Im bliżej lata tym częściej sięgam po peelingi mechaniczne niż enzymatyczne. Mam skłonności do przebarwień stąd moja asekuracja. Latem, czy też w okresie letnim kiedy filtrów zużywam zdecydowanie więcej stawiam też na częstsze peelingowanie twarzy, dlatego szukam delikatniejszych produktów.
Ten peeling idealnie wpisuje się w moje potrzeby. Jak sama nazwa wskazuje jest kremowy, jest też delikatny. Cząstki peelingujace którymi są zmielone pestki oliwek są na tyle małe że chwilami zastanawiałam się czy nie zawiera on korundu.
Skład oczywiście jest bardzo fajny.
Skóra po peelingu jest bardzo gładka, miękka i delikatna. Jest też dobrze przygotowana do przyjęcia produktów pielęgnacyjnych. Nie jest lepka czy tłusta. Sam peeling daje się szybko i bezproblemowo zmyć z twarzy, nie śliga się na skórze pod wpływem wody.
Peeling ma zapach, pachnie delikatnie i hmmm jak dla mnie w nieokreślony sposób. Z czymś mi się ten zapach kojarzy, ale nie mogę zlokalizować z czym. Zapach nie jest męczący, ani trwały. To znaczy po zmyciu peelingu zapach nie pozostaje na skórze.
Jeszcze jedna rzecz, ja ten peeling stosuję na suchą skórę kiedy chcę by silniej peelingował, a na mokrą kiedy chcę delikatniejszego efektu. W obu przypadkach sprawdza się bardzo dobrze, w wersji na mokro skóra jest lepiej nawilżona. To takie moje małe spostrzeżenie.
Peeling powinien być idealny dla cery suchej, normalnej, wrażliwej. Cery tłuste i mieszane mogą uznać go za zbyt delikatny.
Produkt można używać w ciąży i podczas karmienia piersią.
Ten piling jest naprawdę rewelacyjny! Tak nawilża przy okazji skórę, że bajka..
OdpowiedzUsuńJak delikatny, to muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuń