamy zupełnie inne włosy więc ciężko mi będzie cokolwiek wskazać :(
UsuńNawilżenie włosów to podstawa aby zdrowo i ładnie ; ) Jestem bardzo ciekawa olejku z nasion brokułów.
OdpowiedzUsuńA czy podczas karmienia piersią można stosować?
OdpowiedzUsuńtak można
UsuńŚrodki, a który olejek spisalby się u maluszka? Włoski ulezane, splątane, napuszone, dziękuję za Twoje posty �� są na wagę złota ��
OdpowiedzUsuńchyba ten brokułowy powinien się sprawdzić
UsuńBoziu jak ja się cieszę, że trafiłam na Pani blog :) Uwielbiam takie naturalne zamienniki :)
OdpowiedzUsuńBlog będzie moją lekturą na dwutygodniowy urlop, który właśnie zaczęłam :)
Droga Sroko proszę o pomoc. Zainspirowana Twoimi wpisami planuję zakup serii argonowej do włosów (szampon + odżywka) Nacomi. Do tego Honeyquat + Pseudokolagen + Hydrolat rozmarynowy. Będę wdzięczna za rozwianie moich wątpliwości:
OdpowiedzUsuń1. Czy wszystkich tych kosmetyków mogę używać w czasie karmienia?
2. Czy wszystkie składniki mogę razem dodać zarówno do szamponu jak i odżywki? Jeśli tak, w jakich proporcjach?
3. Czy osobno Honeyquat, Pseudokolagen, Hydrolat mogę bezpiecznie używać na skórę twarzy (nie dodając ich do żadnego kremu)?
2. Możesz używać karmiąc piersią
Usuń2. Możesz dodać do szamponu i odżywki. Proporcje musisz wyczuć sama, nie wiem jakie stężenia będą odpowiednie dla Twoich włosów. Zacznij od najmniejszych sugerowanych na stronie z której kupiłaś półprodukty.
3. I tu jak w puncie nr. 2 sprawdź sugerowane stężenia na stronie z której kupiłaś półprodukty jeżeli można 100% to możesz stosować bez kremu.
Super, dziękuję za odpowiedź i pomoc :)
OdpowiedzUsuńWitaj, posiadam z Ecospa olej makadamia, zawiera on witaminę A, napisz proszę czy go można stosować w ciąży?
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj proszę ostatnie zdanie w tym poście http://www.srokao.pl/2016/07/skadniki-ktorych-warto-unikac-bedac-w.html
UsuńDziękuję bardzo za odpowiedź. Rozwiałaś moje wątpliwości. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam. Czytam Pani bloga już od kilku lat. Trafiłam przypadkiem szukając kremu z filtrem dla dzieci.Znalazłam tu wszystko dosłownie co mnie interesowało :-) i teraz to już chyba nie mam nic w łazience czego by Pani nie polecała. A tu muszę podziękować wyjątkowo ponieważ długo szukałam specyfiku który ogarnie włosy mojej córeczki- bardzo długie i niesamowicie kręcone. Te specyfiki dodane do odżywki są super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc :)
Usuń