W kolorze różowym nie było żadnego egzemplarza. Tak, odetchnęłam z tego powodu z ulgą, wszak nie musiałam kłamać że w różu nic nie było, podobnie jak w fiolecie.
Trafił więc do nas miętowy rumak marki Fjessa.
To co pierwsze rzuciło mi się w oczy podczas jego składania to ładne wykonanie i połączenie kolorystyczne. Przyjemna mięta z beżem, bardzo fajnie.
Po drugie rower jest bardzo lekki, lżejszy od tego który ostał się po Rycerzu.
No więc rower przyszedł. Złożony cichaczem został. Akuratnie strajk w szkole i przedszkolu trwał, co sprawiało że ewentualni pomocnicy mogliby zniweczyć próbę szybkiego montażu.
Szczęśliwie się złożyło, że kilka dni wcześniej Rycerz otrzymał swój nowy rower z przerzutkami, nie było więc obawy że przykro mu będzie kiedy siostra dostanie nowy rower.
A siostra? Siostra dopadła rower i pół dnia jeździła na nim wokół kanapy.
Teraz kiedy tylko pojawia się słońce pada pytanie czy idziemy na rower.
Rycerz pędzi na swoim młoda goni go na swoim.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jedną z przyczyn dla których nasza Masza tak chętnie sięga po ten rower jest fakt, że jest to coś nowego i tylko jej.
Ale też ... lekkość tego roweru robi swoje. Młoda nie wkłada w jazdę na nim dużej siły, a w zasadzie nie siłuje się z nim. Nie ma problemu z utrzymaniem go w takiej pozycji w jakiej sobie wymyśli. Rower nawet jeżeli przechyla się na jedną ze stron nie cięgnie jej ze sobą i młoda jest w stanie utrzymać równowagę.
Początkowo nie potrafiła nim skręcać. Szarpała za kierownicę i podnosiła rower. I to też był spadek po rowerze Rycerza :). Tam kierownica luźno chodziła w każdą stronę i młodej ciężko było nad tym zapanować. Tu jest blokada skrętu kierownicy, dzięki niej łatwiej jest kierowanie sobie przyswoić. Po prostu prościej jest ogarnąć sam proces kierowania i skręcania.
Siodełko jest dobrze wyprofilowane, dość wąskie więc nie przeszkadza w poruszaniu nogami, ale wygodne do siedzenia. Uchwyty kierownicy też mają fajną szerokość, ręka nie ucieka w żadną stronę więc kierownice trzyma się pewnie.
Najciężej z naszą Maszą mają kółka. Mało kiedy patrzy ona gdzie jedzie dziury, rowki, dołki, krawężniki, piasek, pobocza wszytko jej. Koła trwają niewzruszone i oby tak dalej.
Przyznam, że takie sytuacje jak z tym rowerkiem biegowym uzmysławiają mi wiele rzeczy. Spadek po starszym rodzeństwie nie zawsze da się zaakceptować. To co pasowało jednemu dziecku u drugiego może wywołać frustrację. Warto próbować wielu rozwiązań. Rower gorąco polecam. Jest świetny. Lekki, trwały, solidny, ładny i co najważniejsze przyjemny w użytkowaniu.
Ten cudny rower mamy stąd
Hmm a ile wzrostu ma mała? Mój synek dostał rowerek biegowy na roczek. W tym roku (ma 2 i 8 m-cy) był już za mały dla niego (nóżki miał tak ugięte, ze nie dał rady się odpychać) a dopiero zainteresowanie pojawiło się. Do tej pory tylko hulajnoga choc nie potrafi jeszcze do końca obsługiwać.
OdpowiedzUsuńNie wiem dokładnie, bo ciężko ją zmierzyć :), ubrania kupuję na 92 cm
UsuńWybrałaś chyba najładniejszy kolor z dostępnych, rowerek jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńwitam :) moja córka miała biegowy i nie chciała. Kupiliśmy normalny z bocznymi kółkami i jest zakochana w tym rowerku. co dziecko to inna opowieść. pozdrawiam asia
OdpowiedzUsuńDobrze że tu trafiłam planuję kupić synkowi taki rowerek
OdpowiedzUsuńOd wiosny próbujemy przekonać syna (obecnie 2 lata i 9 miesięcy) dk biegówki. Dostał w spadku kinderkraft 2way next po córce koleżanki. Wsiadał na niego, dzwonił dzwonkiem i mówił, że się boi. Na decathlonowy nie chciał nawet wsiąść. Kupiliśmy pukimoto, wiedząc, że starczy na krótko, bo syn jest dość wysoki (teraz nosi 98/104). Nastała wielka miłość, no ale nadal to były 3 kółka i już ledwo się mieścił. W zeszłym tygodniu próbowałam go przekonać, żeby spróbował wsiąść na puky lrm swojej najlepszej koleżanki, ale była totalna odmowa. Ale zamówiliśmy fjesse (Wersje beżowo-pomaranczowa). Dzisiaj przyszła, syn składał razem z tatą. Wsiadł i pojechał, jakby to robił od zawsze. Rower ma znaczenie ❤
OdpowiedzUsuńWitam, zapytać się chciałam czy rowerek nada się dla dziecka ok 2-2,5 roku? Czy nie będzie za duży?
OdpowiedzUsuńWitam, wszystko zależy od wzrostu nie od wieku :)
Usuńdziękuję za ten wpis, rowerek kupiłam, ale problem mam z zakupem kasku ... wszystkie są takie wielkie, czy możesz podpowiedzieć Sroczko jaki wybrałaś? Na zdjęciach wygląda na dopasowany.
OdpowiedzUsuńMamy kask z decathlonu
UsuńSrokoo, czy masz porównanie z rowerkiem cruzee? Cena wiem. Tamten 400 zł a ten technicznie podobnie a za 119 zł. Podpowiedź coś!
OdpowiedzUsuńNie mam żadnego porównania z innym rowerami poza ketlerem - przykro mi, że nie umiem pomóc.
Usuńtez mam ten dylemat. Moze juz jakis wybralas i polecisz? Cruzee czy ten Fjessa?
UsuńWitam serdecznie, czy nadal poleca Pani rowerek Fjessa Grande ? Niestety z dostępnych kolorów został tylko jeden i ponoć inne nie mają być już dostępne, więc dziwi mnie to skoro są takie fajne 😕
OdpowiedzUsuń