Podchodziłam do tego produktu trochę jak do jeża jak to mówi, nie mam przekonania do oleju kokosowego w kosmetykach nawet tych do ciała. Oczywiście w dobrze zrobionym składzie jest często dla mnie niewyczuwalny na skórze i oczywiście wtedy mi nie przeszkadza. Tym razem było na szczęście podobnie bo ... zapach tego jogurtu do ciała po prostu mnie uzależnił i szkoda byłbym mi zrezygnować z używania.
Wracając jednak do ważniejszych spraw niż zapach, to jest to faktycznie kosmetyk o konsystencji jogurtu. Jogurtu lejącego i rzadkiego. Dlatego opakowane w formie zakręcanego słoiczka do takiego kosmetyku dla mnie nie jest najlepsze, chyba wolałabym opakowanie z pompką.
Poza tym lekka ta konsystencja sprawia, że balsam wchłania się z szybkością światła i nie trzeba długo czekać, aby się ubrać. Do tego balsam, jak pisałam bardzo ładnie pachnie. Zapach jednak nie utrzymuje się długo i nie przenosi się jakoś specjalnie na ubrania.
Po użyciu skóra jest bardzo gładka, ale nie śliska, ani klejąca. Nawilżenie i gładkość skóry utrzymuje się długo w przeciwieństwie do zapachu :). Skóra nie jest obciążona, co ważne o tej porze roku.
Świetny balsam na lato.
Balsam możecie kupić TUTAJ
Dla ciężarnej będzie ok?
OdpowiedzUsuńTak
UsuńA poziom nawilżenia lepszy jest w tym balsamie czy melisa od Benecosu?:)
OdpowiedzUsuńSą porównywalne.
Usuń