Ponieważ sporo kremów od Nacomi już się u mnie sprawdziło to ze sporą ciekawością podeszłam do tego serum/kremu. Produkt o bardzo bogatym składzie i jak deklaruje producent o wszechstronnym zastosowaniu. I tego bogatego składu wraz z ową wszechstronnością dość mocno się obawiałam.
Ilość składników jest hmmm imponująca. W składzie zarówno składniki odpowiadające za nawilżenie, za "walkę" z trądzikiem jaki mające walczyć z przebarwieniami.
Moim zdaniem to rozjaśnianie przebarwień jest ciut na wyrost. Skłaniałabym się raczej ku wyrównywaniu kolorytu skóry. Kto walczy z przebarwieniami ten wie, że artyleria musi mieć porządnego kopa, żeby efekty były widoczne i znaczące.
Co do reszty. Krem bardzo fajnie nawilża, a przy tym jest bardzo lekki. Walka z trądzikiem to nie moja działka obecnie i nie jestem w stanie powiedzieć czy coś na tym polu się dzieje.
Jak na nacomi krem pachnie delikatnie. Ma lekką konsystencję, coś na pograniczu kremu i żelu. Wchłania się bardzo szybko i nie zostawia na skórze żadnej warstwy. Dogaduje się z każdym serum, esencją, filtrem przeciwsłonecznym, podkładem mineralnym. Do tego bardzo fajnie nawilża i odżywia skórę. Daje przyjemny efekt takiej jedwabistej skóry i to jest coś za co bardzo go lubię.
Drugie zastosowanie tego produktu to maseczka. Nakładam ją na całą twarz, również pod oczy. Świetnie koi podrażnienia, nawilża i właśnie wyrównuje koloryt skóry. W takiej formie lubię go nawet bardziej niż maskę od Nacomi Nawilżający koktajl do twarzy o której pisałam TUTAJ.
Jako serum też jest OK, bo jak pisałam dogaduje się z wszystkimi kosmetyki jakie miała, tyle tylko że ja wolę serum albo olejowe, albo wodniste. Kremowa forma nie jest w moim guście i dlatego w zasadzie jako taki rodzaj kosmetyku wcale go nie używałam.
Lubię ten krem/serum/maseczkę jakkolwiek nazwać ten produkt, bo działa i daje efekt takie nawilżenia jaki potrzebuję i jaki mi pasuje najbardziej.
Mam ten krem, jest absolutnie genialny! Poszarzała skóra zrobiła się odzywiona, a suche miejsca są mięciutkie i nawilzone, nie wysypało mnie, a często mi się zdążą, no idel :) Mam tylko pytanie, bo w składzie jest "Retinyl Palmitate", a przeczytałam artykuł o substancjach zakazanych w ciąży. Czy mogę go używać w ciąży i podczas karmienia?
OdpowiedzUsuńTak, możesz używać w ciąży i karmiąc
UsuńSroko, czy ten krem może być stosowany przez kobiety w ciąży?
OdpowiedzUsuńtak :)
UsuńSroko czy to serum i polecane przez ciebie maseczki Nacomi mizna używać w ciąży?
OdpowiedzUsuńtak :)
UsuńCzy krem/serum beauty shot 2.0 nadaje się dla kobiet w ciąży i karmiących piersią?
OdpowiedzUsuńtak
UsuńZ racji wieku wybrałam krem Beauty shot 2.0 czy też jest ok I czy można stosować go w ciąży?
OdpowiedzUsuńINCI)/Ingredients/Ingredienti: Aqua, Glycerin, Coco-Caprylate/Caprate, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Propylheptyl Caprylate, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Stearic Acid, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Shorea Robusta Seed Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Sodium Lauroyl Glutamate, Benzyl Alcohol, Parfum, Sodium PCA, Wheat Amino Acids, Panthenol, Disodium Phosphate, Phenoxyethanol, Pyridoxine HCl, Dehydroacetic Acid, Niacinamide, Hyaluronic Acid, Ethylhexylglycerin, Hydroxyproline, Sodium Hyaluronate, Hydrolyzed Yeast Protein, Pentylene Glycol, Allantoin, Citric Acid, Threonine, Potassium Sorbate, Caprylyl Glycol, Biotin, N-Prolyl Palmitoyl Tripeptide-56 Acetate, Eugenol, CI 42090.
W zasadzie można, choć mnie nie podoba się do końca w składzie phenoxyethanol
UsuńSroko, serum jest rewelacyjne!! DZIĘKI!! Czy mogę go używać teraz i latem? Używając filtru 50 na twarz
OdpowiedzUsuń