W składzie fajne, delikatne detergenty, a do tego spora ilość wyciągów roślinnych. No jest bardzo fajny.
Szampon pieni się bardzo dobrze, wystarczy kilkukrotnie potrzeć nim o włosy lub spienić delikatnie w rękach. Próbowałam obu metod i obie jak dla mnie są OK. Myje bardzo dobrze, nie wysusza włosów, nie podrażnia skóry głowy. Co mnie bardzo zaskoczyło, to to że nie mam potrzeby używania po nim odżywki do włosów. Przede wszystkim dlatego, że włosy nie są wysuszone, po drugie nie są praktycznie splątane i nie mam problemów z ich rozczesaniem, no i na koniec po wysuszeniu są miękkie, błyszczące i lekkie, a do tego świetnie się układają.
Spokojnie można go stosować i u dzieci, bo naprawdę nie powoduje plątani włosów.
No i jeszcze jedna ważna sprawa dla coraz większej liczy osób czyli idea zero waste.
Szampon do kupienia TUTAJ.
Płatki do zmywania twarzy wielokrotnego użytku. Niestety nie do końca spełniły pokładane w nich nadzieje, jest to jednak produkt godny uwagi i polecenia. Pomysł był taki, że właśnie tymi płatkami będę wykonywać demakijaż i po części pomysł został zrealizowany. Część owa obejmuje całą twarz poza oczami. Niestety w moim przypadku płatki na tyle mocno drażnią skórę wokół oczu, że tam stosować ich nie mogę. Poza tą jedną wadą płatki sprawdzają się super. Są idealne do zmywania maseczek, makijażu itp... Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę to płyn w jakim myje się te płatki. Nie może to być mydło, mysi być to coś delikatnego inaczej po wyschnięciu płatki są bardzo szorstkie i nie każdy płyn micelarny jest je na tyle zmiękczyć, żeby używanie było komfortowe.Przez "chropowatą" powierzchnię płatki bardzo dobrze zbierają wszelkie zanieczyszczenia i powiedziałabym, że oszczędzają ilośc produktu do makijażu.
Na pewno znajdzie się sporo osób, którym taka forma demakijażu przypadnie do gustu i będzie wśród nich sporo osób którym i do oczu te płatki bardzo dobrze się sprawdzą.
Płatki możecie kupić TUTAJ
Miałam podobne płatki, też szybko zrobiły się szorstkie. Moim pomysłem był zakup białych śpioszków niemowlęcych w Pepco za 5 zł, wycięcie z nich takich okrągłych płatków i zszycie. Używam ponad miesiąc i nadal płatek mięciutki :)
OdpowiedzUsuńTrafiłaś idealnie, bo chcę właśnie zacząć testować szampony w kostce. Znalazłam jeden fajny, ale produkcja wstrzymana, a tego polecanego przez Ciebie brak na magazynie :( peszek
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na ten szampon i jestem nieco rozczarowana. Nie wystarczy nim potrzeć mokre włosy, aby spienić. Muszę trochę namoczyć. Od tego potem on się przykleja do pudełeczka i trudno go wyjąć. Jest jakby rozciapciany. Bardzo szybko się zużywa. Kiedyś używałam szampon w kostce innej firmy, pakowany w papier. Był o wiele wygodniejszy, twardszy, większy i tańszy.
OdpowiedzUsuń