GoCranberry Micelarny Żel do Mycia Twarzy i Demakijażu
Do porannego oczyszczania twarzy używałam właśnie tego żelu.Jest bardzo delikatny i łagodny. Nie ściąga skóry, nie podrażnia jej, nie wysusza. Łagodnie zmywa zanieczyszczenia i daje przyjemnie uczucie czystości.Skóra jest miękka, nawilżona.
Na pewno trzeba się do tego żelu przyzwyczaić. Ma konsystencję takiej lekko ściętej galaretki i lekko ślizga się na skórze, jakby z niej uciekał. Po kilku ruchach zaczyna się spieniać dość kremową, ale nie obfitą pianą. Nie podrażnia oczu i ewentualnych stanów zapalanych.
Radzi sobie dobrze makijażem mineralnym, z filtrami już nie bardzo dlatego żeby go zbędnie nie marnować włączyłam go do porannej, a nie wieczornej pielęgnacji.
Ten żel mam STĄD
GoCranberry, Żurawinowy Płyn Micelarny
Płyny do demakijażu, micele, mleczka itp... od zawsze służą mi do usunięcia, "rozluźnienia" pierwszej warstwy zanieczyszczeń na skórze. Zwłaszcza latem płyny takie mają trudne zadanie, kiedy to filtrów nakładam naprawdę dużo.Z takim rozluźnianiem ten płyn radzi sobie zaskakująco dobrze, z samym makijażem mineralny radzi sobie znakomicie. Mimo to płyn ten jest dość łagodny. Co najważniejsze nie szczypał mnie w oczy, a to wbrew pozorom zdarza się bardzo rzadko w moim przypadku. Kiedy pojawiły się podrażnienia na powiekach nie potęgował i dodatkowo. Dobrze zmywa tusz do rzęst - taki tradycyjny z drogerii.
Nie mam temu płynowi nic do zarzucenia. No może tylko jedno, jest dla mnie ciut za mocno perfumowany. Nie wiem czemu, ale mimo, że cała linia ma ten sam zapach to w tym płynie mi on trochę przeszkadza. Poza tym to świetny kosmetyk.
Ten micela można kupić TUTAJ
GoCranberry, Żurawinowa Pianka do Mycia Twarzy
Na koniec pianka do mycia, której używam w wieczornej pielęgnacji, a w zasadzie w demakijażu.
Pierwszy idzie micel, potem albo olejek, albo pasta z Fresh&Naturals, a na koniec jeszcze ta pianka. Tak wiem sporo tego, ale tylko taka metoda nie powoduje u mnie zaskórników, wyprysków i podrażnień po filtrach.
Panka bardzo dobrze radzi sobie w tym ostatnim etapie oczyszczania, a do tego jest bardzo łagodna. Nie mam tłustej warstwy na skórze, ale też nie notuję na niej żadnego ściągnięcia czy wysuszenia. Skóra jest dobrze nawilżona, miękka i niepodrażniona. Tak jak żel micelarny szkoda mi używać wieczorem bo musiałbym go zużywać dużo, tak tej pianki szkoda by mi było używać rano, bo mimo że taka łagodna świetnie radzi sobie z grubszymi zanieczyszczeniami.
Ba kiedy parę razy pominęłam fazę olejowego oczyszczania, też nie zauważyłam żeby moja skóra nagle postanowiła spłatać mi figla w postaci wyprysków. Przyznaję jednak, że na dłuższą metę, kiedy mam w końcu na tyle oczyszczoną skórę, że mnie to nie wkurza nie bardzo jestem skłonna do eksperymentowania z innym sposobem jej czyszczenia.
Pianka jest bardzo przyjemna w użytkowaniu. Nie szczypie, nie podrażnia podrażnień. Jest dobrze zbita i po zetknięciu ze skórą nie zmienia się w wodę.
Kolejny bardzo dobry produkt z tej firmy.
Pianka do nabycia TUTAJ
Bardzo lubiłam ten żel do demakijażu i olejek. Naprawdę były świetne, ale miałam kłopt z ich kupieniem stacjonarnie i nawet online czasami.
OdpowiedzUsuńTeż używam tej pianki, zdecydowanie polecam
OdpowiedzUsuńCzy można tych kosmetyków używać w ciąży?
OdpowiedzUsuńMożna używać w ciąży
UsuńCzy pianka jest odpowiednia dla kobiet w ciąży?
OdpowiedzUsuńMnie niestety płyn micelarny szczypie strasznie:(
OdpowiedzUsuńJaki skladnik moze powodowac?
UsuńKażdy, choć głównie detergenty i emulgatory w takich produktach
UsuńW żelu jest jakiś składnik, który może szczypać?
OdpowiedzUsuńDzień dobry, mogłabyś rozwiać moje wątpliwości dotyczące Sodium Lauroyl Sarcosinate w składzie ww. produktów? Podobno nie jest to do końca bezpieczny detergent. Jak zatem ma się to do kobiet w ciąży i karmiących? Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńSama musisz rozwiać swoje wątpliwości. Poszukaj informacji, poczytaj badania i zdecyduj czy pasuje Ci ten składnik czy nie. Jest taka ilość kosmetyków na rynku, że jest w czym wybierać.
UsuńSzperać w sieci i czytać umiem, bez obaw. ;-) Sęk w tym, że czasem czytam zbyt wiele. Jeśli chodzi o ww. składnik, sprawa nie przedstawia się jednoznacznie, dlatego chciałabym poznać Twoje zdanie na ten temat. Po prostu zastanawiam się, czym się kierowałaś, klasyfikując produkty z tym SLS jako bezpieczne dla kobiet w ciąży i karmiących, bo ja wciąż mam dylemat, mimo że w piance tej marki jestem zakochana (działanie ma świetne).
UsuńNie obawiam się, że nie umiesz - jeżeli tak to odebrałaś to przepraszam. Moje zdanie poznałaś, skoro polecam kosmetyki z tym składnikiem nie mam co do niego wątpliwości. Kieruje się tym co przeczytam w badaniach, kiedy szukam informacji o danym składniku.
UsuńSrokao, a co myślisz o kremie nawilżającym do twarzy lekka formuła-Go Cranberry? Można stosować go w ciąży? Skład:Aqua, Argania Spinosa Kernel Oil*, Caprylic/Capric Triglyceride, Pentylene Glycol, Glycerin, Squalane*, Isopropyl Myristate, Glyceryl Stearate*, Sorbitan Stearate*, Avena Sativa Kernel Oil, Polyglyceryl-6 Palmitate/Succinate*, Vaccinium Macrocarpon Seed Oil, Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract, Sodium Hyaluronate, Tocopheryl Acetate, Sucrose Cocoate *, D-Panthenol, Cetearyl Alcohol*, Parfum, Xanthan Gum.
OdpowiedzUsuń*składniki z certyfikatem ekologicznym
Jest OK
Usuń