Zimowy zestaw do rąk

Mimo, że mam do czynienia z wieloma wieloma kosmetykami, mam swoich ulubieńców na których zawsze mogę liczyć. Gdy coś nie idzie po mojej myśli w pielęgnacji zawsze mam w zapasie zestaw ratunkowy. Coś co na pewno podziała, coś co sprawdza się w praktycznie każdej sytuacji.
Dziś o takim zestawie ratunkowym do rąk. O jednym z tych produktów już pisałam.

Nacomi, Massage Oil-Gel

To coś co kocham i pisałam Wam już o nim (KLIK). Zużyłam już kilkanaście opakowań i zawsze mam jedno w zapasie. Szczerze mówiąc nie znam drugiego takiego produktu. Nigdy się z żadnym odpowiednikiem nie spotkałam. Używam cały rok, ale głównie zimą staram się o nim pamiętać i robić to regularnie. Ukojenie jakie przynosi taki masaż jest niesowite.

Ekos, Krem do Rąk z Organicznym Rumiankiem

Cudowny, praktycznie bezzapachowy krem do rąk. Mega tłusty, odżywczy, otulający ale wchłaniający się bardzo szybko i pozostawiający tylko lekką warstwę na skórze. Warstwa owa nie przeszkadza w niczym, nie utrudnia wykonywania jakichkolwiek czynności, za to delikatnie otula skórę i chroni ją. Skóra przy regularnym stosowaniu regeneruje się w mgnieniu oka, staje się miękka, delikatna i super zadbana.
Już dawno żaden krem nie zrobił na mnie takiego wrażenia. 

SKŁAD

Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Butter*, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Glycerin, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Caprylic/Capryc Tryglyceride, Dicaprylyl Ether, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Oryza Sativa (Rice) Powder*, Sodium Stearoyl Glutamate, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract*, Bisabolol*, Sodium Hyaluronate, Parfum (Fragrance), Tocopherol, Xanthan Gum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Lactic Acid, Limonene, Linalool, Coumarin.

Uwielbiam go, za działanie, za regenerację, za skład  i co tu mówić za cenę.

Krem możecie kupić TUTAJ