Ja nie wiem czy wakacje to najlepszy moment na czytanie o trupach, rozkładających się zwłokach, kościach czy rozkopywaniu grobów. Powstrzymać się jednak nie mogę. Nie sądziłam, że tak trudna tematyka może być podana w sposób lekki i dowcipny.
Książka o nauce, życiu autora i jego pracy. Trupa farma czyli miejsce w którym bada się rozkład ludzkiego ciała, to chyba to pierwszy taki ośrodek na świecie i to ona w zasadzie jest bohaterem tej opowieści. Profesor Bass wyjaśnia po co w ogóle powstało takie miejsce, dlaczego poznanie procesów rozkładu w różnych warunkach jest takie ważne. Wszystko to poparte sprawami kryminalnymi, które udało się rozwiązać dzięki działalności tego ośrodka. Jeżeli ktoś z Was czytał popularne dawno temu "Stulecie detektywów" Jürgena Thorwalda to jest to lektura bardzo podobna. W obu przypadkach mamy historię kryminalistyki tyle, że z innych epok i tyczącą innych technik.
Różnica pomiędzy tymi lekturami jest w taka, że Trupią farmę czyta się jak powieść kryminalną, a raczej opowieści, a Stulecie detektywów bardziej przypomina powieść historyczną. W Trupiej famie anegdoty mieszają się z dość makabrycznymi opisami. Świadomość, że mąż mógłby przynieść do domu ludzką głowę i obgotować mi ją w garze na kuchni jest dość niefajna. Jak jeszcze pomyślę, że to co gotował wykipiało i zalało kuchnię to robi mi się bardzo niedobrze. Dodam tylko mały smaczek czyli "zapach". Takie oto anegdotki towarzyszą nam podczas lektury.
Jeżeli jesteście fanami powieści kryminalnych, ciekawych historii, powieści naukowych, lubicie wiedzieć jak coś działa, co z czego wynika to będzie to dla Was lektura idealna.
Obie części trupiej farmy są świetne.
Książkę możecie kupić TUTAJ
Bardzo mnie zaciekawilas ta ksiazka, sama tez lubie w lecie czytac wiecej o takich tematach hihihi ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam ta książkę juz dwa razy.Dla osoby która takie rzeczy fascynują świetna! Ja jestem takim świrkiem i temat trupów śmierci i tego typu książki uwielbiam. Polecam 😀
OdpowiedzUsuńAle to musi być ciekawe!! To jest nowosc wydawnicza tak? muzę na to zapolowac w takim razie :D
OdpowiedzUsuńJa czytam latem takie creepy rzeczy, bo dlugo jest jasno i mniej sie boje, zima atmosfera ponura, to jest gorzej :D
Ksiazka godna polecenia, wciagnela mnie niesamowicie.Naprawde z czystym sumieniem polecam
OdpowiedzUsuńOo nie za straszne? dla dziewczyny?
OdpowiedzUsuń